Donald Cerrone był bardzo bliski wycofania się z gali UFC w Singapurze na kilka godzin przed walką. Jak wyznał na konferencji prasowej po całym wydarzeniu Kowboj, nigdy jeszcze w swojej karierze nie był w tak złym stanie przed pojedynkiem.

To pierwszy raz w całej mojej karierze kiedy naprawdę zastanawiałem się żeby zadzwonić do Dany White’a i wycofać się z walki. Potem po prostu spojrzałem na siebie w lustrze i powiedziałem, że nie jestem takim gościem.

Całą noc wymiotowałem, nie mogłem wyjść z łóżka, czułem się beznadziejnie. Nie chciałem wyjść do klatki. Nie umiem tego inaczej określić – po prostu byłem okrutnie chory. Nigdy w życiu nie byłem w tak złym stanie. Ostatecznie jednak tak jak powiedziałem, stwierdziłem, że nie jestem tym typem człowieka i wyszedłem do walki.

35-latek zastrzegł jednak, że nie miało to wpływu już na sam pojedynek.

Jestem z dumny z siebie, że wszedłem tam i walczyłem. Jestem szczęśliwy z tego powodu. Nie żałuję swojej decyzji, nie jestem zły, że przegrałem.

Kowboj nie ma ostatnio najlepszej formy. Na ostatnie 5 walk jego bilans wynosi 1-4.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.