Joe Rogan jest ikoną UFC, tak jak Bruce Buffer czy Dana White.  Jednak jego kontrakt z organizacją wygasa w sierpniu przyszłego roku i nie jest do końca pewny czy będzie chciał go przedłużyć. Jak sam wspomniał swoim podcastcie:

Mój kontrakt wygasa w sierpniu. Możliwe, że wtedy odejdę (…) Lubię doświadczać nowych rzeczy. Otwierasz nowe drzwi, a twój umysł zaczyna podążać innym torem. Nie jestem fanem robienia ciągle tego samego. Jak w przypadku kiedy robię stand-upy, podróżuję wtedy do różnych miejsc. Lubię bywać w dziwnych miejscówkach. Z chęcią wziąłbym udział w „otwartym mikrofonie” pośrodku niczego. Lubię bywać w nowych miejscach. Lubię podróżować.

Rogan komentuje walki od ponad dekady. Już od 1997 roku zaangażowany był w robieniu wywiadów zza kulis. Jednak na jakiś czas rozstał się z organizacją. Został ponownie zakontraktowany jak ZUFFA kupiła UFC w 2001 roku i Dana White awansował go wtedy na komentatora walk.

Człowiek musi doświadczać różnych rzeczy w życiu, a ja robię już UFC od bardzo dawna. Nigdy nie przestanę być fanem UFC, za bardzo kocham ten sport. Ale prawdopodobnie przyjdzie taki czas, kiedy już nie będę komentował walk i taki stan rzeczy może przyjść szybciej niż później. Albo i nie. Mam na myśli to, że nadejdzie sierpień i powiem „Wiesz co? Zajebiście to kocham, nie przestawajmy tego robić”. Ale mogę też powiedzieć coś zupełnie przeciwnego.

Swego czasu Joe komentował praktycznie wszystkie gale, razem z Mikiem Goldbergiem, teraz jednak jego rola ograniczyła się wyłącznie do gal PPV oraz tych transmitowanych przez telewizję FOX.

To nie tak, że już nie chcę komentować i już tego nie kocham. Po prostu lubię robić też tonę innych rzeczy. Nie sądzę by moja miłość do MMA kiedykolwiek umarła, ale prawdopodobne jest to, że kiedyś w przyszłości nie będę już chciał kontynuować to co robię obecnie.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

1 KOMENTARZ

  1. Florian daje radę, drugi po Roganie. Ale Stamm? Co prawda z gali na galę jest lepiej, ale na początku strasznie mnie denerwował. Wciąż trochę za sztywny.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.