Kolejną prezentowaną kategorią Heraklesów jest Walka Roku. Sponsorem tej kategorii jest firma produkująca suplementy treningowe IHS Technology.

Karol Celiński miał już reputację ekscytującego zawodnika, zwłaszcza po pamiętnym boju z Michałem Fijałką z Areny Berserkerów w 2013 roku. Na KSW 29 6 grudnia w Krakowie mierzył się z agresywnym i obdarzonym mocnym ciosem Tomaszem Kondraciukiem. Zawodnik Ankosu wypracował lekką przewagę w pierwszej rundzie ale potem swój rytm odnalazł Karol Celiński. „Cebula” wygrał drugie starcie i naprawdę otworzył się w trzecim gdzie gradem ciosów przetestował niezłomność charakteru Kondraciuka. Zakrwawiony „Tomaj” ostatecznie został poddany przez swój narożnik, który uznał zdrowie zawodnika za priorytetowe.

Mickael Lebout wyrobił do dziś sobie całkiem niezłą markę nad Wisłą. Drugi krok swojej przygody na naszej ziemi zrobił na gali PLMMA w Legionowie 24 października mierząc się z Pawłem Żelazowskim. Niepokonany Żelazowski nie chciał splamić swojego bilansu i ruszył mocno do ataku w pierwszej rundzie wkładając całą swoją siłę w miotane ciosy. Francuz przetrwał tą nawałnicę i od drugiego starcia zaczął punktować zmęczonego Polaka. Druga runda nie zwiastowała jednak lania jakie musiał przetrwać Żelazowski w trzeciej, kiedy Lebout wrzucił wyższy bieg. Zakrwawiony Żelazowski dotrwał końcowej syreny ale stracił kontrolę nad pojedynkiem po pierwszej rundzie.

Michał Materla 22 marca na KSW 26 wyszedł do trzeciej walki ze zawodnikiem, który przez minione dwa lata stał się jego nemezis – Jayem Silvą. Ich trzeci pojedynek podobnie jak dwa poprzednie dostarczył niesamowitych emocji. Świeży Silva miotał błyskawiczne ciosy w pierwszej rundzie, które penetrowały gardę Materli. Berserker ze Szczecina salwował się udanymi obaleniami ale Silva wyślizgiwał się ze wszelkich prób poddań mistrza KSW. Im dalej w las tym Silvę opuszczały siły, prędkość jego ciosów malała i Materla coraz łatwiej uzyskiwał obalenia choć Angolijczyk pozostawał groźny w stójce do końca. Ostatecznie jednak Materla zamknął pierwszą trylogię w Polskim MMA swoim zwycięstwem.

Dawid Mora walcząc z Michałem Wlazło na FEN 4 16 sierpnia w Sopocie dali fanom na widowni dokładnie to czego oczekiwali po starciu tych dwóch brutali w wadze ciężkiej – krótką i pełną zwrotów akcji bójkę. Mora, który musiał przezwyciężyć 15 cm różnicy wzrostu świetnie pracował ciosami na korpus z klinczu, do którego dążył Wlazło. Zawodnik z Trójmiasta paradoksalnie obalał Morę ale fighter z Nowej Soli był w stanie wymykać się z parteru i wracać do stójki gdzie kontynuował swój wręcz hokejowy atak. W drugiej rundzie po jednym z obaleń Mora zamiast wstać przetoczył rywala i zaszedł za plecy skąd niespodziewanie zakończył walkę duszeniem.

Rozdanie Heraklesów już w sobotę 18 kwietnia o godzinie 17:00 na targach Wrocław Sport Power.

Do godziny 17:30 otwarte są też głosowania na nagrody publiczności – Walka i Zawodnik.

 

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

1 KOMENTARZ

  1. Nie miałbym wątpliwości co do wyboru gdyby cała walka Materli z Silvą wyglądała tak jak ich pierwsza runda. Niestety w miarę upływu czasu oraz od momenty kiedy Cipek zaczął przejmować kontrolę walka stawała się coraz nudniejsza. W związku z tym mój typ idzie na Celiński – Kondraciuk. Dramaturgia, serce do walki, bardzo dobry boks Cebuli. Poza tym, rzadko się ogląda walki, gdzie narożnik rzuca ręcznik.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.