Joanna Jędrzejczyk była gościem w ostatniej Strefie Sportu radiowej „Czwórki”. Była mistrzyni UFC opowiedziała o tym, że ostatnie zwycięstwo nad Tecią Torres to dla niej otwarta droga do kolejnej walki o pas.
Moja ostatnia walka była półtora tygodnia temu, przedostatnia cztery miesiące temu, także teraz muszę troszeczkę odpocząć. Cieszę się z ostatniego zwycięstwa, bo bardzo długo, kilka tygodni, spędziłam na Florydzie, z dala od rodziny i tęskniłam za nią, krajem i przyjaciółmi.
Robiłam wszystko by zwyciężyć to starcie, pracowałam ciężko by wrócić na drogę zwycięstw i teraz wiem, że wkrótce powrócę do rozmów z UFC i Daną White’em, który jest prezydentem UFC i ustalimy mój kolejny start. Wierzę i wiem, że moją kolejną walką, będzie walka o tytuł i mam nadzieję, że uszczęśliwię Polaków tym, że po kolejnej walce wrócę z tym tytułem mistrzowskim i wszystko wróci na swoje właściwe tory.
Joanna Jędrzejczyk (MMA 15-2) na gali UFC on FOX 30, która odbyła się pod koniec lipca tego roku, zwyciężyła jednogłośną decyzją sędziów z Tecią Torres. Wcześniej, aż dwukrotnie przegrała z Rose Namajunas, która na UFC 217 odebrała Asi mistrzowski pas, nokautując ją w pierwszej rundzie. Walka z „Tiny Tornado” była pierwszą od grudnia 2014 roku, którą Polka stoczyła na dystansie 3 rund.
Jestem przekonany że Karola/Andrade odbiorą pas Róży. A je obie imho Szefowa robi na spokojnie.
QŃ. Jak Kowalkiewicz z Andrade walczą 8 września, a Namajunas ma walczyć pod koniec roku, to mogłaby walczyć ze zwycięzcą z tego starcia. Terminem mógłby być 29 grudnia. To 3,5 miesiąca różnicy. Aśce dałbym jeszcze jedno starcie, np. z Felice Herrig. Herrig ma w UFC 5-2. Przegrała tylko z VanZant i Kowalkiewicz. Nigdy nie została skończona. Jędrzejczyk chce teraz odpocząć, ale np. w grudniu mogłaby z nią zawalczyć. Chyba, że chce czekać na walkę o pas do kwietnia 2019?
Obecnie dwóch szwdow przy każdym poście pierdoli głupoty Szkoda ze dołączyła do tego Joanna Może mniej pierdolenia więcej pracy a wyniki same się obronią i nie będzie trzeba szczekać na gębie