jake_shields_mata

(Fot. Keith Mills/Sherdog.com)

Uznawany kiedyś za najlepszego zawodnika wagi półśredniej, Jake Shields (MMA 29-7-1-1) po swej marcowej porażce z Hectorem Lombardem (MMA 34-4-1-1) został niespodziewanie zwolniony z UFC. Zaskoczyło to wielu fanów, którzy nie mogli pojąć przyczyn tej decyzji, gdyż Shields w największej organizacji MMA na świecie miał dodatni bilans, a konkretniej 4-3-0-1. Pokonał on Demiana Maie (MMA 19-6) oraz Tyrona Woodleya (MMA 14-3), a walka z Lombardem miała być przedłużeniem serii zwycięstw.

Jako powód rozwiązania kontraktu część fanów oraz redaktorów portal MMA podawała zbyt wysokie zarobki zawodnika, zagwarantowane przez wynegocjowany parę lat temu kontrakt. Jake w rozmowie z portalem BloodyElbow.com utrzymuje, że Ultimate Fighting Championship starało się przedstawić mu warunki nowego kontraktu, wśród których znalazł się zapis o niższym honorarium, lecz potem, nie czekając na jego odpowiedź, zdecydował się na  rozwiązanie jego kontraktu..

Próbowali wyłącznie obniżyć honorarium i renegocjować warunki kontraktu. Sądzę, że po prostu nie chcą płacić zawodnikom zbyt okazałych sum. Teraz jestem zadowolony, że mogę walczyć na galach innych organizacji.

Parę miesięcy później Shields został ogłoszony najnowszym nabytkiem organizacji World Series of Fighting. Jego debiut nastąpi na dzisiejszej gali WSOF 14, która odbędzie się w Edmonton, w kanadyjskiej prowincji Alberta. Dla Jake’a to kolejna okazja do stoczenia świetnej walki w tym kraju. Jego walka o tytuł mistrzowski przeciwko Georgesowi St-Pierre’owi (MMA 25-2) na gali UFC 129 w Toronto przyciągnęła rekordową liczbę widzów, co przełożyło się na rekordową sumę pieniędzy z sprzedaży biletów.

Uwielbiam walczyć w Kanadzie. Fani z entuzjazmem śledzą walki, stanowią świetną publikę. Uwielbiam tam walczyć, ten kraj jest dla mnie jak drugi dom.

Przeciwnikiem Jake’a będzie owiany aurą kontrowersji Ryan Ford (MMA 22-4), który w przeszłości odsiadywał wyrok za włamanie, w trakcie którego wraz z dwoma towarzyszami próbowali obciąć zadłużonemu mężczyźnie dwa palce, oraz pobili jego żonę.

Shields nie skupia się jednak na przeszłości swego przeciwnika, a na jego stylu prowadzenia walki. Zwłaszcza, że trudno było odnaleźć materiały video z większości jego walk.

Niestety, nie miałem możliwości obejrzenia zbyt wielu jego walk, więc mało wiem na jego temat. Wygląda na silnego, pełnego energii i agresji. Potrafi zakończyć walkę przed czasem, zarówno nokautując, jak i poddając swojego przeciwnika. Zdecydowanie siła i agresja to jego mocne strony.

Widziałem walkę, w której posłał rywala na deski potężnym kopnięciem frontalny. Moim zdaniem spokojnie można było je skontrować. Szkoda, że nie mogłem obejrzeć więcej walk z jego udziałem.

Jake Shields przyznał, że będzie starał się zyskać jak najwięcej z pobytu w nowej organizacji i planuje zostać w szeregach jej zawodników najdłużej jak się da:

Podpisałem kontrakt na kilka walk. Jeżeli organizacja zdecyduję się na współpracę z kimś innym, to może zawalczę dla tej partnerskiej federacji, ale na razie będę walczył wyłącznie dla nich i jestem z tego zadowolony.

6 KOMENTARZE

  1.  Ja jestem zadowolony, że nie muszę już go oglądać, choć jego miejsce mimo wszystko jest w UFC.

  2. po prostu na Shieldsie nie da się kasy zrobić, więc go pożegnali

  3. Sądzę, że po prostu nie chcą płacić zawodnikom zbyt okazałych sum. Teraz jestem zadowolony, że mogę walczyć na galach innych organizacji.

    Nieźle rżnie głupacrazy

    Mógłby sobie przypomnieć, że w mma można kończyć rywalów.

    Mi to on zawsze kojarzy się z tą kukiełką:

  4. Bolt ma rację. Miejsce Shieldsa jest w UFC, ale …kogo to kurwa obchodzi? crazy

  5. Jest gdzie jest. Dał szybki pojedynek na WSOF14 i spoko. Teraz będzie świecił jasno w innych organizacjach.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.