27 stycznia na UFC on Fox 27, Derek Brunson podejmować będzie „Jacare” Souzę. Będzie to druga walka tych zawodników. Pierwszy raz mierzyli się na gali  Strikeforce: Rousey vs. Kaufman w 2012 roku, wówczas to Brazylijczyk był górą. W wywiadzie dla portalu Culture, Derek odniósł się do tego boju tłumacząc, że był wtedy jeszcze nieopierzonym zawodnikiem MMA:

Kiedy z nim walczyłem po raz pierwszy, byłem świeżo po szkole i zaczynałem dopiero walczyć. Więc wszedłem do sportu jako czysty zapaśnik. Wyuczenie się boksu zajmuje dużo czasu, tak samo jak muay thai. Rzeczy takie jak zadawanie uderzeń i nie przechylanie się przy tym by nie nastawiać się na kontrę, to wszystko podstawy. Teraz jestem już innym zawodnikiem pod tym względem. Jestem w stanie sam czysto nokautować ludzi, a wszystko dlatego, że jestem już w stanie mieszać płaszczyzny. Znalazłem ten złoty środek.

Brunson jest obecnie na 8 pozycji w oficjalnym rankingu UFC, a „Jacare” na 3. Teraz gdy Georges St-Pierre usunął się z listy aktywnych zawodników a Michael Bisping głośno mówi o emeryturze, zwycięstwo nad Brazylijczykiem dałoby Derekowi mocny start do miana pretendenta o tytuł.

W lutym Rockhold będzie walczył z Whittakerem w Australii. Walka z Souzą będzie doskonałym sygnałem dla UFC, że zasługuję by być pierwszy do pasa w następnej jego obronie.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

1 KOMENTARZ

  1. Jak zobaczyłem zdjęcie spoconego Brunsona, to pierwsza myśl: "kurwa, jak ja to mogłem przegapić" ;DNie straszcie tak redaktory…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.