W znakomity sposób zaprezentował się na UFC 201 Jake Ellenberger! Zawodnik w pierwszej rundzie odprawił Matta Browna, powalając go na ziemię sierpowym, dominując, i ponownie posyłając na deski – tym razem za pomocą kopnięcia na korpus!
Jake mógł odnieść zwycięstwo już w pierwszych sekundach walki, kiedy trafił przeciwnika mocnym sierpowym, posyłając go na deski. Akcja była bliska skończenia, gdyż Ellenberger zdobył kontrole i kontynuował natarcie przy pomocy uderzeń w parterze. Ostatecznie Brown „wyślizgnął się” i starcie wróciło do normalnego tempa. Nie na długo! Po upływie kilkudziesięciu sekund Matt ponownie zaatakował: strzelił kopnięciem okrężnym wprost na wątrobę rywala, powodując u niego brak oddechu. Gdy Brown z grymasem na twarzy upadł na matę, zwycięstwo Ellenbergera było przesądzone.
Brown (MMA 20-15, 10. w rankingu MMAROCKS) z UFC związany jest od 2008 roku, a konkretnie od finałowej gali TUF-a 7, w którym był jednym z uczestników. Od tego czasu w największej organizacji świata osiągnął bilans 13-8, pokonując m.in. Micke’a Swicka, Mike’a Pyle’a czy Ericka Silvę. Przegrywał natomiast z takimi fighterami jak Demian Maia, Robbie Lawler czy Johny Hendricks.
Ellenberger (MMA 31-11) w organizacji – wówczas jeszcze – braci Fertitta zadebiutował w 2009 roku, a więc rok później od swojego dzisiejszego rywala. Pod banderą Zuffy osiągnął bilans 9-7, a na rozkładzie ma takich zawodników jak Josh Koscheck, Nate Marquardt, Diego Sanchez czy Jake Shields. Podobie jak Bronw, Ellenberger odnosił porażki z rąk fighterów z czołówki – m.in. Lawlera, MacDonalda czy Gasteluma.
Mimo ostatnich niepowodzeń nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Ellenberger zawsze kojarzył mi się z naszym Antonim Chmielewskim
Jak ja lubię te grzmoty Juggernauta! <3 Świetnie, że tak się stało, powiew świeżości w dywizji zawsze spoko. Chociaż nie powiem, jednocześnie zrobiło mi się żal Matta. ; <
Odnioslem wrazenie ogladajac serie embedded, ze Matt nie jest zbyt podekscytowany przenosinami do Elevation. Jakis taki ospaly byl na poczatku tej walki…
Tego się kompletnie nie spodziewałem, Jake wydawał się kompletnie wypalony, widocznie zmiana kampu zrobiła swoje.
tego to się zupełnie nie spodziewałem, powiem szczerze że dawno nie byłem tak zaskoczony wynikiem walki.
:applause:
Spieprzyl mi kupon. Chociaż pozniej i tak zrobił to Woodley.
Piękna bomba na szczene i kop w bebechy :applause:
To kopnięcie siadło Ellenbergerowi idealnie. Aż mnie żebra zabolały.
Szkoda trochę Matta, bo bardzo lubię tego zawodnika.
Poszedł do Kings MMA i coś się ruszyło.
Niewątpliwie zaskoczył widząc jego formę w ostatnich walkach.