Główny bohater UFC 76 i całego tzw. roku 2007 Forrest Griffin powiedział parę słów portalowi mmaweekly. W środku tłumaczenie plus fajna fota 🙂

O walce z Wanderleiem w grudniu w Las Vegas
„Coś takiego mogło by wyjść. Bardzo bym chciał z nim walczyć gdyby nie to że mam teraz gigantyczną dziure na twarzy.”

Byliśmy w hotelowym lobby gdzie udzielałem wywiadu a ktoś rzucił do mnie : Wanderlei właśnie powiedział że chce z tobą walczyć a ja na to : Teraz ? Naprawdę w tym momencie ? Chce ze mną walczyć ? Wiem że on jest z Chute Box ale naprawdę chce walczyć teraz ? A oni na to : nie nie ….w grudniu

Będę musiał sprawdzić u lekarza co z tym rozcięciem. Wezmę parę tygodni wolnego i zastanowię się co z tym zrobić (walce na UFC 79)

Zapytany o to jak mu się walczy po świętach odpowiedział :

„Poważnie to jestem grubasem. Kiedy walczyłem z Keithem zaraz po świętach to zostałem znokautowany w tej walce. Ciężko jest zorganizować sobie obóz treningowy z ludźmi którzy będą z tobą pracować a naprawdę musisz to zrobić, przynajmniej ta walką będzie pod koniec grudnia, wiec może damy rade Pogadam o tym z Daną i zobaczymy co z tego wyjdzie”

Griffin dodał też że przez kilka następnych tygodni ma zamiar pomagać w przygotowaniach do walk swoim kumplom z teamu ale z powodu rozcięcia na twarzy będzie unikał boksowania. Powiedział też że normalnie jego obóz przed walką trwa 8 tygodni ale do walki z Shogunem trenował 14 tygodni. Jeśli nawet uda mu się wyleczyć to rozcięcie na twarzy to ciężko mu będzie się zmieścić w terminach do walki grudniowej

Zapytany czy wolałby dostać rewanż z Keithem Jardinem czy może z Tito Ortizem odpowiedział :
„To jest ciężki wybór. To tak jakby wybierać pomiędzy Sarą Lee a Little Debbie (słodycze)?”

Jedno jest pewne, Forrest Griffin ma cohones i jeśli tylko będzie zdrowy to w grudniu obejrzymy drugie starcie Forrest vs. Chute Box

No i obiecana fota

12 KOMENTARZE

  1. i dobrze, niech sobie odpocznie, to rozcięcie jest naprawde niezłe ! hi hi
    a te jakieś wyzywanie Forretsa na pojedynki przez Silve to glupie to takie..

  2. dla mnie nie takie głupie… Wandowi właśnie przeszła koło nosa straszna kasa, jaką mógł dostać za pojedynek z Chuckiem i wpływy z PPV. No to musi się marketingować w inny sposób.
    I myślę, że stare koksy już odstawił 😀

  3. ja tam lubie waldemara…bardzo ciekawa bylaby ta walka nie wiem czy nie ciekawsza nawet niz z chuckiem….

  4. może i macie racje, nie mówię ze to coś złego, ale nie lubię jak ktoś się lekceważąco zachowuje i robi z siebie nie wiadomo kogo

  5. Rozważając szanse obu zawodników w bezpośrednim starciu to zarówno Liddell jak i Griffin nie mieli by szans w pojedynku z Silvą. Pamiętajcie, że Wanderlei w odróżnieniu od Shoguna miał już kilka epizodów w oktagonie. Umiejętności i agresja prezentowana podczas walki zdecydowanie przewyższają zarówno Liddell’a jak o Griffin’a.

  6. wedlug Ciebie forrest nie jest w klatce agresywny??? bo moim zdaniem do kazdej walki wychodzi na niezlej pizdzie

  7. koledze chyba chodzi o to ze cytuje: „pizda” Forresta a „pizda” Wanderleia rożni sie w 101%

  8. hej zauważyliście ze na tej fotce na samej górze to Forrest jest podobny troche do waldemara?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.