roman szymanski

Występ życia zanotował Roman Szymański na gali Fight Exclusive Night 8, pokonując Pawła Kiełka, uznawanego powszechnie za największy krajowy talent mieszanych sztuk walki. 

Szymański od pierwszych wymian pokazał, że nie czuje żadnej presji przed swoim oponentem, spychając go potężnymi ciosami do defensywy. Nie dalej jak dwadzieścia sekund później po kombinacji sierpowych Kiełek leżał już na macie, będąc na krawędzi. Piekielnie mocne ciosy Szymańśkiego raz po raz lądowały na głowie zawodnika z Olsztyna, i tylko twardej głowie oraz charakterowi laureat Heraklesa za odkrycie roku zawdzięcza to, iż walka nie została wówczas przerwana. Szymański nie ustępował jednak, wpiął się za plecy podopiecznego Szymona Bońkowskiego i stamtąd atakował ciosami oraz próbami duszenia do samego końca pierwszej rundy.

Druga odsłona także toczyła się pod całkowite dyktando zawodnika z Poznania, który dominował w stójce, powtarzając przynoszące skutek kombinacje sierpowych. Wprost kapitalnie zareagował Szymański na obrotowe kopnięcie wystrzelone w pewnym momencie przez Kiełka – Roman zszedł pod nogą i sprowadził walkę na ziemię, gdzie bardzo szybko zdobył plecy i, podobnie jak w poprzedniej rundzie, przeplatał uderzenia próbami duszenia.

Trzecie pięć minut rozpoczęło się podobnie do wcześniejszej potyczki: Szymański przeważał w stójce, Kiełek po raz kolejny wyprowadził wysokie kopnięcie, a Poznaniak  znów skontrował tę technikę obaleniem i zajściem za plecy. W tym momencie jednak fighterowi Berkutu stopniowo zaczęły powracać siły. Zdołał on zrzucić przeciwnika, obronić zapiętą przez niego balachę, oraz zadać sporo mocnych ciosów z góry. Szymański nie składał jednak broni, z dołu odpowiadał mocnymi ciosami, a pod koniec rundy powrócił do dominującej pozycji, czym uzyskał pewność, iż zwycięstwo oraz całe show należy wyłącznie niego!

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

3 KOMENTARZE

  1. Widać było na walce jaki WIELKI jest Kiełek. On ma 19 lat i od ostatniej walki mógł przybrać trochę masy mięśniowej, dlatego pewnie problemy z wagą. On jest jak na lekką na prawdę duży, widać to było gołym okiem.

  2. Roman tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że można po nim wiele oczekiwać w przyszłości. Fajnie, że Paweł przegrał, jest ambitny, mam nadzieje, że da mu to mocnego kopa bo wydawało mi się, że zbyt pewnie podszedł do tej walki, na zbyt dużym luzie, coś jak Borys pierwszy raz do Saidova. Późniejsza przemiana Borysa tylko świadczy o tym że porażki ambitnych zawodników wychodzą tylko na plus.

  3. Roman w formie i to bardzo, ale Kiełek zdecydowanie nie był sobą. Ciekawe jak wyglądałaby ta walka, gdyby Paweł miał siły i nie musiał zbijać tyle wagi, która zrobiła swoje.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.