Przesłuchanie komisji stanowej w Kalifornii w sprawie wpadki dopingowej Jona Jonesa dobiegło końca. Były mistrz UFC otrzymał od CSAC licencję na walkę z Alexandrem Gustafssonem na UFC 232, co mogło być ostatnią przeszkodą dla Amerykanina przed powrotem do oktagonu. Jones został jednak ukarany grzywną w wysokości 205 tysięcy dolarów.

Po rewanżowej walce z Danielem Cormierem w organizmie Jonesa wykryto turinabol. Komisja stanowa w Kalifornii zmieniła wynik pojedynku na No Contest i zawiesiła licencję zawodnika na występy w MMA. „Bones” odbył skrócone 15-miesięczne zawieszenie od USADA, jednak aby wystąpić na UFC 232 musiał odzyskać swoją licencję. Tym samym sprawa wpadki dopingowej Jona Jonesa została oficjalnie zamknięta.

Oprócz zapłacenia grzywny, Jones będzie musiał odbyć określoną liczbę godzin prac społecznych. Zawodnik zaproponował treningi z młodzieżą w dwóch akademiach Gracie-Barra.

Komisja zasugerowała Jonowi, żeby przez najbliższe 3-4 miesiące dobrowolnie poddał się dodatkowym testom antydopingowym VADA, żeby do końca oczyścić swoje imię. Jones może jednak odrzucić tę propozycję bez poniesienia żadnych konsekwencji. Z przypadku zgody, CSAC pokryje koszty badań z grzywny Jonesa. Prawnik zawodnika wyjaśnił, że razem z Jonem zastanowią się nad tym pomysłem i decyzja zapadnie w niedalekiej przyszłości.

1 KOMENTARZ

  1. Chcę zobaczyć jak dostaje wpierdziel i okazuje się być dużo gorszym niż był w tych walkach po których wpadł… Ale wpierdziel musi dostać od DC a Gustafsson też jest wkurzający ostatnio więc mu się przyda przegrać.Szkoda tylko Jana mi ciągle, ale w sumie jak DC nakopie Coco będzie mógł zawalczyć z jednym z największych talentów na pewno tego chce 😛

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.