Wszystko wskazuje na to, że spektakularna porażka z Juniorem Dos Santosem, będzie jak na razie ostatnim pojedynkiem brazylijskiego mistrza parteru w Octagonie. Co prawda Werdum miał już podpisany nowy kontrakt z UFC na cztery pojedynki, jednak po przegranej władze organizacji chciały go renegocjować i obie strony nie doszły do porozumienia. Jest to co najmniej dziwne zachowanie ze strony największej organizacji na świecie, która na nadmiar uznanych zawodników wagi ciężkiej nie narzeka. Według mmaweekly Fabricio otrzymał już oferty na walki zarówno z Japonii (Dream i Sengoku), jak i z USA (Affliction).

14 KOMENTARZE

  1. „władze organizacji chciały go renegocjować” czyli znalazły pretekst żeby dać mu mniej , choć i tak pewnie kokosów nie miał

  2. Werdum zarabiał w starym kontrakcie 80+80, po wygranych z Gonzagą i Vera wynegocjował na pewno więcej.

  3. No ciekawe, ciekawe… Czy to już oficjalne informacje? Potwierdzone np przez ludzi z jego obozu?

  4. jeśli okaże się że to prawda i UFC to potwierdzi to słabo to będzie świadczyć o największej organizacji. Danuta promuje się jako najbardziej profesjonalna org. MMA – ma oczywiście rację- ale, nie powinno się wycofywać z podpisanych umów. W biznesie wiemy że takie rzeczy mają miejsce- ale w Amerykańskich sportach raczej żadko się to zdarza- choć większości sportów, na których ja się troszkę znam:) mają związki zawodowe(udręka przedsiębiorców), które bronią praw zawodników, ale ciężko sobie wyobrazić związki w UFC. Dana będzie robić wszystko co może żeby do tego niedopuścić. Wiemy że w innych sportach były lockouty, zawodnicy(związki zawodowe) nie przystępowali do rozgrywek, dopóki nie przyjęto ich postulatów. Al

  5. Umowy zawodników UFC są tak skonstruowane że w przypadku porażki zawodnika UFC ma prawo do renegocjacji/zerwania umowy. Niestety ;/

  6. Hm, no ok, oficjalnie. Tylko co na tym zyskuje UFC? Chyba że obracając pytanie ktoś stwierdzi, że po prostu nic nie traci…

  7. domenico słusznie zauważył z biznesowego punktu widzenia UFC nic nie traci. Kiedy Werdum podpisywał tę umowę po UFC 85, sytuacja w wadze ciężkiej wyglądała katastrofalnie, nie było Randy’ego, Lesnar był przed walką z Herringiem, Fabricio był pierwszy kandydatem do walki ze zwycięzcą pojedynku Nogueira vs. Mir, dlatego prawdopodobnie wynegocjował bardzo dobry kontrakt. Sytuacja w UFC się zmieniła, do tego przegrał walkę, więc postanowili mu obciąć pensję. Moim zdaniem to duży błąd ze strony UFC.

  8. Też uważam, że to błąd. Bo Werdum jeszcze bardzo dużo pokaże. Jedna porażka (zlekceważenie przeciwnika; każdemu może się zdarzyć one-punch KO) jeszcze niczego nie przekreśla w jego karierze. Chcieli oszczędzić parę $ ale ostateczeni obróci się to przeciwko nim.

  9. Dana widze pozbywa sie dobrych fighterów pokroju Very czy Werduma a na ich miejsce pewnie wejdą zawodnicy podobni do Lesnara czy Lashleya! 🙁
    jeszcze troche i do tego cyrku Popek zawita 😀

  10. Chetnie przeczytam twoje argumenty i boruty venom na temat „co ufc traci pozbywajac sie Werduma”. 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.