djelliot

Tim Elliot rozpoczął walkę w swoim stylu, wywierając presję na mistrzu w stójce. Demetrious Johnson obalił rywala, gdzie po chwili spróbował dźwigni na rękę, jednakże nieskutecznie, po czym Elliot obrócił pozycję. Tim spróbował duszenia gilotynowego, które wyglądało na bardzo ciasne, lecz Johnson zdołał wyjść z tego chwytu. Mighty Mouse po chwili narzucił presję w stójce, wykorzystując zmęczenie Elliota. Tim był zawodnikiem o dużo lepszych warunkach fizycznych, co doskonale wykorzystywał, zarówno w klinczu jak i w parterze.

W drugiej części pojedynku to Johnson był bardziej aktywnym zawodnikiem. Możliwe, że próby skończenia tej walki przez Elliota zmęczyły pretendenta do pasa mistrzowskiego kategorii muszej. Johnson świetnie obalił przeciwnika, wykorzystując jego szalone ataki. DJ kontrolował Tima w parterze, spokojnie pracując nad różnymi poddaniami, m.in. kimurą czy duszeniem zza pleców. Elliot w końcu zdołał wrócić do stójki, mało tego, sam obalił mistrza dywizji, jednakże to właśnie Johnson zdominował drugą rundę.

Demetrious cały czas próbował przenosić walkę do parteru, gdzie tego wieczoru mistrz dominował swojego rywala. Elliot obracał pozycję, lecz  tylko na chwilę, po czym Mighty Mouse dalej pracował nad próbami poddań. Tim był lepszym zawodnikiem w stójce, dlatego też mistrz starał się obalać rywala, tam kontrolując przebieg walki.

Elliot dobrze bawił się w oktagonie, pokazując jak luźno czuje się podczas walki z Johnsonem, przybierając postawę karateki, totalnie ignorując ataki DJ’a. Demetrious w końcu obalił rywala, zaszedł mu za plecy, po czym zaczął pracować nad duszeniem zza pleców, jednakże znowu nieskutecznie. W późniejszych rundach widoczna była przewaga Johnsona, szczególnie w aspekcie kondycji. Mistrz wyglądał, jakby walka dopiero się rozpoczęła, kiedy to pretendent oddychał dosyć ciężko. Tim świetnie bronił prób poddań ze strony Johnsona, który co rusz groził mu kimurą czy balachą.

W ostatniej rundzie Elliot zaskoczył DJ’a, obalając mistrza, jednakże dosłownie po kilkunastu sekundach Johnson obrócił pozycję, kontrolując walkę w parterze. Przez całą końcówkę walki Demetrious dominował, pokazując swoje umiejętności grapplingowe. Ostatecznie to właśnie zrobiło największą różnicę w tym pojedynku. DJ, gdy nie radził sobie z presją w stójce ze strony Tima, mógł spokojnie przenosić walkę do parteru, gdzie był dużo lepszy od swojego rywala.

Ostatecznie sędziowie ogłosili jednogłośnie, iż to Johnson jest zwycięzcą pojedynku (2×49-46, 49-45).

Johnson (25-2-1 MMA) to absolutny dominator kategorii muszej UFC. Mighty Mouse pokonywał w swojej karierze największe talenty tej dywizji, jak Joseph Benavidez, Ali Bagautinov, Kyoji Horiguchi, John Dodson czy Henry Cejudo. Demetrious przez wielu uważany jest za najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe. Była to 9 obrona tytułu mistrzowskiego Johnsona.

Elliot (13-7-1 MMA) znany jest ze swojego dziwnego, jednakże skutecznego stylu walki. TUF 24 pozwolił Timowi na powrót do największej organizacji na świecie po występach dla federacji Titan FC. Wygrywając program, Amerykanin automatycznie otrzymał szansę walki z Demetriousem Johnsonem.

17 KOMENTARZE

  1. Mega walka. Elliot ma mega warunki fizyczne jak na muszą.Był mega zmotywowany i prawie to wygrał, ale DJ to mistrz z serii best of the best, więc w momentach zagrożenia pokazał mistrzowską klasę- tyle by wystarczyło. Na chuj rozpisywać się jak powyżej?

  2. DJ jest przekotem. Jego kontrola w parterze i łatwość w sprowadzaniu jest rewelacyjna.
    Elliot, kosmiczne warunki jak na tę wagę. Napsuł trochę krwi Myszy. Fajny pojedynek.

  3. Taran

    Mega walka. Elliot ma mega warunki fizyczne jak na muszą.Był mega zmotywowany i prawie to wygrał

    :benny:

    Taran

    Na chuj rozpisywać się jak powyżej?

    Może na taki chuj, żeby ktoś kto nie oglądał walki, mógł się dowiedzieć jak wyglądała, a nie czytać androny jakiegoś usera, który twierdzi, że Elliot prawie to wygrał, a w rzeczywistości poza niezłą pierwszą rundą, przesrał wszystkie pozostałe.

  4. Mysza wyczyścił wszystko, muszą mu zacząć sprowadzać jakiś gości z innych organizacji, bo w UFC nie ma zawodnika co by mu zagroził.

  5. mateusz19191010

    Mysza wyczyścił wszystko, muszą mu zacząć sprowadzać jakiś gości z innych organizacji, bo w UFC nie ma zawodnika co by mu zagroził.

    Ja czekam na rewanż z Cruzem.

  6. Prawdę mówiąc nie bardzo nawet wiedziałem o tej gali. DJ zostanie chyba najszybciej zapomnianym mistrzem wszech czasów.
    Oczywiście na to nie zasługuje, ale mali chłopcy po prostu #nikogo.

  7. Myślałem, że ten pomysł z walką mistrza ze zwycięzcą TUFa to jakieś nieporozumienie a wyszła z tego na prawdę dobra walka. Elliot prawie to wygrał w 1 rundzie. Zapiał prawie dwie gilotyny i naruszył jednym ciosem 😆

    Ta walka też mnie utwierdziła w przekonaniu, że Cruz wygrałby z Myszą. Elliot podobne warunki fizyczne jak u Dominicka i to sprawiało sporo problemów Johnsonowi. Tim poza tym powiedział, że przechodzi wagę wyżej po tej walce.

  8. już raz walczyli i Cruz zdecydowanie wygrał na punkty 😉 w 2011 roku chyba :)oby najpierw T.J. Dillashaw !

  9. Kategoria musza zrobila robote na tej gali. Kapitalna walka o pas! Elliott wyjebany po 1 rundzie ale dawal rade. Mysza z gosciami z takimi warunkami gubi sie ale jak zwykle pokazal klase. Co w parterze kulanka to bania mala!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.