Informacja prasowa: 

Na kilka dni przed galą FEN 15 Final Strike w lubińskiej hali RCS z karty walk z powodu kontuzji wypada faworyt miejscowej publiczności, reprezentujący Streffa Fight Team Lubin – Michał Miłek. W sobotnim pojedynku wagi lekkiej z utalentowanym Mateuszem Głąbem  zastąpi go Białorusin Leonid Smirnov.

Leonid Smirnov ma 30 lat i reprezentuje jeden z bardziej znanych klubów zza polsko-białoruskiej granicy – Amstaff Grodno. Na koncie ma dwie zawodowe walki, obie stoczone w ubiegłym roku w Polsce. W debiucie na gali Night of Heroes 4: Sportowe Zagłębie vs Reszta Świata potrzebował tylko 19 sekund, aby znokautować Macieja Delikowskiego – po dwóch celnych ciosach na szczękę Polak znalazł się na deskach i sędzia kilka sekund później musiał przerwać tę walkę. W drugiej swoim występie, w walce wieczoru gali WCA 3 Fight Night w Warszawie, Białorusin musiał uznać wyższość młodszego, ale znacznie bardziej doświadczonego Jakuba Kowalewicza, który uderzeniami w parterze zakończył pojedynek pod koniec pierwszej rundy.

25-letni Mateusz Głąb będzie dla Leonida Smirnova trudnym rywalem, bo młody fighter WroX Gym Wrocław, zdobywca Pucharu Świata i multimedalista Pucharu Europy w taekwondo, jest uważany za jednego z najzdolniejszych polskich zawodników MMA młodego pokolenia. Jako zawodowiec debiutował rok temu na gali FEN 10 Gold Edition w Lubinie, pokonując przed czasem Pawła Kordylewicza. Później dopisał do swojego rekordu jeszcze dwa zwycięstwa – w maju na FEN 12 Feel The Force po zaciętej, zakończonej dogrywką walce wygrał na punkty z Michałem Miłkiem, a w listopadzie odniósł spektakularne zwycięstwo na gali Celtic Gladiator 10 w Londynie, gdzie w zaledwie 21 sekund rozprawił się z Anglikiem Stevem McDonaldem.

1 KOMENTARZ

  1. Większość z nas pewnie poogląda ale bez emocji. Moim zdaniem po ostatnich numerach kontraktowych, Fen już długo nie pociągnie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.