Frank Mir nie zamierza odejść na emeryturę po przegranej z Fedorem Emelianenko. Były mistrz UFC już planuje kolejne występy w klatce MMA oraz tłumaczy jakie były przyczyny przegranej z Rosjaninem.
Bellator chce żebym zawalczył w październiku. Przed tym pojedynkiem chciałbym wystąpić jeszcze na gali ACB, chcę spędzić więcej czasu w klatce, muszę znowu przyzwyczaić się do walki.
Straciłem cierpliwość, pozwoliłem swojemu ego przejąć kontrolę nad tym pojedynkiem. Jestem dość dobry w trzymaniu nerwów na wodzy, ale jak tylko mną rzucił to straciłem swoje opanowanie. Przeszedłem w tryb walki na ulicy. Byłem wkur*iony, że potrafił mną tak rzucić. Chciałem skończyć tę walkę nokautem zamiast walczyć jak prawdziwy zawodnik MMA. Zachowałem się jakbym bił się na ulicy za co zapłaciłem.
W kolejnej walce rywal Mira, Emelianenko zmierzy się w turnieju kategorii ciężkiej Bellator MMA z Chaelem Sonnenem.