Jimi Manuwa przed rewanżową walką z Janem Błachowiczem był bardzo pewny siebie. Opowiadał w wywiadach o swojej przyszłości po wygranej potyczce i aspiracjach do walki o pas mistrza wagi półciężkiej UFC. „Poster Boy” będzie musiał teraz zrewidować swoje plany, bowiem nie udało mu się odnieść zwycięstwa w pojedynku z „Cieszyńskim Księciem”.
Anglik na pewno przeżywa teraz ciężkie chwile, jednak potrafił zachować się z klasą w stosunku do rywala. Manuwa na swoim profilu na Twitterze w dwóch zdaniach podsumował występ na UFC w Londynie:
Respect to @JanBlachowicz for a great fight tonight. We left it all in there and I hope the fans loved it.
— JIMI MANUWA (@POSTERBOYJM) March 18, 2018
„Szacunek dla Jana Błachowicza za świetną walkę. Pozostawiliśmy w klatce całe serce i mam nadzieję, że spodobało się to fanom”.
Jimi przed tym starciem plasował się na 4. pozycji oficjalnego rankingu wagi półciężkiej UFC. Teraz czeka go spadek, ale wciąż będzie notowany w czołówce dywizji.
Manuwy problem jest taki że podpala się okrutnie jakby walczył z zimna głowa to zaszedł by znacznie dalej.