joe-soto-ufc-177w_3567

Niewiele czasu trwała walka Joe Soto (MMA 17-5) Marco Beltranem (MMA 8-4) podczas UFC Fight Night 98 w Meksyku, która miała miejsce w ubiegły weekend. Amerykanin w pierwszej rundzie poddał Meksykanina skrętówką zdobywając tym samym drugie zwycięstwo w organizacji. Ich walka ustalona była na umowny limit wagowy 140 funtów, jednak jak okazało się po walce zbijanie kilogramów do tego limitu było dla Soto sporym problemem.

W wywiadzie dla MMAJunkie.com dwudziestodziewięciolatek wyznał, że na kilka dni przed pojedynkiem miał do zrzucenia jeszcze ponad dwadzieścia funtów i jak udało mu się osiągnąć wyznaczony limit.

Miałem do zbicia 24 funty w 5 dni. To było bardzo dużo. To było najcięższe cięcie w moim życiu. Nie wierzyłem w to, że mogę to zrobić i prawie nie zrobiłem. To był dla mnie spory ciężar, ale kiedy już się udało dotarło do mnie jak wiele dobrego mogę teraz zrobić w walce.

Cały mój team zebrał mnie z podłogi i wrzucił do sauny. Pomagali mi przez całą drogę. Czułem się zmęczony bo nie spałem całą noc. Oni ogolili mi głowę, ogolili mi włosy na całym ciele!

Po tym brutalnym ścinaniu wagi Soto ma jeden cel – nie liczy się dla niego przeciwnik i miejsce, chce tylko pełnego obozu przygotowawczego.

Teraz chcę tylko długiego obozu przygotowawczego do walki. Miałem pięć walk w UFC, a cztery z nich były dość późno kontraktowane. Następnym razem chcę wiedzieć szybciej, mieć 8 tygodni na przygotowanie i żeby pewnie się czuć w walce. To jedyna rzecz, którą chcę – dłuższy obóz treningowy.

Z pięciu walk Soto w UFC tylko dwie ostatnie zakończyły się na jego korzyść. Wcześniej trzy razy przegrywał swoje pojedynki, z czego dwa przed czasem.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.