W najnowszym wywiadzie z Marianem Kmitą, Andrzej Kostyra miał okazję podpytać szefa Polsatu Sport o tym co w Polsce jest bardziej popularne: MMA czy Boks?

Dziennikarz zadał pytanie: „Polsat Sport kupił prawa do gal UFC. Jak one się oglądają w porównaniu z boksem czy z KSW?”, na co Marian Kmita odpowiedział:

Relacja między MMA a boksem ma się bardzo źle bo to nie jest równowaga i boks jest naprawdę w potężnym kryzysie. Natomiast MMA z powodu popularności i KSW i UFC, to jest coś, co szczególnie lubią młodzi kibice. Liczby są tutaj bardzo wymowne i okrutne dla tej dysproporcji między MMA a boksem polskim. W lutym jeszcze panowie Wasilewski i pan Werner organizowali w Nysie galę boksu z udziałem byłych mistrzów naszych, Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem i Krzysztofem Głowackim i stu tysięcy nie było przed telewizorem, a sobotnia gala z Londynu z udziałem Jana Błachowicza skoncentrowała ćwierć miliona.

Ze słów szefa Polsatu Sport jasno wynika, że Polacy, a zwłaszcza młode pokolenie stawia na MMA jeśli chodzi o sporty walki i to właśnie ta dyscyplina po latach dominacji boksu, zaczyna przodować. Sukcesy naszych rodaków za oceanem, Joanny Jędrzejczyk, Oskara Piechoty, Marcina Tybury, Karoliny Kowalkiewicz, Jana Błachowicza i innych, a także robione z rozmachem gale KSW sprawiają, że dziś to MMA jest na pierwszym miejscu w Polsce jeśli chodzi o rywalizację toczoną na ringu czy w klatce.

Pełny wywiad z Marianem Kmitą dostępny jest na YouTube.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

3 KOMENTARZE

  1. Szok, niedowierzanie… że tak długo im zajęło dojście do takich wniosków.

  2. No nie wiem???Zastanawiam się czy Wilder vs Joshua nie sprzeda się szybciej i lepiej niż Miocic lub Conor vs ktokolwiek?

  3. Widzę, że ekstaza do teraz po ostatniej wygranej Błachowicza. Ok, niezła walka, ale nic poza tym. Raczej ujmą dla Błachowicza jest jego wata w łapie i nieumięjętność skończenia szklanego, jedynowmiarowego murzyna, który ma tylko lewy cep w zanadrzu. MMA nigdy nie przebije boksu, bo nie jest to sport, któremu można każdemu pokazywać. Dla wielu kojarzy się z homoseksualistami, bo faktycznie nie da się ukryć, że wiele pozycji i walk kojarzy się tylko z jednym. Dwóch śmierdzących facetów leżacych na siebie, stykający się swoim przyrodzeniem. Lubię mma, ale nigdy w życiu bym nie trenował walki w parterze, bo nie wyobrażam sobie macanek z drugim facetem. Poziom sportowy mma, również nigdy nie dorówna boksowi. Pokażcie mi walki w mma, które dramaturgią, widowiskiem mogą się równać z większością walk Arturo Gattiego, nie mówię już o jego trylogi z Wardem, Corrales vs Castillo, Pacman vs Marquez, Barrera vs Morales, Bowe vs Holy i setki, żeby nie powidzieć tysiace innych. Bonnar vs Griffin? Bo czytałem, że to odpowiednik Gattiego z Wardem, LMAO. To ma być ta najlepsza walka w historii? A może Antonio Silva z Huntem? Obejrzyjcie sobie tę walkę, a potem włączcie np pojedynek Lewisa z Klitschko lub mniej znaną walkę, którą pewnie nikt na forum nie widział- Brewster vs Siarhei Liakhovich. To jest przepaść, ogromna przepaść w poziomie sportowym i umiejętnościach. Poziom boksu w mma jest żałosny. Junior Dos Santos uznawany jest za najlepszego boksera, a nie ma nic poza prawym cechem za ucho. Jego tarczowanie to jakiś śmiech na sali. Albert Sosnowski ma 100 lepszą technikę od niego, jak i reszty bumów z emmemej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.