patricio_freire_rece_do_gory

(Fot. Keith Mills/Sherdog.com)

By zunifikować tytuł mistrzowski wagi koguciej, Joe Warren (MMA 12-3) musiał pokonać Eduarda Dantasa (MMA 16-4), czego dokonał na gali Bellator 128. Wygląda na to, że kolejna walka z jego udziałem również może być toczona przeciwko zawodnikowi z Brazylii i również może toczyć się o unifikację dwóch pasów mistrzowskich.

Takie wyzwanie rzucił mu obecny mistrz organizacji w wadze piórkowej, Patricio Freire (MMA 22-2). Obaj zawodnicy walczyli z sobą cztery lata temu na gali Bellator 23, a starcie wygrał Warren. Brazylijczyk zanotował wtedy pierwszą porażkę w karierze. Freire chce teraz się zrewanżować, tak jak zrobił to w przypadku Pata Currana (MMA 20-6), nawet jeżeli oznaczałoby to konieczność redukcji wagi do limitu 61 kilogramów. W wywiadzie dla portalu MMAFighting.com Patricio zdradził, że przesłał propozycję tej walki do włodarzy Bellatora:

Wysłałem Scottowi Cokerowi oraz Rich’owi Chou e-maila z propozycją takiej walki, ale jeszcze mi nie odpisali. Zaczepiłem Warrena za pośrednictwem portalu Twitter, ale on również się nie odezwał. Chcę tej walki.

Joe Warren był tym przeciwnikiem, z którym przegrałem po raz pierwszy w karierze i to w dość kontrowersyjny sposób. Mocno go obijałem, a nawet posłałem na deski przez co stracił na chwilę przytomność, ale sędzia tego nie zauważył i nie przerwał walki, którą on wygrał przez decyzję. Uważam, że nie przegrałem tej walki, a wielu fanów wciąż uważa, ze tamtego dnia powinienem zwyciężyć. Następnie zdobył tytuł mistrzowski, przegrał kilka walk i zszedł do wagi koguciej. Teraz znów jest mistrzem, co nie zmienia naszej przeszłości. Jestem pewien, że znokautowałbym go już w pierwszej rundzie.

Rewanż za poniesioną porażkę to tylko jeden z powodów, dla których „Pitbull” domaga się walki z Warrenem, drugim jest chęć bycia pierwszym mistrzem dwóch dywizji wagowych w historii Bellatora:

Głównym powodem jest chęć rewanżu i oczyszczenie mego bilansu walk z tej porażki, ale czerpię motywację z obydwu powodów. Chciałbym stworzyć historię, tak jak uczynił to Dan Henderson, zdobywając pas drugiej dywizji wagowej w uznanej organizacji, to byłoby dla mnie olbrzymie osiągniecie. Nadszedł czas na realizację tej ambicji. Jestem mistrzem wagi piórkowej, a fani i tak powątpiewają w moje umiejętności. Domagam się trudniejszych wyzwań.

Patricio nigdy nie miał problemów z mieszczeniem się w limicie 66 kilogramów, co daje mu pewność, że redukcja wagi o te 5 kilogramów więcej nie stanowiłaby dla niego problemu:

Wyrobiłem się w limicie 66 kilogramów przed moją ostatnią walką bez konieczności korzystania z sauny. Moja naturalna waga to obecnie 71 kilogramów i przy dobrej diecie spokojnie osiągnąłbym wagę 61 kilogramów. W dniu walki byłbym w pełni sprawny i silny.

Wspomniana walka pomiędzy Freirem a Warrenem byłaby pierwszym starciem dwóch obecnych mistrzów w historii Bellatora:

Jeżeli Bellator nie zgodzi się na tą walkę, to tylko dlatego, że nie chcą by Brazylijski zawodnik posiadał dwa tytuły mistrzowskie naraz. Ale ta walka byłaby czymś świetnym dla samej organizacji, a dla mnie wręcz czymś wyjątkowym. Chcę pobić tego kolesia, lecz gadał zbyt wiele bzdur. To całkiem miły koleś, dobrze mnie traktował, ale walka to walka.

Freire doczekał się odpowiedzi Warrena, który w trakcie audycji MMAjunkie Radio powiedział:

Tak, „Pitbull” chce znów z mną walczyć. I jeżeli chce stracić swój tytuł mistrza wagi piórkowej, to chętnie go od niego przejmę. Ta walka będzie dla mnie łatwiejsza od dwóch poprzednich. Dwóch moich poprzednich przeciwników prezentowało znakomite umiejętności zapaśnicze. „Pitbull” jest niższy od mnie. Nie posiada również zbyt dobrych umiejętności zapaśniczych. Bardzo łatwo mógłbym unikać walki w stójce.

13 KOMENTARZE

  1. Jaka bzdura…Niech schudnie na stałe jak chce pas 61kg, a pas 66kg zostawi cięższym od siebie. Do takich cyrków dochodzi przez te ścinanie właśnie 😉 Samo zestawienie też mi jakieś obojętne. Freire jest lepszy od Warrena wg mnie, ale niech sobie wybierze kategorę, a nie skacze…Czas na obronę, a nie chciwe wymagania drugiego pasa.

  2. koleś chyba chce być taki jak Lesnar który też jest posiadaczem jakby nie było dwóch pasków WWE 😉

  3. Niech spróbuje się z "lekkim" mistrzem zmierzyć albo chociaż nie o pas spróbuje pomścić brata walcząc z Heldzikiem 😉 Ciekawe czy byłby taki chętny 😉

  4. ja tam jestem za tym żeby było więcej pojedynków 2 dominatorów wag pobliskich w jakimś catchweightcie najlepiej.

    wiadomo, że to chujowo z 1 strony ze względu na to, że udupiamy 1 championa który już nie jest taki niepokonany i blokujemy kolejke, no ale cóż 
    Mayhem

  5. A co z kolejkami pretendentów? 😉 No, ale superfighty zawsze się lepiej sprzedają 😉

  6. Wreszcie pomysłodawca superfightu gotowy jest na pełną redukcję swojej wagi. To się ceni.
    Sądzę, że przy obecnej Cokerowskiej polityce pomysł ma szanse powodzenia.

    jaka organizacja taki superfight

    Wybacz za pytanie, ale widziałeś chociaż jakąś walkę, któregokolwiek z tych panów?

  7. Wybaczam, bo Ciebie akurat lubię i nie chodzi mi oczywiście o poziom sportowy, który jest całkiem solidny, ale na rozgłos marketingowy takiej walki bym nie liczył, a jak rozumiem, jest to główny wyznacznik sensowności takiego rodzaju pojedynku

  8. Sportowo tej walce nie można nic zarzucić, chętnie ją bym obejrzał. A marketingowo to Bellator opiera się na Tito vs Bonnar.
    Taki superfight może przerzucić część widzów na sportowy aspekt Bellatora, co ostatecznie wyszłoby z korzyścią dla wygranego z tego pojedynku. Zwłaszcza przy klapie jaką zrobili ostatnio bardziej rzpoznawalni mistrzowie wag wyższych (choćby Chandler, czy Volkov).

  9. Jasne. Ale Twój komentarz:

    marketingowo to Bellator opiera się na Tito vs Bonnar

    niejako zgadza się z moją, mocno ironiczną wypowiedzią o tym, że jaka organizacja taki superfight 🙂 Ja doceniam, że Coker dwoi się i troi, żeby z tego co ma jak najwięcej kasy zarobić dla właścicieli, bo taki jest przecież cel funkcjonowania tej, jak i każdej innej organizacji, ale nie oszukujmy się – dla przyciągnięcia nowych widzów takie zestawienie będzie miało znaczenie marginalne.

    Dla porównania (kiepskie bo kiepskie, ale nie przychodzi mi akurat inne do głowy, bo reszta superfightów na razie została w marzeniach fanów) – zestawienie Silva – Diaz sprzeda pewnie 1mln+ subskrypcji. Zestawienie Freire – Warren będzie miłym dodatkiem, aczkolwiek jedynie dodatkiem a nie magnesem.

  10. Silva vs Diaz to prawdziwy extra czy tam superfight wyrobionych nazwisk. Warren vs Freire miałoby być starciem mistrzów, najlepszych w dwóch kategoriach. To spora różnica 😉 Raczej powinniśmy przyrównać to do walki TJ'a z Aldo.

    Silva z Diazem chodzą w innych wagach, a i inną renomę w świecie mają i rozgłos 🙂

  11. Ja doceniam, że Coker dwoi się i troi

    Ja mam zupełnie inne odczucie, sądzę, że Coker wykopuje Bellatorowi coraz większą dziurę w ziemi.

    Z pozostałą częścią tekstu zgadzam się, choć nie sądzę, że porównywanie tych walk (Silva-Diaz), ma większy sens, wiadomo, że nie ten kaliber.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.