fot. Daniel Koper

Od wczoraj mistrzyni UFC w wadze słomkowej – Joanna Jędrzejczyk (MMA 14-0) przebywa w Polsce, gdzie zamierza z rodziną świętować swoje trzydzieste urodziny. W dzień przylotu do kraju udzieliła obszernego wywiadu Przemkowi Osiakowi z Przeglądu Sportowego, w którym odniosła się do kilku ważnych, aktualnych spraw związanych z jej karierą. Z rozmowy dowiadujemy się m.in. w jaką galę celuje nasza mistrzyni, na swój kolejny występ w organizacji. Tu większego zaskoczenia dla nikogo raczej nie ma.

Ciężko negocjujemy kolejną walkę. Padły gdzieś oferty żebym walczyła wcześniej chociaż ja mówię, że albo walczę w Nowym Jorku, albo nie walczę do końca roku. I tak wygląda ta sprawa. Ja nie mogę sobie pozwolić na to, by moje przygotowania były za krótkie, niedokładne, ponieważ co innego jak zgłaszam się na walkę, która jest za kilka godzin, tak jak to było w przypadku Międzynarodowego Tygodnia Walk w Las Vegas przed UFC 214, a co innego gdy mój pas jest na szali.

Każde przygotowania teraz są dłuższe, są mocniejsze, właśnie przez to że skupiam się na pracy, nad rozwojem i na tym, żeby po prostu bronić tego mistrzowskiego tytułu.

Mam nadzieję, że wrócę do Madison Square Garden 4 listopada tego roku. Historia lubi się powtarzać, ja bardzo mocno wierzę, że dopnę negocjacje z Daną, z Seanem Shelbym, z UFC. Być może w tym tygodniu bądź następnym podzielę się tym faktem.

Po gali UFC 217 w Nowym Jorku odbędą się do końca roku jeszcze dwa numerowane wydarzenia: UFC 218 w Detroit (2 grudnia) oraz UFC 219 w Las Vegas (30 grudnia). Czy Joanna Jędrzejczyk widzi się na któreś z tych gal?

Jest jeszcze duża gala na początku grudnia i bardzo duża gala na koniec roku. Ja oczywiście nie zawalczę na koniec roku ze względu na święta Bożego Narodzenia. które chcę obchodzić w gronie najbliższych w Polsce.

Być może będzie to Detroit. Dla mnie wszystko świetnie się składa abym zawalczyła w Nowym Jorku. Te plany które mam teraz założone na kolejne tygodnie i na koniec roku są po prostu dobrze poukładane. Ja lubię planować swoją przyszłość, zaplanowałam sobie walkę w Nowym Jorku i wierzę że tak będzie.

Jędrzejczyk opowiedziała w wywiadzie także o tym, co sądzi o walce Marcina Tybury z Markiem Huntem, która będzie starciem wieczoru gali w Sidney.

Coś niesamowitego. było to dla mnie ogromną niespodzianką, kiedy ja o tym usłyszałam. Będzie to na pewno ciężka walka, wiemy jakie ciężkie ręce ma Mark Hunt, ale ja wierzę, że nasz tybura jest taką młodą, mocną krwią, chociaż ostatnio są jakieś roszady z klubem S4, że odszedł trener Jeleniewski. Słyszałam, że Marcin przenosi się do Stanów, gdzie będzie trenował w Jackson Wink. To bardzo dobry wybór, kiedyś trenował tam jego ostatni rywal – Arlovski. Coś niesamowitego, ogromne wyróżnienie dla niego, ogromna szansa, bo jeśli pokona Hunta to otwiera się przed nim najlepsza piątka.

Na koniec Asia udzieliła odpowiedzi na pytanie, czy pomimo tego że nie nastawia się na walkę w Polsce, to fani będą mogli ją tam zobaczyć.

Jeśli będę się biła na gali w Nowym Jorku to może mi się nie udać przylecieć do Polski. Jeśli uda mi się ściągnąć do kraju moją panią doktor, dietetyczkę i trenera to może uda mi się być bo naprawdę cieszę się na tą galę w Polsce, jest bardzo duże zainteresowanie, myślę że karta walk będzie bardzo dobra i to przyciągnie nową publikę i że UFC będzie witało u nas częściej.

2 KOMENTARZE

  1. Między wierszami chyba wyszło, że chcieli Asię dać w Gdańsku jako ME 😛 A tu foch 🙂 Dobrze robi, w MSG znów będzie eksponowana gala z dużymi przychodami $$$.

  2. Nie ogarniam czemu się dziwicie. Asia ma wyjebane na gale w Polsce bo smutna prawda jest taka że pomijając to że stąd pochodzi, to nie ma absolutnie żadnych przesłanek żeby tutaj walczyć. I wbrew pozorom nie chodzi tylko o hajs bo w USA fani są dużo bardziej jebnięci na jej punkcie niż tutaj … taka jest niestety prawda i nie ma co się o to spinać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.