Powrót do klatki Fernando Rodriguesa Juniora w walce z Kamilem Bazelakiem, pojedynki z udziałem między innymi Izabeli Badurek czy Bartosza Leśki – to tylko niektóre z zaplanowanych wydarzeń na DKW Fight Night 2. Mijały kolejne dni, a wszyscy uczestnicy gali mogli jedynie pomarzyć o jakichkolwiek, podstawowych informacjach związanymi z imprezą w Legionowie.

Zawodnicy dopytywali o godzinę ważenia na 6 dni przed galą, jednak organizatorzy ignorowali tę kwestię, o czym na swoim Facebooku opowiedział Patryk Buczko – jeden z zapowiedzianych uczestników gali. Ostatecznie w niedzielę, Krzysztof Wołczuk, jeden z organizatorów DKW Fight Night, krótką wiadomością poinformował o odwołaniu imprezy.

Poniedziałek, 5 dni do gali DKW Fight Night 2. Na fanpage’u DKW Fight Night możemy znaleźć oficjalne oświadczenie o odwołaniu gali (pełne oświadczenie na dole artykułu).

Z przykrością informujemy, iż gala DKW Fight Night 2 zaplanowana na 5 maja w Legionowie, z przyczyn w większości niezależnych od organizatora, nie odbędzie się. Na taki obrót sprawy złożyło się kilka kwestii: brak opinii urzędu o imprezie masowej (co naturalnie będzie wyjaśniane). Inną kwestią są liczne plotki i pomówienia kierowane w naszą stronę, które przełożyły się na odejście partnerów biznesowych i części składu tworzącego wydarzenie.

Informację o braku opinii Urzędu Miasta Legionowo postanowiliśmy zweryfikować, kontaktując się z Tamarą Boryczką, pełniącą funkcję rzecznika prasowego.

O całym zamieszaniu związanym z galą i jej odwołaniem dowiadujemy się tak naprawdę od Pana. Zawsze wspieraliśmy sport i imprezy organizowane w naszym mieście. Jednak jedyną opinią, jaką mogliśmy wydać w tym przypadku, była opinia negatywna. Wszystko przez to, że nie zostały dostarczone opinie ze straży pożarnej, pogotowia oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Żadnego z tych dokumentów nie otrzymaliśmy, a jest to niezbędne do rozpatrzenia wniosku jako pozytywny. Mimo poprzednich zapewnień organizatorów, nie wpłynęły do nas żadne dokumenty. Nawet, jeśli zostałyby one dostarczone 2 maja, to bylibyśmy w stanie wydać pozytywną opinię, jednak do tej pory niczego nie otrzymaliśmy.

Zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych takie wydarzenie może dojść do skutku jedynie po uzyskaniu zezwolenia na jego przeprowadzenie. W tym celu organizator zwraca się do właściwego wójta, burmistrza lub prezydenta najpóźniej na 30 dni przed planowaną imprezą. Załącznikami do wniosku są między innymi opinie komendantów powiatowych (rejonowych, miejskich) Policji, Państwowej straży pożarnej, kierownika pogotowia ratunkowego i państwowego inspektora sanitarnego, dotyczące określenia niezbędnej wielkości sił i środków na zabezpieczenie imprezy masowej (art.25§1 pkt.2), które należy złożyć niezwłocznie, nie później jednak niż na 14 dni przed rozpoczęciem imprezy.

Jak nieoficjalnie udało nam się również ustalić, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej nie ma żadnych informacji o imprezie mieszanych sztuk walki zaplanowanej 5 maja w Legionowie. Prawdopodobnie wnioski o wydanie opinii nie zostały też skierowane do Pogotowia Ratunkowego oraz Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, skoro do Urzędu Miasta nie wpłynął żaden dokument z tych instytucji.

Gala odwołana! Co za brak profesjonalizmu… I to dowiadujemy się od osób trzecich. Zero szacunku dla człowieka, dla naszej pracy, wyrzeczeń. Nie po to marnuję czas i pieniądze, które mogłam poświęcić na dziecko. Nie po to moi trenerzy marnują czas – napisała Izabela Badurek na swoim fanpage’u.

Jakiś czas temu napisał do mnie jeden z potencjalnych uczestników gali, z prośbą o nagranie dla niego utworu przy którym wchodziłby do klatki. Miało być fajnie, miała być gala, a Patryk Buczko miał czuć moje wokalne wsparcie za plecami w drodze do klatki. Numer nagrany, wszyscy zadowoleni, a okazja by pokazać się w duecie z Patrykiem miała być wykorzystana w najbliższą sobotę na gali w Legionowie. Gali, którą organizatorzy postanowili odwołać z powodu rzekomego braku zgody na zorganizowanie imprezy masowej, co oczywiście jest bzdurą. Zwlekanie z kontraktami dla zawodników czy zwlekanie z wypłatą wynagrodzenia za inne rzeczy to tylko kropla w morzu niekompetencji z ich strony. Zawodnicy nie dostali kontraktów, a organizatorom nie przeszkadzało to w promowaniu gali na nazwiskach, które miały wystąpić – możemy przeczytać na stronie na Facebooku rapera Skorek ŁDZ, który wspiera Patryka Buczko.

Za pośrednictwem TicketClub nie można już kupić biletów, które jeszcze w niedzielę były dostępne. Jak można było zauważyć, w sprzedaży dostępne było jeszcze ponad 90 procent wejściówek.

Od Patryka Buczki dowiadujemy się również kolejnych informacji dotyczących Krzysztofa Wołczuka odpowiedzialnego za projekt DKW Fight Night. Jak czytamy na jego profilu na portalu Facebook:

Nie jest tajemnicą, że DKW nie wypłaca pieniędzy za walki oraz za obsługę gali. Pieniędzy do tej pory nie zobaczyli zawodnicy z poprzedniej gali organizowanej właśnie przez DKW. Nie podpisują kontraktów – pan Wołczuk, którego udziały w spółce DKW są zajęte przez komornika, nie ma prawa nimi rozporządzać, tym bardziej finansami spółki. Szkoda, że dopiero teraz się o tym dowiadujemy.

Więcej o całej sytuacji pisze Kamil Bazelak, jeden z ogłoszonych wcześniej uczestników gali, który na swojej stronie interentowej publikuje również zdjęcia rozmów z Krzysztofem Wołczukiem. Całość pod tym linkiem.

Próbowaliśmy również skontaktować się z Krzysztofem Wołczukiem, jednak nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Przyszłość DKW Fight Night wydaje się być jasna. Po upadku wielu polskich organizacji i kontrowersjach związanych z nowym projektem na naszym rynku, żaden z zawodników nie zaufa już prawdopodobnie Krzysztofowi Wolczukowi i Grzegorzowi Kosińskiemu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.