Per Haljestam, USA TODAY Sports

Jimi Manuwa przed rewanżową walką z Janem Błachowiczem był bardzo pewny siebie. Opowiadał w wywiadach o swojej przyszłości po wygranej potyczce i aspiracjach do walki o pas mistrza wagi półciężkiej UFC. „Poster Boy” będzie musiał teraz zrewidować swoje plany, bowiem nie udało mu się odnieść zwycięstwa w pojedynku z „Cieszyńskim Księciem”.

Anglik na pewno przeżywa teraz ciężkie chwile, jednak potrafił zachować się z klasą w stosunku do rywala. Manuwa na swoim profilu na Twitterze w dwóch zdaniach podsumował występ na UFC w Londynie:

„Szacunek dla Jana Błachowicza za świetną walkę. Pozostawiliśmy w klatce całe serce i mam nadzieję, że spodobało się to fanom”.

Jimi przed tym starciem plasował się na 4. pozycji oficjalnego rankingu wagi półciężkiej UFC. Teraz czeka go spadek, ale wciąż będzie notowany w czołówce dywizji.

1 KOMENTARZ

  1. Manuwy problem jest taki że podpala się okrutnie jakby walczył z zimna głowa to zaszedł by znacznie dalej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.