Dana White

W najnowszym wywiadzie Ariela Helwaniego z Daną Whitem, prezydent UFC został przepytany o ostatnie wydarzenia, a w szczególności o zamieszanie związane z kontuzją Rafaela dos Anjosa. Poniżej słowa White’a o tym jacy zawodnicy planowani byli do zestawienia z Conorem McGregorem oraz dlaczego to właśnie Nate Diaz dostał szansę.

Pierwsi dwaj goście, do których zadzwoniliśmy to byli: Jose Aldo oraz Frankie Edgar, proponując im walkę w wadze lekkiej. Ale wtedy zacząłem dostawać telefony od B.J. Penna, Pettisa – Urijah Faber był też brany pod uwagę. Rozmawialiśmy z Urijahem chyba najwięcej w porównaniu z innymi zawodnikami. Więc ten bój był bardzo blisko do zrealizowania, ale później… wiesz, rozmowa z Natem jest zawsze interesująca. Więc tak skakaliśmy z jednego na drugiego, po czym stwierdziliśmy, że Nate Diaz jest tą walką, którą chcemy zrobić. Walką, którą fani chcą zobaczyć (…) kiedy wszystkie pasy zostały już odłożone na bok, pojawiły się głosy: Jaka by była walka typowo dla fanów? A ta dwójka bardzo chciała ze sobą zawalczyć. Było dużo hałasu odnośnie tego starcia i dużo entuzjazmu, więc najwidoczniej jest to bój jaki ludzie chcą zobaczyć.

Ariel zapytał też o Frankiego Edgara, który mocno skrytykował Danę i całe UFC za to jak został potraktowany. Cały wywód byłego mistrza możecie przeczytać tutaj. White był jednak mocno zaskoczony, że ktokolwiek może mieć do niego pretensje o to, że kontuzja nie pozwoliła mu skorzystać z okazji:

Wysłałem mu smsa: O co jesteś zły? O co krzyczysz? Zadzwoniłem do ciebie z ofertą walki. Nie mogłeś wziąć walki. Czy jesteś kontuzjowany czy nie, wiesz… to nie ma znaczenia – dostałeś ofertę i ją odrzuciłeś. Ten biznes polega w całości na okazjach. Jeśli pojawia się taka okazja, niektórzy z niej korzystają, a inni nie. I tak, jesteś kontuzjowany czy cokolwiek… wielu zawodników jest kontuzjowanych… nie bądź zły na mnie tylko z tego powodu, że dostałeś telefon i nie mogłeś wziąć walki – bez względu na to czy jesteś kontuzjowany czy jaki tam jest twój problem. Jaka w tym jest moja wina?

Ariel kontynuował: „Frankie uważa, że stracił swoją szansę zawalczenia z Conorem”, na co Dana zareagował:

Kto wie? Nikt nie wie, tak jak mówiłem, to jest biznes w którym trzeba korzystać z możliwości jakie ci niesie los. Nie wiem przecież co się może stać z Conorem i Natem. Conor może nigdy nie zawalczyć po sobocie, kto wie! Nikt tego nie wie! Więc łapiesz okazję jeśli taka okazja się pojawia – albo nie łapiesz bo nie możesz. TO NIE MOJA WINA, nie bądź więc zły na mnie, że nie mogłeś wziąć walki.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

10 KOMENTARZE

  1. You take it or not? It's not my fault, you know, you take ot or not, it's not my fault

  2. Nie zgodzę się . Lepiej niech ten biznes opiera się na dobrym planowaniu a nie okazjach. Edgar mówi o zaplanowanej walce która mu się należy (jego zdaniem) a nie wskakiwaniu nieprzygotowanym na przygotowanego z wysokim prawdopodobieństwem dostania batów, patrz Mendes.Druga sprawa, fani Janusze chcą zjaranego, nieprzygotowanego ale szczekacza Diaza. Sportowo ten pojedynek na chwile obecną miał tylko sens z Cerrone ale wtedy na szali stawia się napompowany balonik MCgregora który z Diazem będzie jeszcze większy. Reasumując kolejny raz Łysy jest bardziej za pieniędzmi niż sportem, i nie dyskutuje o tym tylko stwierdzam z lekkim bólem dupy jak fan sportu.

  3. Piotraski

    Nie zgodzę się . Lepiej niech ten biznes opiera się na dobrym planowaniu a nie okazjach. Edgar mówi o zaplanowanej walce która mu się należy (jego zdaniem) a nie wskakiwaniu nieprzygotowanym na przygotowanego z wysokim prawdopodobieństwem dostania batów, patrz Mendes.

    Druga sprawa, fani Janusze chcą zjaranego, nieprzygotowanego ale szczekacza Diaza. Sportowo ten pojedynek na chwile obecną miał tylko sens z Cerrone ale wtedy na szali stawia się napompowany balonik MCgregora który z Diazem będzie jeszcze większy. Reasumując kolejny raz Łysy jest bardziej za pieniędzmi niż sportem, i nie dyskutuje o tym tylko stwierdzam z lekkim bólem dupy jak fan sportu.

    kolejny raz? on od zawsze jest za hajsem

  4. To profesjonalny sport, nie da się o nim mówić w oderwaniu od pieniędzy. On opiera się na pieniądzach. Conor to rozumie.

  5. Dana: Ariel tylko nie pytaj o Kowboja bo co ja Ci odpowiem? Ze z Natem jest duze prawdopodobienstwo robienia dalej duzego hajsu a z Kowbojem roznie by moglo byc bo jest dzik w formie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.