Erko Jun front kickiem rozpoczął jedyny freak fight na karcie walk KSW 45. Zawodnik UFD Gym kilka ciosów prostych umieścił na twarzy cofniętego Popka Monstera. Reprezentant inkasował kolejne ciosy i niskie kopnięcia, samemu nie wyprowadzając do połowy rundy ani jednego celnego ciosu. Właśnie w połowie rundy Popek złapał klincz i wcisnął Erko Juna w siatkę, aczkolwiek nie udało mu się cisnąć Junem o ziemię. Jun spróbował wysokiego kopnięcia, które nie doszło do celu. Popek po chwili ponownie skleił się do przeciwnika i wciskał jego plecy w siatkę, zadając przy tym kilka kolan na uda rywala. Jun i tym razem wyszedł z opresji, a po chwili rozbujał ręce i to on złapał klincz na siatce. Sytuacja w klinczu zmieniała się kilkukrotnie, aż do momentu w którym Popek rozbił klincz, trafił rywala obszernym sierpem i ponownie przykleił się do rywala. Wobec pasywności obu stron sędzia przeniósł walkę na środek i to tam skończyła się pierwsza runda.

Jun niskim kopnięciem otworzył drugą odsłonę. Przy pomocy ciosów zapędził Popka pod siatkę, jednak Polak większość ciosów wyłapał na gardę, a chwilę potem sam zaatakował bliźniaczą kombinacją. Jun złapał klincz przy siatce, ale Popek Monster zdołał odwrócić pozycję z chęcią sprowadzenia walki do parteru. Erko Jun wykorzystał okazję i zaszedł za plecy Polaka, wpiął się i przy pomocy ciosów rozbił kompletnie wycieńczonego Popka!

Poniżej wywiad:

Popek po walce nie ukrywał swojego rozczarowania:

1 KOMENTARZ

  1. Kurwa po co Popek tracił tyle czasu na treningi itp? Przecież ten Jun umie od niego 10 razy więcej a krócej ćwiczy. No to koniec królu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.