Dużo mówiło się w kuluarach o kończącym się kontrakcie Donalda Cerrone z UFC. Pokazywały się również fałszywe raporty, mówiące o ofercie dla zawodnika z Bellatora. Przed galą UFC 202 sam zawodnik przyznał, że to jego ostatnia walka w kontrakcie, jednakże nic bardziej mylnego. Donald już w niedzielę poprawił się mówiąc, że był to przedostatni pojedynek na obecnej umowie z UFC. Jak dowiedzieliśmy się dzisiaj, Amerykanin postanowił przedłużyć kontrakt z największą organizacją na świecie. Obecna umowa obejmuje 8 pojedynków.
Cerrone (MMA 31-7-1 NC, UFC 18-4) to jeden z najbardziej aktywnych zawodników w tym sporcie. Donald przez długi czas występował w kategorii lekkiej, w której nigdy nie udało mu się zdobyć mistrzowskiego pasa. Po przegranej z Rafaelem dos Anjosem postanowił przenieść się do dywizji półśredniej, w której radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Wygrał on swoje ostatnie 3 pojedynki, w tym nokautował takich rywali jak Patrick Cote czy Rick Story.
Sam Cerrone przyznał, że chciałby być pierwszym zawodnikiem w historii, który zawalczy łącznie 50 razy dla WEC oraz UFC.
Półtora roku i będzie trzeba pomyśleć o nowym kontrakcie.
To przed nami jeszcze parę dobrych walk w wykonaniu Kowboja.