Oscar De La Hoya nie został obojętny wobec krytycznych słów jakie miał do powiedzenia prezydent UFC, Dana White, na temat gali Golden Boy Promotions. Główną atrakcją wydarzenia była trzecia walka Chucka Lidella z Tito Ortizem, która zakończyła się nokautem na 48-letnim byłym mistrzu. Emerytowany bokser otwarcie nie zgodził się z opinią bardziej doświadczonego promotora, który twierdził, że taki pojedynek nie powinien w ogóle mieć miejsca.

Dana jest malutkim człowieczkiem, który czuje się zagrożony przez nas sukces zarówno w boksie, jak i teraz w MMA. Dlatego przywołuje informacje sprzed ponad 10 lat. Boks całkowicie go odrzucił. Teraz zawodnicy MMA zaczynają zdawać sobie sprawę, że nie muszą ryzykować życia, aby on się bogacił. Golden Boy i ja idziemy dalej robić wielkie rzeczy. Dana powinien zamknąć kur*a ryj i pomyśleć jak może uratować swoją firmę.

Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle odbędzie się druga gala MMA organizowana przez De La Hoyę. Na ten moment nie podano żadnych informacji na ten temat.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.