Były pretendent do pasa kategorii półciężkiej, Marcin Wójcik (10-5, 3 KO, 5 Sub) przywita na polskiej ziemi Irlandczyka, Chrisa Fieldsa (12-7-1, 6 KO, 5 Sub), 3 marca na KSW 42 w łódzkiej Atlas Arenie.
Marcin Wójcik po ośmiu latach od swojego pierwszego pojedynku w KSW powrócił do walki dla największej europejskiej organizacji w marcu 2016 roku. „Gigant” z Piły jak huragan zmiótł ze swojej drogi Tomasza Kondraciuka, Michała Fijałkę i Marcina Łazarza, czym wywalczył sobie prawo do walki o pas mistrzowski należący do Tomasza Narkuna. Na KSW 39: Colosseum 28-latek walczył jak równy z równym z panującym czempionem, ale gdy starcie trafiło do parteru musiał uznać wyższość słynącego ze swojego grapplingu „Żyrafy” i odklepał duszenie na sekundę przed końcem pierwszej rundy.
Chris Fields stoczył dla KSW jak do tej pory zaledwie jedną walkę, ale swoim występem na KSW 40 w Dublinie postawił duży wykrzyknik przy swoim nazwisku. Reprezentant SBG Ireland to były zawodnik największych organizacji na Wyspach i pionier irlandzkiej sceny MMA. „The Housewives’ Choice” w debiucie w okrągłej klatce spotkał się z bardzo solidnym Michałem Fijałką i zupełnie nie dał szans szczecińskiemu Berserkerowi na przestrzeni trzech rund.
Na KSW 42 w Łodzi w walce wieczoru kibice zobaczą superfight pomiędzy Mamedem Khalidovem a Tomaszem Narkunem. Swoich pasów mistrzowskich bronić będą Mateusz Gamrot oraz Ariane Lipski. Dojdzie też do niezwykle interesującego pojedynku na szczycie kategorii średniej pomiędzy Michałem Materlą a Scottem Askhamem. Do okrągłej klatki powróci tez legenda polskiego MMA Łukasz „Juras” Jurkowski.
źródło: informacja prasowa
Zawsze z Wójcikiem 🙂 Jeszcze ten pas zawiśnie na jego biodrach.
Mówiłem, że Jurkowski dostanie co najwyżej Trybsona albo kogoś kto za odpowiedni hajs zgodzi się odegrać scenariusz do Rocky 6, zeby pozostawić sobie otwarta furtkę do jeszcze kilku money fightów.