foto: konfrontacja.com
foto: konfrontacja.com

Zbyt radośnie toczyło się we wrześniu życie w naszej obfitej w miód i mleko krainie wszechstylowej walki wręcz. Po wyśmienitych, okraszonych sukcesami Polaków za granicą, dwudziestu siedmiu dniach, pierwszy miesiąc jesieni ostatecznie żegna nas niezbyt smacznym jajkiem w barwionej skorupce – niejako przypominając, że jeszcze nie jesteśmy takimi chojrakami, na jakich byśmy chcieli wyglądać!Zdaję sobie sprawę, co w tym momencie myślisz drogi czytelniku – Bijan znowu będzie marudził i pisał, jak to nie jest źle. Ano, nie mylisz się zbytnio – zatem, jeśli nie przepadasz za moim biadoleniem, to masz jeszcze czas, żeby wrócić do strony głównej. Tak to jednak w naszym słodkim jak landrynka MMA bywa, że wśród „ochów” i „achów” towarzyszących radosnym odgłosom klepania po plecach, potrzeba czasem dosadnej krytyki – nie miej mi więc za złe czytelniku, że kiedy widzę taką potrzebę – siadam za klawiaturę.

Działo się we wrześniu bardzo dużo. Najpierw Piotr Hallmann w kapitalnym stylu zadebiutował w największej organizacji świata – pokonanie Francisca Trinaldo przez kimurę w drugiej rundzie było dla całej nadbałtyckiej sceny głębokim oddechem, łykiem świeżego powietrza zaczerpniętym po wielu miesiącach oddychania przez gumową rurkę. Piotrek odczarował UFC wśród fanów i samych zawodników – pokazał, że organizacja kierowana przez Danę White’a nie jest dla Polaków marzeniem nie do spełnienia. Uświadomił wszystkim, iż można do opatentowanego „Octagonu” wejść z podniesioną głową i nawet na wrogim gruncie, po trudnym pojedynku, wrócić do kraju z tarczą. W jego ślady poszedł Daniel Omielańczuk, który po niesamowicie wyczerpującej batalii udowodnił, że zawodnicy znad Wisły potrafią walczyć do końca – i potrafią wygrywać, bez względu na okoliczności! Można oczywiście mówić, że Nandor Guelmino to najniższa pólka kategorii ciężkiej w UFC. Można marudzić na słabą kondycję rodaka, można krytykować złą taktykę – można, a nawet trzeba to robić. Wszystko to bowiem jest prawdą, a jak wiemy – nawet najbardziej okrutna prawda jest lepsza niż ładnie brzmiące kłamstwo. Dziś jednak nawet najbardziej krytyczne słowa nie są w stanie zmienić jednej rzeczy – faktu, że Omielańczuk wygrał swą pierwszą walkę pod skrzydłami Zuffy przez efektowny nokaut. Nie ma w mieszanych sztukach walki wartościowszego zwieńczenia pojedynku. Nie ma cenniejszego skalpu. Wrzesień z UFC okazał się więc niesamowicie udany dla polskiego MMA, a przecież to nie koniec wrażeń jakie dla nas przygotował!

Ledwo opadły emocje po występach rodaków w organizacji braci Fertitta, a nasz złoty chłopak, Marcin Held, zszokował fanów, rozprawiając się z Ryanem Healym jak stary Sensei z uczniem na trzeciej lekcji karate. Niewiarygodny wręcz postęp, jaki zawodnik Bastionu Tychy poczynił w stójce zmuszał mnie o drugiej w nocy do przecierania oczu ze zdumienia, a nad ranem do odszczekania kilku znajomym słów krytyki “wciąż koślawej stójki Marcina”! Kapitalna praca nóg, świetne kontry ciosami prostymi – a przede wszystkim szybkość młodego tyszanina, sprawiły, że aż serce rosło w miarę rozwoju wydarzeń w klatce Bellatora. A to wszystko miało być przecież zaledwie przekąską przed głównym daniem, świętem polskiego MMA w postaci KSW 24 – do którego startu szykowała się już cała Atlas Arena. Po walce Marcina napisałem nawet na ćwierkaczu, że wrzesień dwa tysiące trzynastego roku jest najowocniejszym miesiącem w historii polskiego MMA – i choć nadal jest to prawdą, to nie mogę wyrzucić z głowy myśli, że mogło być jeszcze lepiej.

Jedno z praw Murphy’ego mówi, że jeśli coś może pójść nie tak, to z pewnością pójdzie. Nie inaczej było w przypadku wieńczącego miesiąc KSW 24. Na papierze wszystko wyglądało pięknie, rozpiska wymuskana – choć okaleczona brakiem walki Waluś-Thompson, szoł przygotowane – co mogło pójść nie tak? Niestety okazało się, że całkiem sporo – pozwólcie jednak, iż zacznę od największej łyżki dziegciu wlanej w beczkę miodu – od porażki Michała Materli.
Smutna to sprawa, że pomiędzy występem u żartownisia Wojewódzkiego a długo wyczekiwanym debiutem w UFC, przydarzyła się Michałowi taka wpadka. Toż to już niebo i ziemia zostały poruszone, aby Materla mógł dostąpić zaszczytu bycia częścią największej stajni zawodników w światowym MMA. Po wielu udrękach w szukaniu “Cipkowi” zagranicznego domu, w którym zgodnie z logiką mógłby sobie podrasować rekord – co jak wiemy jest do angażu w największej organizacji świata warunkiem sine qua non – jego menadżer i brat, Norbert Sawicki, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zaczął już sadzić las, organizując galę nieco ponad miesiąc po KSW 24 (gdzie mądry człowiek schowa liść? – w lesie. A gdy nie ma lasu? – mądry człowiek zasadzi las, a później schowa w nim liść). Projekt zatytułowany European Fight Masters w gruncie rzeczy był właśnie takim mądrym sadzeniem lasu – kiedy w Polsce nie ma szans na więcej niż dwie walki w roku, a z zagranicznymi organizacjami nie zawsze wychodzi, postanowił zorganizować własną galę, na której „Magic” nabije sobie punkty – i to się chwali. Los uciekającego króliczka, zwanego „UFC”, zdawał się już zatem przypieczętowany – Michał miał tylko szybko rozprawić się z wracającym po dwóch porażkach Jayem Silvą i za dwa tygodnie pokonać swojego rywala na EFM – a najdalej na początku przyszłego roku powinien podpisać kontrakt z Ultimate Fighting Championship. Jak mogłoby być inaczej? – zwłaszcza z widmem UFC w Polsce w kolejnych dwunastu miesiącach.

No cóż, złośliwy los po raz kolejny miał inne plany. Po pięciominutowej dominacji nad Amerykaninem, który – nawiasem mówiąc – bardziej niż do MMA nadawałby się do grania w pantomimie (znakomity pokaz gestów przez całą pierwszą rundę), w drugiej odsłonie Materla przyjął potężny cios, po którym opadł na matę. Słuszna interwencja sędziego całkowicie zniweczyła plany szczecińskiego Berserkera, oddalając debiut w prastarym UFC o co najmniej dwanaście bardzo pracowitych miesięcy.
Szok, jakiego doznało mocno kibicujące środowisko, był równie wielki jak nadzieje na angaż u braci Fertitta. Szok i niedowierzanie – bo czy to możliwe, aby los był aż tak paskudny? Teraz, kiedy Materla jest już tak blisko celu? Niestety, skowyt fanów nie był w stanie zmienić wyniku starcia – Michał przegrał wygraną walkę. I trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie, bez zacietrzewienia: przegrał wygraną walkę! To się nie miało prawa zdarzyć, nie w taki sposób – nie z takim zawodnikiem. Niestety – zdarzyło się. Ja wiem, że wielu po walce pragnie zaklinać rzeczywistość i robić z Silvy mężnego Heraklesa, ale nie – tak nie można. Nie da się. Jay Silva po wygranej z Materlą jest tym samym Jayem Silvą, którym był pięć minut wcześniej – leżącym bezradnie pod mistrzem KSW i uskuteczniającym mimodram. Jasne, wygrał zasłużenie – brawo. Wykorzystał błąd przeciwnika, zrobił dobrą robotę. Tyle.
Nie będę tutaj pastwił się nad Michałem i oceniał co było złe, co nie wyszło – wszyscy widzieliśmy walkę. Stare powiedzenie mówi, że niewykorzystane okazje się mszczą – a tych okazji w pierwszej rundzie było całkiem sporo. Istotą sprawy jest co innego. Nagle okazało się, iż nawet do tego ciepłego „kurnika”, jakim dla wielu zawodników jest KSW, może wedrzeć się lis i sprawić, że w powietrzu będą latały pierze – a kiedy promienie słońca rozjaśnią wnętrze nic już nie będzie takie samo. Ważna lekcja na przyszłość dla wszystkich rozdartych pomiędzy KSW a UFC.

W tym miejscu nie można także przejść obojętnie obok faktu, że walka nie była o dzierżony przez Materlę pas. Wiem, że Konfrontacja czerpie wzorce z legendarnego już PRIDE, ale na litość boską – niech czerpie wyłącznie te dobre wzorce! Już i tak mieli nasi dobrodzieje masę bałaganu w wadze średniej, czy naprawdę potrzebne im było jeszcze to? Teraz pas jest w ręku Materli – który w realnej hierarchii od zawsze stawiany był oczko niżej niż Mamed Chalidow, a który na dodatek właśnie przegrał walkę z Silvą. Nie można było zrobić walki o tytuł? Pas powędrowałby na biodra Amerykanina, po czym niestrudzony Chalidow mógłby w efektowny sposób przywrócić go ojczyźnie – historia jak z westernu! – a jak wiemy, KSW lubi sprzedawać historie. Zamiast tego mamy poplątanie z pomieszaniem, spotęgowane “rozmyśleniem się” Jaya Silvy – który to “rozmyślił się” odnośnie trzeciej walki z Michałem najpewniej zaraz po tym, jak tylko zorientował się, że polskiej stronie na takim, najlepiej natychmiastowym, rewanżu bardzo zależy – dzięki czemu może liczyć na większą liczbę zielonych papierków. Niezłego bólu głowy sobie Martin z Maćkiem narobili i będą musieli się nieźle nagimnastykować, aby cały ten galimatias wyprostować – pytanie tylko, czy w ogóle chcą cokolwiek prostować? Mam nadzieję, że tak.

Kolejnym zgrzytem, jaki pojawił się na gali, jest zakończenie walki Sowińskiego z Azhievem, a mówiąc dokładniej – ogłoszenie pojedynku jako nieodbytego. Nie jest to może skandal na miarę słynnego już pomylenia karteczek, ale warto sprawie przyjrzeć się nieco dokładniej. Regulamin KSW w takich sytuacjach w teorii jest bardzo precyzyjny, mówi bowiem, że “dyskwalifikacja może nastąpić po konsultacji sędziego ringowego z sędzią głównym, gdy […] zawodnik z premedytacją złamie zasady walki” (punkt piąty), jednak w rzeczywistości punkt ósmy pozwala na dowolną interpretację sytuacji zaistniałej w ringu: “jeśli kontuzja spowodowana faulem nieumyślnym jest na tyle poważna, że sędzia ringowy przerwie pojedynek walka zostaje uznana za no contest”. Czyli obie sytuacje odnoszą się do faulu, który uniemożliwia poszkodowanemu zawodnikowi kontynuowanie pojedynku – jednak sama decyzja o wyniku starcia (NC/DQ) zależy od tego, czy faul zostanie uznany za umyślny. Bardzo ta sytuacja jest ciekawa – sędzia ringowy pyta o zdanie sędziego głównego – który to przecież jest trenerem strony poszkodowanej. Znam Tomasza Brondera i wiem, że jest profesjonalistą wkładającym wiele wysiłku w to co robi. Nie zmienia to jednak faktu, iż został postawiony w koszmarnej sytuacji, bowiem jakiejkolwiek decyzji by nie podjął – pytań o stronniczość nie uniknie. Nawet gdyby szczerym sercem postulował o no contest zawsze w takich sytuacjach pojawiać się będą wątpliwości – “powiem DQ, wyjdzie, że jestem nieobiektywny… powiem NC, zaszkodzę swojemu podopiecznemu.” Tak źle i tak niedobrze. Nie chcę mówić, że Artur stał się ofiarą patologicznej sytuacji, ale trudno zaistniałego konfliktu interesów nie odnotować. (Wtrącenie: po publikacji tekstu skontaktował się ze mną jeden z organizatorów KSW informując, że decyzji o przyznaniu NC nie podejmował Tomasz Bronder a pozostali członkowie składu sędziowskiego. Po zweryfikowaniu informacji w innym źródle stwierdzam, że rzeczywiście tak było. Zachowano zdrowy rozsądek, mimo że – literalnie – nagięto nieco regulamin, który jasno stanowi, że w takich wypadkach sędzia ringowy konsultuje się z sędzią głównym. Niemniej był to właściwy ruch – mam jednak nadzieję, że po tym incydencie stosowny punkt regulaminu Konfrontacji Sztuk Walki zostanie odpowiednio zmodyfikowany)

Powróćmy jednak do oceny sytuacji i samej decyzji – czyli stwierdzenia, czy faul był zamierzony, czy nie. Zakładam, że żaden z sędziów nie jest jasnowidzem, a na ringu nie było wariografu – tak więc pytanie to jednej, to drugiej strony o przebieg wydarzenia może i ładnie wygląda w telewizji, ale pożytku raczej nie przyniesie – chyba że ringowy natrafi na wyjątkowego półgłówka – który zacznie kręcić bicz nad własną głową. Jak zatem ocenić, czy nielegalna akcja była intencjonalna? Ano chyba najprościej stwierdzając, czy na faul mogły wpłynąć zdarzenia losowe, innymi słowy, czy cała akcja miała znamiona przypadku. Objaśnię to na przykładzie. Zawodnik „A” wyprowadza niskie kopnięcie, jednak w tym samym czasie zawodnik „B” lekko zmienia pozycję, przez co kopnięcie trafia w krocze. Widzimy więc, że zawodnik „A” docelowo zamierzał kopnąć na udo oponenta, jednak w wyniku nieprzewidzianego ruchu zawodnika „B” czysta w założeniach akcja okazała się faulem – faulem nieumyślnym. Podobna rzecz może zdarzyć się przy zderzeniu głowami – w wymianie, klinczu, przy rozbiciu, nawet w parterze – jak w omawianej walce z KSW 24. Wyznacznikiem przy ocenie tego typu akcji zawsze powinien być wspomniany czynnik losowy. Jeśli więc zawodnicy zderzyliby się głowami w sytuacji, w której Anzor próbował wbić łokcie w tułów Sowińskiego, bo Sowiński akurat niefortunnie poruszył głową w efekcie czego nastąpiło zderzenie, to faul powinien zostać uznany za nieumyślny. Jak jednak było w rzeczywistości? Na pewno nie tak, jak próbuje to przedstawiać podopieczny Piotra Jeleniewskiego – “on ciągnął mnie do siebie, a ja nie mogłem z tej pozycji boksować”. Na powtórce dokładnie widać, że żadnego ciągnięcia nie było. Sowiński w momencie faulu jest całkowicie bierny – jego głowa nie porusza się, jest statycznym celem. Azhiev podnosi się, wbija łokcie w tułów “Kornika” jednocześnie łamiąc mu nos głową. Zarzucanie “talentowi na miarę Mameda”, że nie potrafi poprawnie zaatakować łokciami byłoby z mojej strony zwyczajnie niegrzeczne – nigdy nie ośmieliłbym się na taką niegrzeczność, zatem dopatruję się tutaj innej przyczyny. Niestety inna niż działanie z premedytacją – brudna walka – nie przychodzi mi do głowy. I w żadnym wypadku nie mam zamiaru krytykować młodego Anzora – w ferworze walki różne rzeczy się zdarzają – jednak tłumaczenie, że Azhiev jest miły i nigdy by się nie dopuścił takiej nieładnej akcji, jest niepoważne. Albo trzymamy się trzeźwej oceny, albo bawimy się w kolegów – bo NC nie zaszkodzi nikomu, a DQ zrobi krzywdę Czeczenowi. Albo opieramy się na kryteriach, które można obiektywnie zweryfikować – albo bawimy się we wróżbitów. Albo wóz, albo przewóz.

O wywiadzie znanego na całą Polskę Mameda Chalidowa, którego udzielił po gali portalowi „Onet”, a w którym to nasz bohater sugeruje, że Sowiński powinien kontynuować walkę “bo przecież zawodnicy walczą ze złamanymi nosami, ze złamanymi rękami” nawet nie chcę wspominać. Od kiedy to poszkodowana strona musi się tłumaczyć i jest poddawana ocenie? Może w innym kręgu cywilizacyjnym są takie obyczaje – w Polsce na szczęście na razie jest nieco inaczej. I zdaję sobie sprawę, iż Chalidow dla wszystkich Czeczenów z naszego kraju jest swoistym Mułłą z zakresu MMA – ale ta pozycja, pewnie w pełni zasłużona, nie usprawiedliwia go w przypadku plecenia głupot. A z pleceniem głupot mamy tutaj do czynienia bezsprzecznie i mam wrażenie, że jest to plecenie celowe – mające na celu zdyskredytowanie zawodnika Silesian Cage Club. Z jakiej to bowiem racji Sowiński miał wyświadczać Azhievowi przysługę i walczyć z połamanym w dwóch miejscach nosem – przy każdej wymianie uważać, aby go dodatkowo nie uszkodzić, by nie nastąpiło krwawienie i nie utrudniło oddychania? Z jakie racji? – może miało to być podziękowanie za nieczyste zagranie? Jedyną osobą, która powinna tutaj dziękować jest młody Czeczen – powinien dziękować sędziom, że nie ma „jedynki” przy literce “L” w rekordzie. A i przeprosić by wypadało, zamiast opowiadać niestworzone historie w kolejnych wywiadach – bo „wyszło jak wyszło” to jednak nie to samo.

Kolejną kroplą gorzkiej cieczy, która psuje smak wrześniowego MMA byłą porażka Pawła Nastuli. Pełen szacunek dla niego – i dla Karola Bedorfa również – ale coś tu wyraźnie nie zagrało. Jakiś olbrzymi wręcz rozdźwięk nastąpił pomiędzy tym, o czym słyszeliśmy z ust świadków przypatrujących się poczynaniom mistrza olimpijskiego podczas treningów a sytuacją zaistniałą w ringu. Okazało się, że ten tytan wytrzymałości ma kondycję na poziomie Pudzianowskiego i zero pomysłu na walkę. Wieńczące pojedynek wypadnięcie za liny – i mina sugerująca atak serca, poważnie, bez cienia ironii – przeszło mi to przez myśl, kiedy widziałem zajście w odbiorniku – tylko potwierdziły zmianę warty w krajowym MMA. Niech Paweł zajmuje się mieszanymi sztukami walki od strony trenerskiej, dla tej dyscypliny zrobił już wystarczająco dużo. Nie chcę, by w kolejnych walkach rozmieniał swoje nazwisko na drobne i trudno będzie mi na to patrzeć. Ale skoro już przy linach jesteśmy warto upomnieć się o ostateczne pożegnanie się z białym ringiem i zastąpieniem go klatką z prawdziwego zdarzenia. Jeśli bezpieczeństwo zawodników nie przekonuje właścicieli KSW, jeśli nie przekonuje ich nawet płynniejsza walka bez przestojów – to niech przynajmniej obejrzą walkę Materli z Silvą i przekonają się, jak idiotycznie w telewizorze wygląda koleś wystający połową ciała za ring – pokazujący dziwne gesty do kamery, kiedy całej akcji w tle towarzyszy sędzia mocujący się z linami. Idiotyzm. Ring jest odpowiedni do boksu, we wszechstylowej walce wręcz jest reliktem przeszłości, który jak najszybciej powinien zniknąć z tego sportu. Nie wiem dlaczego zarządcy KSW upierają się przy nim – skoro Polsat dał zielone światło MMA Attack na wprowadzenie na otwartą antenę tego tego typu konstrukcji.
Kiedy już rozmawiamy o stacji Zygmunta Solorza-Żaka nie sposób nie wspomnieć o kwestii łokci – których zabronił w zbliżającej się gali Dariusza Cholewy. Sytuacja irracjonalna – zasłanianie się estetyką widowiska jest niedorzeczne. Czy owo widowisko nie zyskałoby na efektywności, gdyby właśnie łokcie dopuścić? – zwłaszcza łokcie w parterze. Nie bez przyczyna na KSW widujemy sporo lay’n pray – to wina braku tego elementu. Nie zawsze jest bowiem dostatecznie dużo miejsca w parterowych mocowaniach, by zawodnik mógł skutecznie uderzać z pełną mocą. Krótkie ciosy łokciami diametralnie zmieniają sytuację – i estetyka widowiska może na tym jedynie zyskać! A że może być sporo krwi? – ano może. Nie wiem jednak, czy rozcięcie spowodowane dozwoloną techniką jest bardziej niepożądane,  niż przerwanie walki po nielegalnym ciosie „z byka”.

Zdaję sobie sprawę, że moje marudzenie sięga właśnie zenitu – trudno. Na tym jednak nie koniec. Sytuacja, jaka od dłuższego czasu przy okazji Konfrontacji Sztuk Walki  nie daje mi spokoju, to sposób traktowania największej polskiej organizacji przez fanów tego sportu. Nie chodzi o krytykę – krytykować trzeba, zwłaszcza konstruktywnie. Nawet pokrzyczeć można i ponarzekać – co czynię w tym tekście dość zresztą nieskrępowanie. Największy problem mam z faktem, że wiele osób w naszym kraju traktuje Federację KSW jak dobro narodowe – coś, co należy im się od urodzenia – jak mleko matki. Nawet nie chodzi mi o to, że w tych pragnieniach jest duża ilość sprzeczności – z jednej strony tak ogromna krytyka, z drugiej tak głośne domaganie się warszawskiego produktu za darmo. Skoro takie złe – po co oglądać? Fakty są takie, iż KSW jest prywatną firmą – a jedyną powinnością firmy jest przynoszenie dochodu jej właścicielom. To nie własność plemienna, do której zbiorowość może rościć jakieś bliżej nieokreślone prawa. Powtarzam – to prywatna firma. A dla nas produkt, jak każdy inny. Decydujmy zatem portfelem, a nie internetowym płaczem. Nie podoba się – nie kupuję, ot, cała filozofia.

Niestety wielu spryciarzy wybiera trzeci wariant – nielegalny stream. I nie chcę tu wychodzić na moralizatora, krystalicznie czystego gościa, który w życiu nie ściągnął choćby jednej nielegalnej empetrójki. Daleki jestem od tego. Przeraziłem się jednak, widząc ilość linków prowadzących na różne półlegalne bądź nielegalne strony, jakie skasowaliśmy z forum podczas transmisji. Na niektórych “strumieniach” liczniki widzów sięgały kilkudziesięciu tysięcy! To jedna trzecia całości sprzedanych subskrypcji. Sam nie wiem po co o tym piszę – nie liczę na żadną zmianę w tej kwestii. Nie chcę o nic apelować. Chyba po prostu chciałem przytoczyć te liczby. Dziwi mnie natomiast oburzenie tejże właśnie społeczności na Martina Lewandowskiego, który na ćwierkaczu w trakcie gali napisał “że ma w dupie wszystkich oglądających nielegalne streamy” – rzeczywiście, stwierdzenie może niezbyt wyszukane, ale czy nie oddające stanu faktycznego? Czy można się temu dziwić? Z jednej strony ludzie kradną po czterdzieści złotych i jeszcze chwalą się tym na portalach społecznościowych, a z drugiej oburzają się, iż Lewandowski w stu czterdziestu znakach celnie nakreślił sprawę. Cóż za osobliwe poczucie krzywdy.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

71 KOMENTARZE

  1. Mogłym płacić za PPV tak jak to zrobiłem podczas pierwszej gali w tym systemie, gdyby to miało wpływ na aspekt sportowy.

    Niestety od tamtego czasu, ani ten poziom nie wzrósł, ani zawodnicy nie mają nic z tego, a na wypłatę dla celebryty Pudzianowskiego nie zamierzam się składać.

  2. Kiedy już rozmawiamy o stacji Zygmunta Solorz-Żaka nie sposób nie wspomnieć o kwestii łokci – których zabronił w zbliżającej się gali Dariusza Cholewy. 

    Ten dziegć ; ) jest najgorszy. Mma jest traktowane jak jakieś dziecko od macochy. Jak to traktować poważnie ? Wyobrażacie sobie siatkówkę w polsacie gdzie telewizja zabrania stosować ścinek, albo finał np. pucharu Polski w pn gdzie telewizja zakazuję grę w 11 tylko np. w 8 bo bedzie ciekawiej ?Laughing toż to są jaja kurwa

  3. Podobało mnie się to, odczucia co do samej gali o numerze 24 miałem bardzo zbliżone, trafnie napisane !

  4. Od kiedy to poszkodowana strona musi się tłumaczyć i jest poddawana ocenie? Może w innym kręgu cywilizacyjnym są takie obyczaje – w Polsce na szczęście na razie jest nieco inaczej

    Cóż za niepoprawna krytyka!. Edycja posta,  albo najlepiej ban dla redaktora Bijana, kto to widział krytykować Mameda i jego kulturę!

    A tak poważnie. Bardzo fajny artykuł. Jeden z lepszych w Twoim wykonaniu, czytało się świetnie. 

  5. Maryjan nie wyobrażasz sobie jaką minę miałem, kiedy po dwudziestu minutach edycji wpisu dałem 'publikuj’ – wróciłem do głównej a tam takie dwie bomby!:)))

  6. Mnie najbardziej rozwalil znaczek, mowiacy o tym ze ksw moga ogladac ludzie od 16 lat wzwyz 😀
    I zgadzam sie z Ruffem calkowicie – nie bede placil bo zostalem oszukany (poziom sportowy mial wzrastac, a tak sie nie dzieje)

  7. Kiedyś, to chodziaz jakiś wóz drabiniasty wjechał, karetka z zawodnikiem prosto z Tworek czy amfibia wojskowa.

    A teraz hajs z PPV i stać ich jedynie na Sobote rapujacego z playbacku.

  8. Tysiące zajumanych subskrypcji bardziej hamuje rozwój dyscypliny niż najdziwniejsze decyzje ksw. Wszyscy tłumaczą to jakością gali, a MMAA wydymaliby tak samo. Skala tego złodziejstwa jest szokująca, a kradzież w ramach protestu śmieszna.

  9. Największy problem mam z faktem, że wiele osób w naszym kraju traktuje Federację KSW jak dobro narodowe – coś, co należy im się od urodzenia – jak mleko matki. Nawet nie chodzi mi o to, że w tych pragnieniach jest duża ilość sprzeczności – z jednej strony tak ogromna krytyka, z drugiej tak głośne domaganie się warszawskiego produktu za darmo. Skoro takie złe – po co oglądać? Fakty są takie, że KSW jest prywatną firmą – a jedyną powinnością firmy jest przynoszenie dochodu jej właścicielom. To nie własność plemienna do której zbiorowość może roszczyć jakieś bliżej nieokreślone prawa. Powtarzam – to prywatna firma.

    brak łokci, brak oktagonu, 2 rundowe main eventy, mistrzowie walczący nie o pas, matchmaking z dupy, brak drabinek, 30% roosteru to waga średnia, nierówne traktowanie zawodników itd. itp.

    Moim zdaniem to forum jest o tego by wytykać patologie. Kto jak nie my ma wymagać? Jeśli KSW nie widzi potrzeby rozwoju i wsłuchiwania się w głos fanów to ja dziękuje, wysiadam. Nie mam obowiązku wspierania czegoś co się nieliczy ze zdaniem nikogo i sprzedaje bilety nie umiejętności.

  10. A ja mysle, ze nawet jakby KSW spelnilo wszystkie z dupy wziete zachcianki fanow to i tak liczba ludzi kradnacych transmisje by sie nie zmienila. Trzeba sie z tym pogodzic. UFC sobie dalo spokoj KSW powinna tym bardziej.

  11. @Jakub DZIĘKI! PODPISUJE SIĘ POD TYM!

    Najbardziej cieszy mnie JASNE i KLAROWNE opisanie sytuacji Kornika i faulu Anzora.

    Brak jakiejkolwiek skruchy ze strony Czeczeńca jedynie potwierdził że zawodnik nie panuje nad tym co robi w ringu, skoro atak głową traktuje jako rzecz normalną.

    Sędziowie po raz kolejny nie chcieli robić krzywdy na drodze do kariery.

    Dlatego też mam nadzieje że Kornik świetnie przygotuje się na kolejną walkę i złamie nos przeciwnika pięścią, a wtedy Anzor opowie jak to jest walczyć z kontuzją.

  12. Gala ksw 24 bardzo słaba i nie warta nawet 20 zł .Kawul i Lewy to WYBITNI HIPOKRYCI i to nie jest atak na tych panów tylko najprawdziwsza prawda .

  13. Bardzo dobry artykuł. W sumie to zgadzam się z nim w całości. Najbardziej drażliwa jest dla mnie sprawa faulu na Korniku. To do cholery powinna być DQ. Opinia Chalidowa żenująca.

  14. VenomPC

    W dupie mam to, co sobie o mnie mysli anonim z internetu. Na ppv mnie stac i pierwsze ppv wykupilem wierzac ze jakosc sporotwa bedzie wyzsza. Tak sie nie stalo, w dodatku K&L na kazdym kroku mowia, ze "srodowisko" maja gdzies, a jesli jest niepowodzenie to to samo srodowisko o wszystko obwiniaja. Nie moj cyrk, nie moje malpy, ale nie zamierzam placic za wybrakowany produkt

  15. @mat01
    Ja cię w żaden sposób nie atakuje. Życzę z całego serca tobie jak i każdemu zagorzałemu fanowi MMA na tym portalu aby w niedalekiej przyszłości mógł przeczytać takiego samego newsa o KSW jak o dzisiejszym bankructwie MMAA.

  16. Bardzo dobry tekst, choć widać, że pisany pod wpływem emocji :P.

    Moje trzy grosze:

    1) Zapłaciłem za PPV i jestem bardzo zadowolony, choć 40 zł to dla mnie sporo.

    2) Porażka Michała wbiła mnie w fotel, szczególnie teraz, kiedy piszę tekst o Materli jest mi bardzo bliski, bo analizuje jego karierę prawie minuta po minucie. Po drugie, w życiu bym się tego nie spodziewał. Niemniej, nie sądzę, iż porażka oddala go aż o rok od UFC. Wszystko zależy od częstotliwości walk. Nigdy nie wiadomo, może kilka walk na jakiś mniejszych galach, ze słabymi nazwiskami. Zawsze będzie można napisać w "wygrał 10 z ostatnich 11 pojedynków".

    3) Uważam, że atak Anzora był nierozważny, ale nie celowy, i no contest jest dobrą decyzją.

    4) Sytacja z pasem jest groteskowa i nie mam nawet siły o tym pisać.

  17. Zgadzam sie ze cena tej gali powinna wynosicc kilkanascie zlotych. Kasa z PPV trafia nie do ksw tylko do polsatu, przypuszczam ze dostaja okolo 20 procent tej kwoty. Nie widze rozwoju sportowego od 17-tej edycji. Jak zaznaczyl ruff, nie zamierzam sie skladac na wyplaty takich ludzi jak pudzianowski, rozalski, jackiewicz, guzowska czy duzej liczby zagranicznych przecietniakow. Jedna z najgorszych edycji jak to nazywa klasyk ''programu rozrywkowego''. Nie chce sie juz komentowac walki w ringu, temat rzeka ogolnie dobrze podsumowany w artykule. Co do sytuacji z kornik-azhiev to w mojej opini NC to najlepsza decyzja dla wszystkich, nie ma co tego roztrzasac.

  18. Życzę z całego serca tobie jak i każdemu zagorzałemu fanowi MMA na tym portalu aby w niedalekiej przyszłości mógł przeczytać takiego samego newsa o KSW jak o dzisiejszym bankructwie MMAA.

    Nie no MMA w Polsce znowu w "podziemiu" to na pewno marzenie każdego zagorzałego fana. Facepalm Niektórzy to powinni się porządnie jebnąć w łeb.

  19. Ludzie jedna sprawa. Skoro KSW uwiera was w tyłek to po co oglądacie te gale. Hipotetyczna sytuacja. Jesteście w sklepie i przechodzicie koło stoiska z czipsami. Są akurat te które nie bardzo wam smakują. Co robicie? Mimo iż nie za bardzo je lubicie bierzecie i idziecie grzecznie do kasy jak na cywilizowanego człowieka przystało czy chowacie pod bluzę jak ostatni złodziej? Jeśli nie pasuje wam gala KSw, rozpiska wam nie odpowiada to nie oglądajcie. Wy zamiast tego kradniecie a potem jeszcze wam nie pasuje to czy tamto. Dziwicie się że KSW kieruje swój produkt do Januszy. Ano kieruje, a co innego ma robić skoro 90% „hardcorowych fanów” to złodzieje, a Janusze mniej lub bardziej obeznani kupią PPV. Teraz upadło MMA Attack i jesteśmy wręcz skazani na KSW. Czy MMA Attack wróci, bardzo bym chciał, jednak nawet jeśli wróci czarno widzę ich przyszłośc na rynku. Mogli by się ratować może i PPV z dobrym freak fightem. Tylko pytanie po co skoro fani wolą okradać.

  20. o%owany, wziąłeś z dupy statystyki, hardkorowi fani są o wiele bardziej skłonni do kupowania PPV niż Janusze

  21. Ci hardcorowi z cohones napewno…….

    I nie napisałem tego dlatego że każe wręcz płacić wam za KSW. Nie, lecz jeśli produkt mi nie odpowiada to nie kupuje go, a nie okradam dostawce, na końcu jeszcze marudząc jakie to jest chujowe.

  22. Calo do kupowania biletów skłonni raczej nie są, patrz MMA Attack 4 czy narzekania, że na KSW są na trybunach sami Janusze.

  23. Mam maly komentarz co do streamowania nielegalnie. Wykupilem PPV na KSW 23 zeby ogladnac z komputera i sie okazalo ze nic nie dziala a cala gala zaczela byc pokazywana pod koniec. Nie dostalem zwrotu pieniedzy a wyslali mi emaila w ktorym niby daja mi kilka miesiecy za darmo ipla i wysla mi w krotce kod ktorego do tej pory nie mam. Po 1 to nie zamierzam juz nigdy wiecej im zaufac z tym i przeoczyc gale na ktora tyle czekalem i do tego zaplacilem. Po 2 to KSW coraz bardziej mnie rozczarowuje dobieraniem przeciwnikow naszym „wariorom”, komentowaniem jednostronnym, sedziowaniem jednostronnym i werdyktami jednostronnymi (obcokrajowiec zeby wygrac z Polskim zawodnikiem musi go znokaltowac bo na wygrana na punkty nie ma co liczyc np. walka Materli na KSW 23 i jest wiecej takich przykladow). W KSW nie ma prawie sportowcow, tam sa biznesmeni. Dlaczego Mamed nie poszedl do UFC? rozumiem ze mala kasa na poczatek ale UFC to marzenie dla takich ludzi i tu wychodzi kto jest sportowcem a kto biznesmenem. Mozna tu pisac duzo wiecej ale nie chce mi sie… Ps. ogladam te nedzne KSW tylko z ciekawosci, dla mnie jest to cyrk. Pozdrawiam

  24. Ja już przestałem mieć ból dupy o poczynania KSW. Na gale już nie jeżdzę, bo nie są warte swojej ceny, a poza tym nie chce mi się przemierzać pół Polski po to, aby obejrzeć wątpliwej jakości widowisko. PPV raz na pół roku to żaden wydatek, a przy okazji można posiedzieć w dobrym towarzystwie przy % i się rozluźnić. W związku z tym wybieram telewizor. Na galę wybiorę się dopiero wtedy, gdy będzie miała miejsce w Krakowie. Szkoda, że alternatywa pod postacią MMA Attack, którą mocno wspierałem schowała się za kurtyną.
    http://www.zlokcia.blogspot.com

  25. Podoba mi się, przede wszystkim jestem pozytywnie zaskoczony dynamiką tego tekstu. Niby opiera się on na wyliczaniu miazmatów, jednak tym razem dość sprawnie przechodzisz od konkretu do konkretu, bez oscylowania i pastwienia się nad jednym z nich przez pół eseju. Sporo subiektywnej opinii, sporo ozdobników, ale ciągle wszystko to opiera się na solidnym fundamencie merytorycznym. Gratulacje.

  26. Gowniana organizacja, wa£ki wieksze lub mniejsze na prawie kazdej gali – to mnie powstrzymuje od placenia za ppv.

  27. ogólnie większość jest ok,ale z końcówką się nie zgodzę w ogóle.Wykupowałem PPV nie raz i to nie tylko z KSW ale i z innych organizowanych w naszym kraju gal MMA.Stać mnie na taką usługę i nie mam z tym problemu że jest to produkt płatny,ale wykupując PPV chciał bym mieć możliwość realizacji owego produktu.Chodzi mi o KSW23 zagranicę gdzie płacąc za usługę 40 zł zobaczyłem tylko jej połowę.Otrzymałem przeprosiny i zapewnienia pisemne że zostanie mi to w jakiś sposób zrekompensowane.Niestety nikt już później się nie kontaktował a właściciele KSW potraktowali mnie można powiedzieć jako głupka iż niby nie potrafiłem odpowiednio włączyć danej usługi.Chciałem obejrzeć spotkanie na żywo i za to płaciłem,nie za powtórki a gdy zdecydowałem się obejrzeć na lewym stremie galę gdyż nie byłem pewien pewności owego zakupu nazywa się mnie złodziejem.Chwila kto tu kogo okradł pierwszy i w dodatku robi dupę z gęby???

  28. Jakub, jak zwykle tekst rewelacja!!

     

    Szczególnie przedostatni akapit wiele osób powinno wbić sobie do głowy, bo poziom hejtu i roszczeniowość w komentarzach często przechodzi ludzkie pojęcie.

  29. PAN EM, z Twoich ust takie pochwały – lejecie mi Panowie miód na uszy:)) 
    A tak poważniej, to dzięki za komentarze – jak zawsze. Temat ciekawy, więc i pisało się dobrze.

  30. Nie jestem jakimś wielkim fanem KSW a PPV w szczególności, co nie oznacza, że mieszam KSW z błotem. Jak dotąd po prostu wychodziłem z założenia, że nie ma sensu płacić za polską ligę czterech dych jeżeli co dwa tygodnie oglądam Ligę Mistrzów za darmo (oczywiście chodzi mi o UFC – przepraszam za piłkarskie porównanie – użyłem go z braku lepszego:). Do tej pory przestrzegałem zasady: albo idę na galę, albo do pubu z transmisją (lepiej za te cztery dychy wypić piwo) albo nie oglądałem w ogóle. Teraz pierwszy raz kupiłem dostęp, bo nie chciało mi się łazić. Jak nie płacę to nie oglądam bo wychodzę z założenia, że gale KSW nie są warte tego żebym z ich powodu kradł (nie mówię, że jestem bez winy i mogę pierwszy rzucać kamieniem). Mam to szczęście, że stać mnie aby zapłacić te 40 dychy (chociaż cena jest mocno przesadzona). Nie wiem czy jeszcze kiedyś zdecyduję się kupić PPV. Na pewno jest jeden plus – zamiast reklam przerywanych walkami w otwartym Polsacie można po prostu oglądać walkę za walką. Na obronę KSW trzeba jasno sobie powiedzieć, że właściciele są sprawnymi biznesmenami i potrafią zarabiać. Wszystkie utyskiwania tzw. „hardcorowych” fanów na słaby poziom sportowy nie mają realnego znaczenia. MMA Attack chciało zrobić dobrą galę i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował (oprócz mnie – mam nadzieję, że sprawniej niż organizacja gali pójdzie im zwrot za moje bilety).

    Co do samego tekstu – najbardziej podobało mi się, że ktoś w końcu powiedział o tym uderzeniu z bani. Do tej pory wszyscy jakby oglądali inną walkę – „to dobry chłopak był” i z bani celowo nie bijał. Ważne też, że autor podkreślił rzecz niby oczywistą (a chyba nie dla wszystkich rodaków) – KSW jest od zarabiania.

  31. Etam, zawsze tak sie dzialo i tak sie dzieje jesli chodzi o streamy
    i nie wiem czy to nie legalne bo jesli by bylo nie legalne to by ktos to sciagal to raz

    dwa to nie widzialem zadnej walki za ktora bym chcial zaplacic, no moze jedna
    sek w tym ze ksw idzie od jakiegos czasu pod prad

    ilosc fajterow ktora wyszla z ksw i znalzla sie w ufc = 0
    ksw to szoł i nic wiecej, niestety gale mmaattack doskonale to pokazaly – daly kontrast
    ksw PPV – lol ksw nie robi nnic dla polskiej sceny mma tylko jedzie na starej fali
    i okiem nieuzbrojonym widac ze nic nie pozostalo z dawnego ksw
    racja to firma i ma zarabiac , niech zarabia i niech bankrutuje

    kiedys gralem w starcrafta oczywiscie na piracie , potem BW na piracie , ale gra byla na tyle dobra ze robilem pol wakacji po to tylko zeby kupic oryginaly sc i bw choc nic procz satysfakcji mi to nie dalo – jak by mi ksw dawalo satysfakcje na poziomie takim zebym chcial wydac 40 zl to bym wydal proste

    ale gadanie ze traktujemy KSW jako dobro narodowe i powinno byc za darmo to zart wlasnie namawiac do kupna ppv traktujesz je jak dobro narodowe
    ile zostalo z ksw ? 🙂 mozna policzyc na 'palcach dwuch reki’ mamed ma zarobek , juras ma robote w tv, mma rocks tez jakie bonusy ma( no offence 😀 ), szefowie wiadomo lans i mamona , pudzian stracil u niektorych ale konto rosnie wiec nie ma sie czym przejmowac
    na tym koniec

    to wlasnie ochrona ksw jest nie na miejscu
    walczyc nalezy o mmaattack tu bym nawet sciepe przez neta zorganizowal zeby wysatartowalo
    misja mmaattack jest jasna misja ksw tez ale nikt nie jest wstanie zobaczyc roznicy.
    nie moge pojac tego calego ppv juz was widze jak placicie po 50 zl za ppv guzowska vs malinowska i borek vs masa kasa czy jak on ma.
    ksw to szol dla januszy – przeciez to widac na pierwszy rzut oka.
    wogole te cale 'polaczenie’ z polsatem to jak taki pakt z diablem – jesli wlasciciele federacji mieli kiedys dobre intencje to imo niestety prezszli juz na ta 2ga strone 🙂

  32. Życzę autorowi i jego pochlebcom, żeby federacja o trzech literach obchodziła kolejne dekady istnienia, a wy dzięki temu będziecie mieli co tu robić i nadal celebrować to kółko wzajemnej adoracji 😉 Spróbujcie ogarnąć to z „trochę” dalszej perspektywy.
    ps. roszczeniowość to my mamy niestety w genach.

  33. Eeeech a wrzesień  mógł skończyć sie tak zajebiscie, aż do dzisiejszej wiadomośći o MMAttack. Możemy sobie pisać, żalić się, ,rozkminiać itd itp ,a i tak nic to niezmieni ,bo na dzień dzisiejszy "siła hardkorowych" fanów mma w Polsce jest tak słaba ,jak przykładowo ilośc wykupionych dostępów do transmisji  z mniejszych gal ,które sięgały maksymalnie  300 . Jeszcze przez długi czas pozostanie nam KSW z januszami i frekami + raz na pare lat UFC  Evil

  34. Edit by Dzihados: chcesz porozmawiac na tematy spoleczno religine? Internet jest duzy, znajdziesz miejsce dla siebie. Chcesz udzielac sie tutaj? zwieksz proporcje zagadnien mma do reszty postu, ok?

  35. Kozak zgadzam się z tobą ale raczej w 99% masz już bana za brak tolerancji :d

    Edit by Dzihados:

    Bana nie, az taki to nie jestem, dam mu szanse 🙂 Mimo ze 6 postow na jego liczniku nie sugeruje by chcial poswiecac czas na to forum. Inna mozliwosc ze to multikonto…

  36. Dla mnie na minus zachowanie bufona Materli po walce, zachowanie jak z piaskownicy jak mnie bija to ja sie nie bawie.

  37. Tradycyjnie celny artykuł.
    Szczególnie ten fragment dotyczący streamów był dla mnie interesujący i podpisuję się pod nim rękoma i nogami. Jak ludzie potrafią sami sobie wytłumaczyć dlaczego nie chcą płacić – przecież KSW nie zasługuje na moje ciężko zarobione pieniądze!!! Jest słabe, pełne freaków i wałków!!! Nie będę płacił kasy Pudzianowskiemu! Ale jest wystarczająco ciekawe by oglądać na streamie. Mimo, że dzień czy dwa później będą powtórki w telewizji. To wszystko tylko nędzne wymówki. Po prostu taka ludzka natura, że jak można nie płacić to po co płacić! Frajerstwo!
    Chciałbym aby ludzie byli konsekwentni w swoich poglądach i decyzjach, ale to internet tu logika nie istnieje.

  38. Ja wykupiłem PPV i jestem zadowolony jeżeli chodzi o jakość usługi.

  39. Jakub Bijan
    O wywiadzie znanego na całą Polskę Mameda Chalidowa, którego udzielił po gali portalowi „Onet”, a w którym to nasz bohater sugeruje, że Sowiński powinien kontynuować walkę “bo przecież zawodnicy walczą ze złamanymi nosami, ze złamanymi rękami” nawet nie chcę wspominać.

    Wywiad: http://eurosport.onet.pl/mma/ksw/mamed-chalidow-chcialbym-rewanzu-z-ryuta-sakuraiem/62klc

    A więc przeczytałem ten wywiad (dzięki po przeczytaniu twojego artykułu Jakubie) i mam nadzieję że dla Mamedzika ktoś poważnie złamie nosa i Mamedzik będzie kontynuować walkę. Ciekawe jakby zareagował Mamedzio jakby to Kornik złamał nosa Anozrowi, wiadomo jak.

    Co do artykułu to świetny, dobra robota.

  40. Bardzo dobry tekst…jak zwykle…ale ten jest wybitnie trafny…

    Mam dosc robienia z polskichg Czeczenow swietych krow…..czlowiek trenuje , walczył itp i wiem jak wyglada uderzenie z glowy nieumyslne ktore kazdemu z nas zdarzało sie wiele razy- obydwoje walczacy musza sie ruszac ..
    Tutaj było ewidetnie Kornik lezał glowa nieruchomo i dostał z bani …nos w dwoch miejscach pekl….i miał z tym walczyc bez oddechu jak mi sie nie chce z katarem bo po 5 minutach kondycja mi siada a tak moge godzine sparowac…jasne
    Gadanie ze walczy sie z takimi urazami- pewnie -alen ie po FAULU..a to byl faul…
    Sa rowni i rowniejsci z ksw. Jeszcse pokrzywdzonemu sfaulowanemu wrzucają…no ludzie!

    Ogladam KSW od poczatku pamietam mlodego Jurasa itp i walki dziwnych ludzi ,ale to bez kitu była najsłabsza gala tej organizacji w historii,. Pojedynek sluszny ze wzgledow sportowych to własnie walka Anzora z Kornikiem. Borys swietnie .ale na boga z kim?…

    Nie wiem czy chciałoby mi sie pisac o najbardziej zenujacym zakonczeniu walki od czaswo mojego zainteresowania mma czyli od 2000 roku gdyby niew twoj tekst Jakub. :Paweł Nastula ( nikt mi nie zarzuci hejtingu jestme jego kibicem broniłem go gdzie mozna) „zdychał” juz w 1SZEJ RUNDZIE!!! To było załosne i nie wazne ze ma 42 lata , Dan Severn miał 50 i walczył..Ile miał Randy ? Jeszfcze te lizanie dupy az chciało sie rzygac po tym wszystkim …Facet zawodowy sportowiec miał pary na 1 runde, a oni ze jest wielki…SZacun Pawlowi za dokonania w Judo i dziekowa za to jak walczył w Pride ,a ja skakałem po fotelu z kolegą patrzac jak walczy z Barnettem i nawet ma dosiad…ale to co pokazął w tej walce to było ponizej poziomu gal o wiele mniejszych …

    Walka Cipka z Jayem wcale mnie nie zdziwiła ,a ci ktorzy mowili ze Silva nie zasluuguje na ten rewanz chyba nie widzieli 1szego starcia,..Ja widziałem z bliska i Michał w stojce potrafił zbierac ostro. Zabrzmie strasznie ,ale ok ..tak obstawiłem i wygrałem:)
    Tylko myslalem ze Michał zbyt penwny siebie pojdzie w stojke i dostanie tko( jay silva ma lepsza , bardziej techniczna i poukładana stojke koniec kropka), nie spodziewąłme sie ze Materla bedzie „obalał” z taka nonszalancją.. Przegrał bo zlekcewazył przeciwnika ..moze uwierzył w to wszystko co mowiono…ta porazka da mu moze wiecej niz wygrane. Do UFC zawsze moze isc , walczyc w Rosji i gdziekolwie chce.
    Moim zdaniem 3 walke by Michał wygrał. NAwet 1sza runde w parterze troche sobie czarnego lekcewazył bio par błedow podczas „bycia ” zap lecami zrobił ..Cipao to na 1000% wiedział ,ale tak miał w dupie umiejetnosci parterowe Silvy ze nie poprawioał myslal ze zadusi …to co sie udało Rózalowi ze Słowinskim ktory jest laikiem nie moze sie udac przeciwko było nie bylo zawodnikowi mma jakim jest Silva. Ja w Michała wierze nadal . To nie był brak umiejetnosci tyllko uwierzenie we własna wielkosc przez te wszystkie pierdoły ktore działy sie wokół niego..wroci na pewno

    Zaraz mnie ktos zjedzie jak to było jak ktos tam powiedział tio o Karolinie kiedys ,z tym ze ona zrobiła bład jaki robi sie po moze miesiacu parteru,zachodac za placy i gdyby przeciwniczka miała jakiekolwiek pojecie o tej grze Pani Kowalkiewicz do dzis odczuwałaby stktki kontuzji..ale co tam lepiej zjechac jakiegos chlopaczyne co o dziwo slusznie ,grzecznie wytknał bład ..

    Zajebiscie mi sie podoba ze Yoshi krytykujesz konstruktywnie.. Porobiło sie w polskim mma teraz ze z jednej strony krytyka wszystkiego hejting i zlodziejstwo ( masz tu racje) ,a z drugiej takie lizanie dupy i niedostrzeganie oczywistych debilstw i błedow, ze rzygac sie chce.

    Big sexy „przygotowany?” na 1 runde -140 kilo z sadłem i jak miał przechodzic „garde ” i wystarczyło pchnac noge Pudziana to tego nie robił i takie przypadki w tej walce były nagminne..Ciesze sie ze pudzian wygrał bez kitu …tlyko jak ktos mowi o kontroli z gory to była ona tlyko podczas chwili pierwszej rundy. Pozniej amerykanin gfyby miał odrobine mozgu i kondycji bez problemu by wychodził z tego…tam były polmetrowe luki..Kontrole to ma Kułak ..genialna ma Asłambek …to nie tyl kontrola co inwalidztwo przeciwnika..bez kitu amerykanin zachowywał sie jak osoboa uposledzona fizycznie w ringu. Sportowo to walka Sappa z Thompsomen w Azji stała na wyzszym poziomie…
    Ring to padaka nie wiem ktory raz to mowie i tu sie rowniez zgadzam..<Mojego ulubienca Janka ten cholerny biały ring wydymnał ze zwiciestwa przed czasem nad Goranem…teraz tez przeszkadzał …te akcje za ringiem i sedzia probujacy cos robic z linami ..zalosne..
    Swoja droga Lukasz sedziował naprawde poprawnie..

    Obejrzłałem KSW na drugi dzien, sciagnałem perfidnie z jednej z naszych kochanych polskich pirackich stron…i fajnie..wiedziałem ze tak zrobie, poniewaz rozpiska mnie kolokwialnie rzecz ujmujac nie powalała. Wiedziałem rowniez ze ppv i tak wykupie ,bo tak chce , bo chce zeby ten sport sie w tym kraju rozwijał i ze te gadasnie o wielkiej popularnosci mma to zaklinanie rzeczywistosci i to wszystko moze sie rozwalic w 1 dzien..
    PPV kupiłem …dla wsparcia mma w tym dziwnbym kraju..zreszta kiedys zdarzyłio mi sie rowniez kupic bilety na gale na ktora nie pojechałem i wykupic" ppv " na mniejsza gale ktorej nie ogladąłem polowy, ale chciał cos zrobic dla tego sportu taki zem nie dziwny gosc..

    Dlatego uwazam ze Yoshi ma racje piszac ze jak ktos nie lubi i nie chce płalcic to po chuj oglada..Jak rozpiski beda takie jak ta 24 to mi sie tez odechce ogladac i wtedy nawet ja nie zaplace ani grosza tlyko pojde sobie na bilard i tyle…ale poki chce ogladac to place. Fakt ze 40 zł za to to jakby miał buty z Deichmanna kupic za 1000 zł….to fakt:) Cena musi sie zmienic ,albo poziom sportowy wzrosnąć.

    Ta 24-ta gala uzmyslawia mi jak bardzo kocham ufc i ze dla mnie organizacja z USA juz prawie zastapiła mi religie..Dlatego emocje z walk Daniela i przede wszystkim Piotrka ( ktorego pozdrawiam) wynagrodziły mi wszystko . Poza tym nokaut Marcina w Ballatorze na ktorego walke jak zwykle czekalem noca spowodował nieustajacy usmiech ktory jest do dzis i ktory na chwile tylko zinknał na widok umierajacego na zawał zawodowego sportowca ktory przygotowywał sie do walki z grubsza kase na profesjonalnym opbozie sportowym,…umierajacego po nicałych 2 rundach walki..
    Dzieki Jakub za teksti za to ze jeszczew w tym kraju sa ludzie ktorzyu nie ida w skrajnosci i posiadaja inteligencje emojconalna na poziomie wuekszym niz żaba.

    Tylko dlaczego dowiaduje sie własnie ze najlepsza rozpiska w historii polskiego mma wlasnie poszła sie jebac i moje bilety i plany na wspaniały wieczor tez…

  41. Nie płacę za ppv i za 24 i za 25! 

    Jeżdżę po prostu na galę 

     

     

     

    Co do Azora – na hali od razu było widać , że to było umyślne zagranie .Fakt, nie spodziewałem sie , że nos połamany jest i na początku troche sie zdziwiłem ,że Kornik sie nie podnosi…W pierwszej chwili pomyślałem, że nie wstanie, bo poczuł, że nie ma szans z Czeczenem po świetnym front kicku na twarz chwilę wcześniej którego przyjął (chyba, bo powtórki walki nie widziałem). Wielka szkoda, że walka się skończyła w taki sposób, ale imo Kornik nie miałby ŻADNYCH szans z Azorem (to nie literówka  po prostu , jakoś po tym zagraniu tak mi sie kojarzy) . Myślę , że gdyby walka zakończyła się w normalnych okolicznościach, to nie życząc źle broń Cie Panie Boże ! , złamany nos byłby  minimum uszczerbku na zdrowiu Kornika. Tak to postrzegam. 

    Nastula- Bedorf

    Też nie widziałem powtórek, ale serio, wydawało mi się oraz pozostałym Janszom wokół mnie, że w stójce (boksersko) Nastek miał zwłaszcza w pierwszej rundzie przewagę nad Bedorfem. Serio tak to widziałem. Fakt, kopniecia Karola wyglądały mocarnie i Nastek nie bardzo sobie z nimi radził (pamiętajmy, że jego baza to judo). Z tekstu wynika trochę ,że Nastek był słabiutki. Nie , NIE BYŁ. Po prostu włożył całe serce w walkę, chciał wielu osobom udowodnić , że da radę. Serce mistrza nie pozwoliło mu się poddać, dopiero , gdy organizm odmówił posłuszeństwa. Stójka Nastka >stójki Karola, zapasy+bjj na równi (nie było tego), kopnięcia Bedorfa>>od tych Nastka (których notabene nie było prawie wcale), wiek i kondycja – wiadomo. Gratki dla Bedorfa, ale i dla Nastka. Imo zasłużenie walka wieczoru!

  42. „Na niektórych “strumieniach” liczniki widzów sięgały kilkudziesięciu tysięcy!” – Żeby to stwierdzić, musiałeś uruchomić link do nielegalnego stream’a. Hmm. Czyli zrobiłeś coś, za co potępiasz innych (sic!) I, żeby nie było, że bronię piractwa, bo sam tak oglądam: gali nie oglądałem, bo KSW mnie nie interesuje. Wyniki przeczytałem na drugi dzień i całkowicie mi to wystarczyło.

  43. wlasnie, jak dla mnie to pewne ze ludzie czekajacy na gale ksw nie siedza przed kompem i nie zacieraja rak zeby obejrzec gale na pirackim streamie.
    99% tych ludzi -oczywiscie moim zdaniem – nie zaplacilo by za gale jesli by nie bylo pirackich streamow.
    a ten argument o wspieraniu polsiego mma jest dla mnie nie pojety
    czego wy chcecie ? na co liczycie ? chcecie z ksw zrobic drugie ufc – przeciez to nie realne
    poziom na jakim ksw udaje ze jest, wielkie szol itp to jest tylko balonik ktory MUSI peknac bo ksw i lokalne mma NIGDY nie bedzie blisko tego poziomu dlatego ze mamy gloobalizacje i dlatego ze mma to usa i ufc.
    i wlasnie dlatego ksw to karykatura mma bo maja ambicje na polskie ufc ktore jest nie osiagalne i robia cyrki pod publiczke ktora i tak sie predzej czy pozniej znudzi i nie mowie o fanach mma tylkoo januszach dla ktorych to jest dobre bo w telewizji mowia ze jest i dlatego ogladaja 🙂

  44. ba pojde dalej jesli chodzi o streamy ,imo one moga dzialac jak reklama , z okazji tego ze jak ktos sie wkreci to moze nie chciec ogladac na przycinanym badziewiu gale no a wydaje mi sie ze tearz wiecej ludzi siedzi przed kompami niz tv 🙂

  45. Streamy oglądało kilkadziesiąt tysięcy osób? Ciekawe który serwer by to wytrzymał.

    KSW wchodząc na platformę PPV chyba wiedziało, że osoby mające internet będą oglądały streamy a nie ppv na canal +. Zwalanie winy za niepowodzenia na osoby oglądające streamy jest niepoważne, a mówiąc że to okradanie zawodników i KSW to głupota.

  46. zacznę od tego,że mam tylko jedno konto na Waszym portalu
    czy jeśli sztucznie nabijał bym sobie posty wtedy moje wpisy nie były by usuwane?
    Udzielam się jedynie wtedy kiedy czuje potrzebę, Waszą stronę odwiedzam kilka razy dziennie od paru lat.
    Oczywiście masz racje internet jest duży,udzielam się w różnych miejscach jako członek PDL,dlatego proszę udziel mi odpowiedzi dlaczego mój post został usunięty?

    Edit By Dzihados:

    Spojrzales do regulaminu? Trudno, korzystajac z forum, akceptujesz go, niezaleznie od tego czy jaka jest twoja odpowiedz. Piszesz o MMA – super. Piszesz o swoim swiatopogladzie, co jest dla ciebie wazne poza MMA – tez ok, ale jest kilka innych watkow na forum do tego przeznaczonych (pod pewnymi warunkami). Kim jestes w swoim prawdziwym zyciu dla tego forum nie ma znaczenia, wazne, co tu wypisujesz. To jest moje ostatnie ostrzezenie.

  47. Swoje na temat gali już raczej powiedziałem w kilku tematach 😉 Fajny art, choć nieco długi i może być ciężki do poznania dla wielu osób, któzy problem mają nawet z moimi według nich długimi postami 😉 W większości się zgadzam i jestem to niemal jak wypisane z mojej głowy lub w oparciu o moje posty ;)))

    Fajnie, że podkreśliłeś sytuację o której wspomniałem a propos punktów regulaminu i sytuacji z DQ. To naprawdę wymaga uściślenia, bo nie jest poważne.

    Pozdrawiam.

    Co do Bedorf-Nastula, jeśli chodzi o stójkę to oczywiste w walce było, że będzie się rozgrywać to głównie między boksem Pawła, a kopnięciami Karola. Parteru się nie spodziewałem, wygrały kopnięcia z ciosami, co w sumie dziwne nie jest, zwłaszcza TAKIE kopnięcia 🙂

  48. Motyla Noga i Znowu ten Islam musi się pojawić w postach. Idzta se ludzie na jakies religijne portale.

    Edit by Dzihados: herbatka mietowa i wracaj na forum 🙂

  49. Jakubie, bardzo dobry felieton, podoba mi się o wiele bardziej, niż te które publikowałeś z użyciem wielu średniowiecznych czy staropolskich wyrażeń 🙂 nie sposób mi się nie zgodzić z prawie całą zawartością merytoryczną, ale gala ta ogólnie spowodowała u mnie jakiś taki niewypowiedziany niedosyt i niesmak. I tak wykupię i obejrzę kolejne PPV od KSW, ale będę narzekał, bo jak mówie w wielu powiązanych tematach, ten produkt od 2-3 lat wygląda TAK SAMO. Zupełnie się nie rozwija. To mój główny zarzut. Jestem hardkorowcem i widzę, że KSW nie jest adresowane do mnie…

  50. Freeman, dobra rada. Wyciągaj z gal to co hardcore'owe, a pozostałe zostaw innym odbiorcom, dla których jest to w całym "show" 🙂 Mniej ciśnień, a i pośmiać się można, a w odpowiednich walkach poemocjonować w najwyższym stopniu.

  51. Freeman ma racje , gala 24 sportowo była kiepska…Produkt nie tyle wyglada tak samo co tą gala sie cofa w rozwoju..miejmy nadzieje ze 25 bedzie lepsza. GAla nr 24 to byla padaka…w ktorych to niby walkach mozna sie było poemcjonowac w najwyzszym stopniu?

    Fresh masz racje – zluzujcie z tym islamem . Naprawde tak jak nie kazdy czarny jest taki sam bo tak samo jak roznica w mentalnosci studentow z Kenii ,a afroangola czy afroamerykanina z gownianej dzielnicy jest klosalna , to islam ma rozne oblicza i naprawde czesc Arabow czy np Turkow dzieki tej religii jest uczciwsza. Mam znajomego ,ktory pracowal w pewnej branzy w PL i Turcji…mowił ze Turcy o wiele lepiej go traktuja bo mowia ze Allach patrzy itp…wiec to roznie bywa..
    Fakt ze CZeczeni w mentalnosci czesto niewiele maja wspolnego z islamem tak smao jak Polacy z katolicyzmem..Ilu jest u nas burakow i to znaczy ze kazdy katolik taki jest? Nie mowie teraz BRON BOZE o naszych Czeczenach ,ale tak jest w tamtych terenach i w ogole byłym ZSRR. Tak samo jak duza czesc Ormian to gowno nie chrzescijanie tylko kolesie lubiacy fajne fury, dupencje i gotowi cie pociac nozem jak wejdziesz miedzy nich – podobvni sa CZeczency itp- trzymaja sie mega razem ..Sa mili ,ale od czasu krytyki ktoregokolwiek z nich .
    Ich poczucie humoru jest wtedy kiedy moga posmiac sie z innych ,jak ktos posmieje sie z nich to humor sie knczy…W miare uczciwi i obiektywni moga byc( prawie sa:)) Rosjanie,a to tez zalezy . To mimo wszystko wyzsza kultura i to dlatego oni tam rzadzili setki lat ,a nie odwrotnie.

  52. Takie porównanie:

    KSW 24 zwiastun 166tys. wyświetleń na yt.

    MMA Attack zapowiedź 18tys. wyświetleń na yt.

    10% z tego kupiła bilety

  53. jesli lubie romanse i lubi je 10% czy ile kolwiek a 90% lubi hardcore porno to nie bede kupywal biletow na pornola i doszukiwal sie na sile tam romansu plzz

  54. Ci co bronią PPV nie rozumieją że większość ma wykupioną jakąś platformę telewizyjną i już płacą dodatkowo mają wykupiony pakiet sportowy i jeszcze chcą za PPV to jest dopiero złodziejstwo ! Co do Anzora to był wypadek przy pracy i kropka

  55. Następne PPV to muszę się z kumplami złożyć i u kogoś obejrzeć, bo u mnie nie da rady. Brak cyfrowego polsatu a o innych (ipla,kswtv) nie chce mi się mówić.

  56. @Juras: to jest zupelnie inna kwestia, czy PPV w ogole jest "sprawiedliwe", czy nie. Rzeczywiscie PPV dla wydarzen sportowych, na kanalach tematycznych, wydaje sie troche inne (czyt: naciagane) w porownaniu np.do VOD (ktore funkcjonuja w praktyce jako osobne, wirtualne kanaly) , ale argumentami mozna rzucac z obydwu stron barykady. KSW wybrala taka a nie inna droge i tylko rynek moze to zweryfikowac.

    Dla mnie dyskusja jest o czyms innym. Nie rozumiem ludzi ktorzy a) mowia ze KSW to dno, i dlatego nie kupia biletu czy PPV b) kradna to "dno" na internetowym strimie.

    Ja jak wchodze do sklepu, mam malo kasy a jestem glodny, kupuje to na co mnie stac, a nie wykradam cos lepszego (nie mowiac juz o przypadku, gdybym najpierw jakis produkt dyskredytowal, a potem go kradl)

  57. Co do walki Kornik – Anzor to wina jest ewidentnie po stronie Azieva i niech nikt nei gada głupow, że było to zderzenie głowami bo ttak nie było !
    Anzor sfaulował Kornika i tyle koniec tematu, czy zrobił to celowo w to nie wątpie.
    Moim zdaniem wynik nie powinien być NC tylko zwycięstwo Kornika przez dyskwalifikacje Anzora.
    Oczywiście jak to młody utalentowany Czeczen i nikt nie chciał mu w w rekordzie nabrudzić i to mi się nie spodobało.
    Co do walki Nastula – Bedorf oczywiście z całym szaunkiem do Pawła a także dla Karola, byłem zaskoczony brakiem taktyki Pawła oraz bardzo słabej kondycji. Tak to mowili Juras czy Janek iż forma jest wysoka i się tym troche rozczarowałem. Widząc Pawła leżącego poza linami miałem poprostu łzy w oczach

  58. Bardzo dobry tekst ! czuć w nim tą niemoc i złość sportową.

    Najlepiej podsumowałeś sprawę z faulem Anzora i tą cała chorą w okół tego otoczką która rozegrała się w ringu. Powinien dostać DQ i tyle w temacie.

  59. Wszystkim, ktorzy uwazaja, ze Nastula nie byl przygotowany w ogole kondycyjnie polecam przyjac kilka kopniec Bedorfa na glowa (nawet przez garde) i potem sie wypowiadac…

  60. @ Dzihados
    „Ja jak wchodze do sklepu, mam malo kasy a jestem glodny, kupuje to na co mnie stac, a nie wykradam cos lepszego (nie mowiac juz o przypadku, gdybym najpierw jakis produkt dyskredytowal, a potem go kradl)”

    Racja. Tylko jest problem ponieważ p. Lewandowski w swoich wypowiedziach sugeruje i wrzuca wszystkich do jednego wora mówiąc, że kto nie oglądał KSW i nie płaci za PPV jest gamoniem itd. Poprostu nie umie rozróżniać tych dwóch kwestii. Nie tędy droga.

  61. Sa dwie mozliwosci:

    1. PPV/bilet kupilem i Lewandowski nie o mnie mowi w tej wypowiedzi

    2. PPV/biletu nie kupilem  bo mnie ten produkt nie interesuje, wiec mam gdzies to co Lewandowski mowi

    Bolec moze tylko wtedy, kiedy KSW (by) sie obejrzalo, ale (by) sie nie zaplacilo.

  62. Dzihados bardzo dobrze to ujął. Nie stać Cię, albo masz wywalone na galę, to nie placisz PPV i nie oglądasz. Mimo wszystko jesteś fanem MMA? Luz. Dają Ci możliwość obejrzenia wysztkich walk dzień/dwa dni po gali za darmoszkę. Obejrzysz reklamy na polsacie i chociaż tyle będzie z tego pożytku. 

    Największe chamstwo, to nawet nie samo oglądanie pirackiego streama. To płacić piratom takim jak weeb.tv. Nie dość, że nie dasz zarobić właścicielom federacji, zawonikom i masie ludzi, którzy harują przy organizacji gali, to jeszcze dodatkowo nabijasz kabzę jakimś złodziejom. 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.