Plotki krążące w kuluarach podczas gali Babilon MMA 4 w Ełku okazały się prawdą. Ivo Cuk (17-11) po 45-sekundowej porażce z Szymonem Kołeckim, szybko opuścił Polskę, aby wystąpić na sobotniej gali, zorganizowanej w austriackim mieście Gmunden.

Pojedynek odbył się na gali Fight Night MMA Freefight, a jego stawką był pas mistrzowski organizacji AFSO. „The Croatian Patriot” wygrał przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie, broniąc tytuł.

To nie koniec międzynarodowych przygód Ivo Cuka. Według nieoficjalnych informacji ma on stoczyć kolejny pojedynek w najbliższy weekend. Będzie to więc trzeci występ Cuka w ciągu zaledwie tygodnia.

Przypomnijmy, w walce wieczoru Babilon MMA 4 Szymon Kołecki (6-0) bez żadnych problemów poradził sobie z Ivo Cukiem. Pojedynek trwał zaledwie 45 sekund. Dla byłego olimpijczyka było to już szóste zawodowe starcie.

3 KOMENTARZE

  1. Czy więcej na budowie? Nie koniecznie.. Może nie wszyskie organizacje płacą 500zł. W Austrii mógł trochę przytulić. Do tego czy na budowie nie niszczy zdrowia?

  2. Do Kołeckiego wyszedł sobie na luzaku… Szybki klincz kilka ciosów w parterze, zgarnia kasę i jedzie na walkę którą potraktował bardziej sportowo niż zarobkowo

  3. W każdym razie ta organizacja, której to pas wywalczył Ivo to jakaś totalna padaka w stylu tej, której miszczem jest Najman, albo gorsza. Na fb i stronie oficjalnej poza plakatem, który nic nie mówi żadnych informacji o rozpiskach, zawodnikach, wynikach walk. Usiłowałem ustalić z kim się mierzył, nie był to natomiast dotychczasowy mistrz hw tej federacji (z rekordem zdaje się 1-1), którego też trudno było znaleźć gdziekolwiek, więc zakładam, że był to jeszcze większy placek – a może walczył z innym mistrzem, tylko nikogo nawet nie informowali, że zaszła zmiana na tronie :D. Z samej gali poza wysokiej klasy wideo z tego posta jest parę równie wysokiej klasy fotek robionych tosterem i również żadnych informacji odnośnie gali, na sherdogu Ivo nie ma jeszcze nawet walki z Szymonem. Także powinniśmy docenić nasze rodzime organizacje :). Nawet plakaty z gal mają prawie takie same od paru lat i w większości ci sami zawodnicy na nich, tylko daty inne :D.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.