Tako rzecze Frank :

„Całkowicie jechałem z nim w stójce. Nigdy nie przetrwałby następnej rundy. Sprawiłem że był coraz wolniejszy, miałem dobre wyczucie czasu i zacząłem trafiać go w szczękę. Jeden z nas nie miał szans na wyjście z 4 rundy i nie wydaje mi się żebym to był ja gdybym nie złamał ręki”

Cały Frank, on sie chyba nigdy nie zmieni 🙂 Jedna uwaga, Frank nie złamał ręki. To Cung Le złamał Frankowi rękę.

Cały wywiad na : MMAWeekly.com

8 KOMENTARZE

  1. Ten człowiek przez cały czas zadziwia, koleś jest na prawde asshole.

  2. dziwią mnie wasze komentarze.osobiście choć lubię franka to potrafię stwierdzić że przez pierwsze dwie rudny nie zrobił praktycznie nic, to w trzeciej gdyby runda potrwała 30 sek dłużej to nie wiem czy cung nie zaliczył by ko tak jak mówi shamrock. Le wygrał tylko dzięki sile swoich kopnięć nie pokazał ani ładnych kombinacji ani nic co by mogło zachwycić. Frank z drugiej strony obrał sobie zły game plan i przegrał. Mam nadzieje że dojdzie do rewanżu.

  3. Ja też liczę na rewanż, walka była zajebista i tak to prawda, Le był bardzo blisko bycia znokautowanym ale obronił się , złamał Frankowi rękę i wygrał walkę. Po co on tak gada że był blisko, że to że tamto. Aaa i żeby nie było, jestem fanem Shamrocka ale nawet mnie to drażni czasami 😀

  4. a moim zdaniem ta runda moglaby byc 5 minut dluzsza i wynik walki bylby taki sam. tym bardziej ze na samym koncu cung wrocil i to jednak frank byl w opalach.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.