Podano oficjalne dane dotyczące ratingu TV gali DREAM. Telewizja TBS osiągnęła podczas nadawania gali rating 8.9% czyli wypadła gorzej niż nawet gale HEROs. Gala DREAM zepchnęła telewizję TBS na przedostatni wynik jeśli chodzi o oglądalność w tym czasie, gorzej wypadła tylko TV Tokyo (6.9%).

Przyczyny ? Na pewno to że jest to nowa, jeszcze mało znana organizacja a sama gala powstawała w pośpiechu i nie było zbyt wiele czasu na jej promocję. Trochę słabo dobrano fighterów, bo mimo tego że byli to bardzo dobrzy japońscy zawodnicy to nie były to jednak megagwiazdy przyciągające tłumy typu KID czy Sakuraba. Powodem może być też zła pora emisji gali Dream którą puszczono około dwóch godzin wcześniej niż zazwyczaj puszczano gale HEROs.

Przyszłość ? Wg. mnie może być tylko lepiej. DREAM ma w rękawie parę asów, typu bardzo oczekiwana w Japonii walka Sakuraba vs. Tamura do której być może dojdzie już na gali DREAM 2 czy rewanż Fedor vs. Mirko. Do tego dochodzi KID który w Japonii ma status podobny do Michaela Jordana w USA. Sam KID na karcie potrafi przyciągnąć tłumy japońskich fanów. Do tego mogą dalej kręcić beef pomiędzy japońskimi zawodnikami a zdrajcą/oszustem Akiyamą, to też się świetnie sprzeda w KKW. Plus nie zapominajmy że gdyby tego wszystkiego było mało to mają do dyspozycji legendarnych fighterów w postaci Funakiego czy Ricksona (wiem wiem, może zawalczy może nie). Aaa no i na koniec to co skośni ludzie lubią najbardziej, mają najwięcej freakowych zawodników na świecie : Akebono, Sapp, Giant Silva i tego typu podobne stworki.

Source: FightOpinion

1 KOMENTARZ

  1. Dokładnie tak Def. Jest kilka powodów tak słabych ratingów TV. Główny to według mnie głupi pomysł telewizji TBS żeby galę puścić o dwie godziny wcześniej niż normalne gale K-1. O tej godzinie wiele osób dopiero wracało do domów z pracy itp. Do tego to chyba TBS się uparło żeby gala była w sobotę a nie tak jak w przypadku Pride w niedzielę. Drugi też istotny powód to zbyt mało czasu na odpowiednią promocję zarówno gali jak i samych fighterów. Przypuszczam, że Sasahara i jego ekipa mieli mniej czasu na przygotowanie DREAM 1 niż J-ROCK na przygotowanie Sengoku I. Mimo tego, że fighterzy tacy jak Kawajiri, Aoki czy Ishida są świetni itd. to jednak wbrew temu co wielu myśli nie są to wcale znani zawodnicy. Ratingi Bushido nakręcali tacy ludzie jak Minowaman, nie był to Gomi, nie był to też żaden inny zawodnik lw. Myślę jednak, że mimo tego pierwszego niepowodzenia wszystko potoczy się dla DREAM dobrze. Tak jak pisze Def mają spory zapas „drawów”, Sakurabę, Tamurę, Funakiego czy też KIDa, który robi największy draw w Japonii jeśli chodzi o MMA. Mają też spory zapas freaków (ach ci Japończycy), możliwości współpracy z innymi ciekawymi organizacjami a także być może będą mieli Fedora (co jest dla mnie o wiele bardziej prawdopodobne niż Fedor w UFC). No i do tego dochodzi chyba całkiem przyjemna umowa z HDNet co przyniesie trochę grosza do nowej organizacji. Powinno być dobrze, ale musimy poczekać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.