Klub Gracie Barra Łódź z dniem dzisiejszym przestał istnieć. Taką informację przeczytaliśmy przed chwilą na oficjalnej stronie tego klubu na Facebooku. W przyrodzie jednak nic nie ginie i w na miejsce trenera Marcina Rogowskiego, wchodzi Marcin Lasota, który pod inną nazwą, stworzy zupełnie nowy klub! Poniżej pełne oświadczenie:
COŚ SIĘ KOŃCZY, COŚ ZACZYNA !!!
Niestety przyszedł czas żeby ogłosić, iż postanowiłem zakończyć współpracę z Akademią GRACIE BARRA i jednocześnie podjąłem decyzję o zamknięciu klubu GRACIE BARRA ŁÓDŹ.
Wszystkim, z którymi miałem okazję współpracować przez te wszystkie lata bardzo dziękuję.Dziękuję również wszystkim, których miałem przyjemność trenować. To było prawie 15 lat cudownej przygody, przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną i wspierali mnie w osiąganiu marzeń, a w szczególności mojemu synusiowi – Adriankowi. GRACIE BARRA ŁÓDŹ, to klub, który wychował mnóstwo bardzo dobrych zawodników. Ponad 30 zawodowych fighterów MMA u Nas uczyło się od podstaw tego sportu i wypłynęło na wielkie wody, walcząc dla najlepszych federacji w Polsce i na Świecie. Nasi zawodnicy stoczyli ponad 150 zawodowych pojedynków, z czego wygrali około 3/4, to świadczy o tym jak wysoki poziom szkolenia był w Naszym klubie. Medale jakie zdobywali nasi zawodnicy na zawodach MMA i BJJ można liczyć w setkach. Jednak nadszedł taki czas, że postanowiłem zamknąć ten etap. Mnogość innych obowiązków zawodowych oraz nowe wyzwania, powodują iż nie jestem w stanie pilnować szkolenia na takim poziomie jak wcześniej. Nigdy nie lubiłem robić niczego na pół gwizdka, stąd taka decyzja. Jednocześnie w miejsce starego klubu powstanie nowy, który zdecydował się poprowadzić mój zawodnik i przyjaciel Marcin Lasota. Myślę, że Jego wiedza oraz zaangażowanie spowodują, iż w niedługim czasie o nowym klubie będzie głośno. Ja trzymam kciuki i jednocześnie zapraszam na treningi do nowego klubu !!!
JESZCZE RAZ, Z CAŁEGO SERCA BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO.
Marcin „Rodżu” Rogowski.
Zabor zjadł dusze Rogerowi 😀