Andrzej Supron, utytułowany zapaśnik, a aktualnie trener i sędzia, w rozmowie z serwisem Naszemiasto.pl przedstawił swoje spojrzenie na przejście Damiana Janikowskiego z zapasów do MMA.

Prawda jest taka, że często o podjęciu różnych decyzji przez zawodników decydują pieniądze. Na pewnym etapie rozwoju Damian Janikowski stwierdził, że to jest jego szansa na sukces. Ja uważam osobiście, że mógł spokojnie zdecydować się na takie coś spokojnie po igrzyskach w Tokio. To jednak jest jego decyzja.

Andrzej Supron dodał również, że przechodzenie z innych sportów do MMA to pewnego rodzaju moda.

Czy to jest na miarę jego marzeń być najlepszym w danej federacji? Jest na pewno najbardziej utytułowanym tam zawodnikiem, ale tak jak Pan wspomniał to trend, moda, a trochę takie oddziaływanie na prymitywnych odruchach. Jest to bowiem sport bardzo agresywny. No ale cóż, powiem tak: nikt przecież małych dzieci nie posyła na MMA tylko na zapasy i inne sztuki walki, a później jeśli taka osoba nie znalazła swojej szansy w prawdziwym sporcie walki to idą do mieszanych sportów walki.

1 KOMENTARZ

  1. Ten stary bóldupiarz przecież organizował bieda Wrestling 🙂 To o jakiej on modzie i trendach mówi.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.