Brazylijka obrała sobie dwa cele na następną walkę w UFC.
Jessica Andrade po przejściu do kategorii słomkowej zwyciężyła dwie walki pod rząd, kiedy to w dominujący sposób wygrała kolejno z Jessicą Penne oraz z Joanne Calderwood. Teraz Bate Estaca w wywiadzie dla MMAFighting.com wyznała, że chciałaby starcia z naszą rodaczką, Karoliną Kowalkiewicz, bądź też z Michelle Waterson.
Długo przygotowywałam się na UFC 207, niestety do mojej walki tam nie doszło. Kiedy jest się naprawdę dobrym zawodnikiem, Twoi rywale zaczynają się Ciebie bać. Tak właśnie było. Czekam na decyzję UFC. Chciałabym zawalczyć 4 lutego w Houston. Cały czas trenuję. Jeśli nie dadzą mi żadnej przeciwniczki na tę galę, pewnie w następnym starciu zawalczę o pas.
Powiedzieli mi, że mogę zawalczyć w Houston, bo moja grudniowa walka została anulowana. Chcieli mnie też dać na marzec, ale pragnę wejść do oktagonu nieco szybciej – wiem, że Joanna będzie gotowa na kwiecień i wtedy właśnie chciałabym się z nią zmierzyć.
Jak wiemy, UFC zaoferowało Jessice walkę o pas, jednakże ta postanowiła ją odrzucić. Tak Brazylijka tłumaczy swój wybór.
Dostajemy pieniądze za walkę i im dłużej nic nie robię, tym dłużej nie będę miała jak zapłacić za rachunki. Wierzę w siebie i w wygraną, ale chcę być gotowa psychicznie i finansowo na to, aby zniszczyć Joannę bez żadnej litości. Nie obchodzi mnie co mówią inni. Dostanę te walkę na własnych warunkach. Będę dobrze przygotowana i wygram to starcie. Jeśli wyjdę tam i Joanna mnie pokona to pokaże, że jest ode mnie lepsza, a nie, że nie byłam gotowa na tą walkę.
Zapytana o potencjalną rywalkę, Andrade wyznała, że zgodzi się na każdą zawodniczkę z najlepszej 5 dywizji.
Każda zawodniczka z top 5 będzie dla mnie dobra. Michelle Waterson albo Karolina Kowalkiewicz to fajne możliwości. Angela Hill, mistrzyni Invicty – czemu nie? Kogokolwiek postawią przede mną, będę skupiona na wygranej.
Każda zawodniczka z Top 5 ale Gadelhi nie wymieniła 😀 Andrade jest mocna i chyba ciężko szukać innej pretendentki. Chyba, że przed walką o pas zawalczy z kimś i przegra.
Jak Namajunas
Ladne wity ma brazolka na tym zdjeciu:OK:
Kowalkiewicz vs Andrade brzmi nieźle, ale chyba wolałbym obejrzeć pojedynek Kowalkiewicz vs Gadelha, czyli o bycie numer jeden w kategorii słomkowej. Jessica chyba na razie nie chce porywać się na Claudię skoro jej nie wymieniła 🙂
Dobre zestawienie. Karolina po tym jak zostala zdewastowana przez Asie musi ponownie wspinac sie na szczyt. Dla Karoliny to i tak lepsza opcja niz kolejny wpierdol z Gadelha…
Owłosione ale fakt. Łapa konkret. Ciekawy jestem ile w obwodzie
Zdewastowana? Wypunktowana bym powiedział.
Asia miała większe obrażenia.
lucky punche sie nie licza
Jak najbardziej do zrobienia przez Karoline. Jestem na tak.
Kowalkiewicz by to przegrała
Dawać jej Kowalkiewicz bo coś cisza w temacie Gadelha- Kowalkiewicz. Któraś z tej dwójki, chcę to zobaczyć!
Angela Hill, marzenie. Chciałbym by mała byczkówa sprała tą rasistkę na kwaśne jabłko.
Ej ale rasistów to ty szanuj.
Ale to co Andrade powiedziała o zmianie teamu Aski to sama prawda, kiepsko dla Aski ze Andrade to dostrzegła.Oby to była tylko jednorazowa, słabsza dyspozycja JJ, bo jak to rzeczywiście wpływ ATT i taka przemiana u Aski to slabo to widzę – rzeczywiście 3-4 walki i koniec kariery, wcale nie w ogromnej chwaleTam była w centrum, była najważniejsza z cennymi wskazówkami czy wręcz pełnym instruktażem od Derlacza czy Bońkowskiego,
Dostrzegli to wszyscy którzy nie mają klapek na oczach. Sporo osób tutaj i w wielu innych miejscach się o tym rozpisywało, nawet sam Błachowicz mówił że to nie ta sama Aśka…
Jedyna osoba która chyba nie widzi problemu jest sama Jędrzejczyk. Choć teraz to już za późno mleko się rozlało i będzie musiała pozostać w ATT i liczyć na szczęście.
"Jeśli wyjdę tam i Joanna mnie pokona to pokaże, że jest ode mnie lepsza, a nie, że nie byłam gotowa na tą walkę." To akurat mądre zdanie. Jak przegra to sama sobie nim zamknęła usta.
idziemy o zakład, że Karolina nie zdobędzie pasa?
Ja idę o zakład, że Gadelha, Andrade, Waterson, Esparza i jeszcze parę innych -> Kowalkiewicz.
Potwierdzam
Zgoda,póki co ne wyglądało to najlepiej w walce z Gadelhą ale spokojnie, dajmy im czas się dograć z Brownem, ekipa z którą współpracuje Aśka na pewno nie jest gorsza od Dziury i Szymona mimo że to świetni fachowcy. Jedyną różnicą którą ciężko będzie zniwelować jest tylko feeling z narożnikiem jaki miał za czasów startów pod Arrachionem.
:happy dance: