Przygotowania Damiana Grabowskiego do gali UFC 196

69 KOMENTARZE

  1. Damian jak zwykle szczery i elokwentny ale dziwnie brzmi, że nie trenuje na 100%, otwiera klub, nie ma diety etc. 🙂

  2. Widzę, że metody treningowe propagowane przez AKA nie przypadły Damianowi do gustu. On musi być niebywałym talentem skoro bez solidnych sparingparterow, diety, trenera i managera zaszedl tak daleko.

  3. troche kiepsko to wygląda, tak jakby Damianowi w ogole nie zależało – "albo wygram albo nie…" :confused:

  4. Ciekawa sprawa z tą dietą. Jeszcze niedawno widziałem na jego FB posty z cateringiem (zdrowym?), a tu wychodzi, jakby zlewał kwestię diety. Mimo to trzymam jak zawsze kciuki 🙂

  5. Eh, ta twardoglowosc, ktora daje sie we znaki wraz z wiekiem. Jesli dieta nie ma znaczenia, to po co w ogole bierze odzywki?! Kompletny brak planu i marnowanie nieprzecietnego potencjału jakim dysponuje Grabowski!

  6. Coś tam powiedział w filmiku, nie wiadomo czy to prawda, a Wy już że lipa 😀

  7. Damian ma u mnie dozgonny kredyt zaufania. Mam nadzieję, że ogarnie Lewisa i w przyszłości jednak zmieni swój tryb przygotowań.

  8. Widzę, że nie tylko ja po obejrzeniu materiału nie napawam się optymizmem. Zobaczymy jak będzie wyglądał na wadze i na samej już walce.

  9. Całe to video wygląda jak jeden wielki trolling. Sparingi z Tyberiuszem, brak diety, brak trenera, brak chęci zwycięstwa, waga spadła z powodu stresu… Chujowo, ale przynajmniej na Lewisa całkiem przyzwoity kurs na pocieszenie

  10. Zobaczycie,  Damian zaskoczy 😀 trochę mnie to bawiło jak mówił to wszystko o diecie itd 😀 ale to jest waga ciężka,  ogarnie czarną bestie,  nie mogę się doczekać walki,  Auuuuuuu!!!!  😉

  11. Ej nagrajmy filmik, w którym pokażemy, że trenuje na 80% raz dziennie. Trenuje z grupą początkującą gdzie jeden koleś mi przerywa w połowie zdania. Nie mam diety. Nie mam sparing partnerów i co tam on jeszcze powiedział. Niech trochę pohejtują na forach. To jest aż tak nie wiarygodne i grubymi nićmi szyte, że ja za chuja w to nie wierze.

  12. krasa

    Ej nagrajmy filmik, w którym pokażemy, że trenuje na 80% raz dziennie. Trenuje z grupą początkującą gdzie jeden koleś mi przerywa w połowie zdania. Nie mam diety. Nie mam sparing partnerów i co tam on jeszcze powiedział. Niech trochę pohejtują na forach. To jest aż tak nie wiarygodne i grubymi nićmi szyte, że ja za chuja w to nie wierze.

    A jakby tego było mało Damian tłumaczy chłopakom żeby uderzać kciukiem do góry, a w 2:30 wyprowadza w worek pięknego sierpa z kciukiem na czele.

  13. Fresh

    Damian czy przegra czy wygra będzie mógł prowadzić dochodowy gym jako były zawodnik UFC 😉

    Masz coś do Tomka Drwala ? 🙂

  14. Na fb wrzucał inne filmiki z przygotowań lepiej wyglądające
    Nie no jak całość obejrzałwm.Jeden trening dziennie, trenuję no może nie na 100%, nie jaram się że UFC

  15. Ktoś wogóle wie dlaczego nie pojechał jednak do AKA? I dlaczego wylot mu się opóźnił o 3 tygodnie bo chyba w końcu dopiero wylądował w Stanach na tydzień przed walką. Ten materiał to chyba jakiś żart ale niestety boję się że to prawda i murzyn zgwałci naszego w sobotę:sad:

  16. Co ten Graba, diety nie trzyma na takim poziomie, przecież przy takich przygotowaniach, to on nie jest w stanie się odpowiednio zregenerować.Ciekawe co by było jakby Damian przygotowywał się i ćwiczył na codzień w klubie z porządnym trenerem, nie przejmował się niczym tylko ćwiczył, bo talent niewątpliwie ma, a od zawsze nie podobało mi się to jak ćwiczy, skoro chce być najlepszy, to niech z takimi ćwiczy, a nie z zawodnikami początkującymi.Co jak co, ale ja na tą walkę raczej pieniędzy nie postawie, ale będę za Damiana trzymał kciuki 😀

  17. A tutaj fragment wywiadu z Damianem z początku stycznia:

    Ja będę musiał skupić się na sobie i na swojej karierze. Teraz kiedy jestem w UFC, muszę wejść na wyższy poziom profesjonalizmu i być tylko i wyłącznie zawodnikiem. Muszę się teraz bardziej skupić na diecie, na przygotowaniu fizycznym, na kondycji. Kolejny mój krok, to poszukanie sobie dobrego obozu, i myślę, że to będzie AKA, bo tam mi się dobrze trenowało i wydaje mi się, że są najlepsi.

    Ciężka praca, żeby w UFC najpierw nas doceniali, później szanowali, a na końcu się nas bali. Na pewno chcę wygrać debiut w UFC, a moje marzenie to zdobycie pasa tej organizacji. Najpierw jednak muszę dostać się do pierwszej dziesiątki wagi ciężkiej, a później zobaczymy. Fajnie jakbym dostał szansę walki o pas.

    http://fightexpert.pl/index.php/2016/01/06/polish-pitbull-damian-grabowski-w-ufc/

    Brzmi trochę lepiej. :crazy:

    Grubas

    Ktoś wogóle wie dlaczego nie pojechał jednak do AKA? I dlaczego wylot mu się opóźnił o 3 tygodnie bo chyba w końcu dopiero wylądował w Stanach na tydzień przed walką.

    Ktoś w UFC zaspał i dopiero w poniedziałek przesłał mi wymagane badania, bo teoretycznie to ja powinienem je zrobić już trzy miesiące temu. Wg planu miałem lecieć do USA już w zeszły weekend a teraz prawdopodobnie nie uda mi się to również w najbliższy weekend.

    http://www.mmanews.pl/2016/01/wylot…-ufc-196-opozniony-z-powodow-organizacyjnych/

  18. No i jeden z najmądrzejszych zawodników w końcu pokazuje innym kroki w dobrym kierunku. Większy głód treningu, więcej odpoczynku, treningi na 80%, bo 100% to ma być na walce…i by do niej dotrwać, a nie wypaść w trakcie przygotowań. Celem jest walka, a celem przygotowań doprowadzenie zawodnika do walki, wytrenowanego i zdrowego. Zawsze to lepiej niż z małymi urazami czy przetrenowany 🙂 Zaowocuje. War Damian.

    A co do diety. Byle jadł zdrowo i przydatne organizmowi rzeczy pod trening i walkę. W ciężkiej to też raczej inna bajka niż, gdy decydują drobne różnice wagi by osiągać limity dywizji…

  19. No i jeden z najmądrzejszych zawodników w końcu pokazuje innym kroki w dobrym kierunku. Większy głód treningu, więcej odpoczynku, treningi na 80%, bo 100% to ma być na walce…i by do niej dotrwać, a nie wypaść w trakcie przygotowań. Celem jest walka, a celem przygotowań doprowadzenie zawodnika do walki, wytrenowanego i zdrowego. Zawsze to lepiej niż z małymi urazami czy przetrenowany 🙂 Zaowocuje. War Damian.

    A co do diety. Byle jadł zdrowo i przydatne organizmowi rzeczy pod trening i walkę. W ciężkiej to też raczej inna bajka niż, gdy decydują drobne różnice wagi by osiągać limity dywizji…

  20. Born2kill

    No i jeden z najmądrzejszych zawodników w końcu pokazuje innym kroki w dobrym kierunku. Większy głód treningu, więcej odpoczynku, treningi na 80%, bo 100% to ma być na walce…i by do niej dotrwać, a nie wypaść w trakcie przygotowań. Celem jest walka, a celem przygotowań doprowadzenie zawodnika do walki, wytrenowanego i zdrowego. Zawsze to lepiej niż z małymi urazami czy przetrenowany 🙂 Zaowocuje. War Damian.

    A co do diety. Byle jadł zdrowo i przydatne organizmowi rzeczy pod trening i walkę. W ciężkiej to też raczej inna bajka niż, gdy decydują drobne różnice wagi by osiągać limity dywizji…

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

  21. Born2kill

    No i jeden z najmądrzejszych zawodników w końcu pokazuje innym kroki w dobrym kierunku. Większy głód treningu, więcej odpoczynku, treningi na 80%, bo 100% to ma być na walce…i by do niej dotrwać, a nie wypaść w trakcie przygotowań. Celem jest walka, a celem przygotowań doprowadzenie zawodnika do walki, wytrenowanego i zdrowego. Zawsze to lepiej niż z małymi urazami czy przetrenowany 🙂 Zaowocuje. War Damian.

    A co do diety. Byle jadł zdrowo i przydatne organizmowi rzeczy pod trening i walkę. W ciężkiej to też raczej inna bajka niż, gdy decydują drobne różnice wagi by osiągać limity dywizji…

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

  22. Nilg

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

    Łykam, bo nie nastawiam się, że gdy ktoś coś mówi publicznie, nie widać by była to forma żartobliwa to kłamie.

    Pierdolisz teraz Nilg czepiając się jak rzep psiego ogona. Wielokrotnie już coś "pierdoliłem", a potem się okazywało, że nagle wszyscy zmądrzeli i wprowadzają zmiany. Przede wszystkim mam prawo do swego zdania i tyle. O dopingu też pierdoliłem, a jednak najlepsza organizacja na świecie wzmocniła walkę. Wielu to nie na rękę, ale poszło bardziej po mojej myśli. Z wagą też kombinowanie wielokrotnie omawiane, "taki jest sport zawodowy, tak być musi", a tu nagle odcinanie zawodnikom opcji do nadmiernych ścinek czy jak gdzieś tam w One Fc było waga w dniu walki bodajże. Nostradamusem nie jestem na pewno, ale jak widać, gdy przeciw czemuś protestuje, a potem coś się dzieje w tym temacie to chyba mam jakieś podstawy do takich opinii 😉

    Oczywiście, że w pracy zapierdalam, ale, gdy czuję, że aż mi się w banii jebie od skakania i biegania to zwolnię, a nie idę wciągnąć fetę by napierdalać więcej ponad moje możliwości. Mimo wszystko jakoś widzą zaangażowanie większe niż u innych. Trzeba mieć chęci i charakter 🙂

    PS: Ciekawe, że o tym zwalnianiu z obciążeń i mądrym treningu, tak by dotrwać do walki mówiło już wielu, ale oczywiście ja sobie pierdolę, a Damian jaja robi. Nie dopuszczasz myśli, że może być tak, że to Ty nie ogarniasz jak jest naprawdę i jak jest lepiej dla zawodników. Czy zapierdalać tak, że potem przechodzą obok walki w klatce czy wejść na głodzie walki. Każdy jest inny, ale nie bez powodu jest przysłowie, co za dużo to nie zdrowo. Tyle ode mnie, bo to nie ja się czepiam tu Twojej opinii 🙂

    PS2: Mylisz MMA ze sportami, w których chodzi o wynik typu odległość, czas, wysokość itp. Tu trzeba trenować mądrze i walczyć. To nie lekka, że raz zrobisz 10.0 na setkę, a raz 9,7 czy skoczysz o tyczce 6metrów czy 5,70. Tu trzeba przygotować się fizycznie, a potem pod rywala, a 100% siebie dać w walce. Zbyt wielu zapomina dziś co jest celem przygotowań i mamy efekty takich toków myślenia…Często, za często. Jak kto woli. Ja wolę walki niż ich zapierdalanie ponad miarę 😉 Tyle.

  23. Nilg

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

    Łykam, bo nie nastawiam się, że gdy ktoś coś mówi publicznie, nie widać by była to forma żartobliwa to kłamie.

    Pierdolisz teraz Nilg czepiając się jak rzep psiego ogona. Wielokrotnie już coś "pierdoliłem", a potem się okazywało, że nagle wszyscy zmądrzeli i wprowadzają zmiany. Przede wszystkim mam prawo do swego zdania i tyle. O dopingu też pierdoliłem, a jednak najlepsza organizacja na świecie wzmocniła walkę. Wielu to nie na rękę, ale poszło bardziej po mojej myśli. Z wagą też kombinowanie wielokrotnie omawiane, "taki jest sport zawodowy, tak być musi", a tu nagle odcinanie zawodnikom opcji do nadmiernych ścinek czy jak gdzieś tam w One Fc było waga w dniu walki bodajże. Nostradamusem nie jestem na pewno, ale jak widać, gdy przeciw czemuś protestuje, a potem coś się dzieje w tym temacie to chyba mam jakieś podstawy do takich opinii 😉

    Oczywiście, że w pracy zapierdalam, ale, gdy czuję, że aż mi się w banii jebie od skakania i biegania to zwolnię, a nie idę wciągnąć fetę by napierdalać więcej ponad moje możliwości. Mimo wszystko jakoś widzą zaangażowanie większe niż u innych. Trzeba mieć chęci i charakter 🙂

    PS: Ciekawe, że o tym zwalnianiu z obciążeń i mądrym treningu, tak by dotrwać do walki mówiło już wielu, ale oczywiście ja sobie pierdolę, a Damian jaja robi. Nie dopuszczasz myśli, że może być tak, że to Ty nie ogarniasz jak jest naprawdę i jak jest lepiej dla zawodników. Czy zapierdalać tak, że potem przechodzą obok walki w klatce czy wejść na głodzie walki. Każdy jest inny, ale nie bez powodu jest przysłowie, co za dużo to nie zdrowo. Tyle ode mnie, bo to nie ja się czepiam tu Twojej opinii 🙂

    PS2: Mylisz MMA ze sportami, w których chodzi o wynik typu odległość, czas, wysokość itp. Tu trzeba trenować mądrze i walczyć. To nie lekka, że raz zrobisz 10.0 na setkę, a raz 9,7 czy skoczysz o tyczce 6metrów czy 5,70. Tu trzeba przygotować się fizycznie, a potem pod rywala, a 100% siebie dać w walce. Zbyt wielu zapomina dziś co jest celem przygotowań i mamy efekty takich toków myślenia…Często, za często. Jak kto woli. Ja wolę walki niż ich zapierdalanie ponad miarę 😉 Tyle.

  24. po tym z kim przygotowuje się Damian, nie jestem już tak pewny jego zwycięstwa jak wcześniej, obym się mylił , sercem za Polakiem!

  25. Nilg

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

    po czesci masz racje w innych aspektach juz nie zgadzam z Tobą.

    Moim zdaniem indywidualny sport wyczynowy nie moze byc do konca porownywany do pracy 5 dni w tygodniu po 8h. Postaram się to wytłumaczyć na przykładzie:
    Wiele lat temu mialem przyjemnosc w UK byc teamleaderem, w tym czasie miałem grupe około 20 Anglików i Polaków "pod sobą". Jedyni wykonywali swoją pracę sumiennie inni trochę mniej. Średnia wychodziła dobrze, robota była zrobiona.
    Przyszedł młody polski menadzerek i chciał wykazać. Już w pierwszym tygodniu latał po stanowiskach pracy, dawał nagany, upomnienia, krzyczał na ludzi. Poprosiłem go na rozmowe na osobnosci , zapytałem czego oczekuje od ludzi, kiedy uzna ze dobrze pracują. Odpowiedział, że dla niego jak ktos po 8h pracy padnie na plecy odchoadzac od stanowsika i nie bedzie w stanie wstac ze zmecznie to dopiero bedzie znaczylo ze dal tego dnia z siebie wszystko. Parsknalem smiechem, wytlumaczylem mu ze ludzie przychdza do pracy po pieniadze, maja rodziny dzieci i inne zycie poza praca na ktore musza miec sile . Praca to nie start na igrzyskach olimpijskich w biegu dlugodystansowym, ze to nie bicie rekordu swiata golden legue tylko zwykly codzienny obowiazek. Nie zrozumial, dalej brnal w swoje metody, wyajnosc spadala, chlopak zostal przeniesiony. Spotkalem go po kilku latach, przeprosil za swoje zachowania i powiedzial ze potrzebowal czasu zeby dojrzec, zmienic nastawienie jakie wpoili mu na firmowych kursach menadzrerskich .

    Sportowcy, zwlaszcza sportow indywidulanych rywalizuja ze soba, w normalnej pracy sie wspolracuje a nie chce sie pokonac kolege z pracy. Sport zawodowy to zwlaszcza na wstepnym eteapie ciezka harowa, w wielu klubach wisza "motywatory" w stylu wiecej potu na macie mniej krwi w ringu itp. Ludzie z nasatwieniem na zwyciestwo zrobią wszystko zeby wygrac, ciezkie treningi, diety, supplemntacja, wyzeczenia. Damian jest na takim etapie ze wielu nowych rzeczy juz sie nie nauczy, zwlaszcza jesli uczy sie sam od siebie 🙂 Lata na ringach wielu organizacji daly mu doswiadczenie, zna swoje cialo, moze takie przygotowanie tez bedzie dla niego dobre. Poza tym mam wrazenie ze Damian wchodzi do octagonu UFC z nastawieniem ze zawalczy sobie kilka razy, co bedzie to bedzie, na wlake o pas nie ma co liczyc.

    Nie wiem czy wypowiedz Graby to trolling czy szczerosc, ja bym stawial jednak na to drugie. Trzymam mocno za niego kciuki bo jak przegra to po tej wypowiedzi poleje sie na niego fala hejtu – ale Damian i tak pewno bedzie mial na to wyjebane 🙂

  26. Nilg

    Ja myślę, że te rzeczy które mówi w filmiku to jest trolling, a Ty to wszystko kurwa łykasz jak młody pelikan.
    Zrozum w końcu Born, że tak jak mówisz to można sobie trenować jak się chodzi 2-3 razy w tygodniu pograć z kolegami w piłkę, albo pokulać się na macie dla samego ruchu itp, a nie jak jesteś zawodowym sportowcem do kurwy nędzy!
    Gdybyś w pracy – jakąkolwiek masz – cały czas odpoczywał, spokojnie pracował na kilkadziesiąt procent…bo parafrazując Cię "celem jest wypłata, a celem pracy doprowadzenie pracownika do wypłaty, wypoczętego i zdrowego" to by Cię każdy pracodawca już dawno wyjebał na zbity pysk i byś zdychał z głodu. I tak samo sportowiec zawodowy, nie doszedłby nigdy do żadnych postępów i żadnej formy tak ćwicząc. Odpoczywać i łapać świeżość można, ale dopiero przed samą walką i poprzedzone są tygodniami męczących katorżniczych treningów na których robisz wszystko by przekraczać granice ludzkiego ciała!
    Chyba, że pracujesz w budżetówce, to już rozumiem skąd takie podejście.
    Sorry ale naprawdę nie mogę już tego słuchać, tyle lat i ciągle z uporem maniaka te same pierdolenie w każdym temacie

    po czesci masz racje w innych aspektach juz nie zgadzam z Tobą.

    Moim zdaniem indywidualny sport wyczynowy nie moze byc do konca porownywany do pracy 5 dni w tygodniu po 8h. Postaram się to wytłumaczyć na przykładzie:
    Wiele lat temu mialem przyjemnosc w UK byc teamleaderem, w tym czasie miałem grupe około 20 Anglików i Polaków "pod sobą". Jedyni wykonywali swoją pracę sumiennie inni trochę mniej. Średnia wychodziła dobrze, robota była zrobiona.
    Przyszedł młody polski menadzerek i chciał wykazać. Już w pierwszym tygodniu latał po stanowiskach pracy, dawał nagany, upomnienia, krzyczał na ludzi. Poprosiłem go na rozmowe na osobnosci , zapytałem czego oczekuje od ludzi, kiedy uzna ze dobrze pracują. Odpowiedział, że dla niego jak ktos po 8h pracy padnie na plecy odchoadzac od stanowsika i nie bedzie w stanie wstac ze zmecznie to dopiero bedzie znaczylo ze dal tego dnia z siebie wszystko. Parsknalem smiechem, wytlumaczylem mu ze ludzie przychdza do pracy po pieniadze, maja rodziny dzieci i inne zycie poza praca na ktore musza miec sile . Praca to nie start na igrzyskach olimpijskich w biegu dlugodystansowym, ze to nie bicie rekordu swiata golden legue tylko zwykly codzienny obowiazek. Nie zrozumial, dalej brnal w swoje metody, wyajnosc spadala, chlopak zostal przeniesiony. Spotkalem go po kilku latach, przeprosil za swoje zachowania i powiedzial ze potrzebowal czasu zeby dojrzec, zmienic nastawienie jakie wpoili mu na firmowych kursach menadzrerskich .

    Sportowcy, zwlaszcza sportow indywidulanych rywalizuja ze soba, w normalnej pracy sie wspolracuje a nie chce sie pokonac kolege z pracy. Sport zawodowy to zwlaszcza na wstepnym eteapie ciezka harowa, w wielu klubach wisza "motywatory" w stylu wiecej potu na macie mniej krwi w ringu itp. Ludzie z nasatwieniem na zwyciestwo zrobią wszystko zeby wygrac, ciezkie treningi, diety, supplemntacja, wyzeczenia. Damian jest na takim etapie ze wielu nowych rzeczy juz sie nie nauczy, zwlaszcza jesli uczy sie sam od siebie 🙂 Lata na ringach wielu organizacji daly mu doswiadczenie, zna swoje cialo, moze takie przygotowanie tez bedzie dla niego dobre. Poza tym mam wrazenie ze Damian wchodzi do octagonu UFC z nastawieniem ze zawalczy sobie kilka razy, co bedzie to bedzie, na wlake o pas nie ma co liczyc.

    Nie wiem czy wypowiedz Graby to trolling czy szczerosc, ja bym stawial jednak na to drugie. Trzymam mocno za niego kciuki bo jak przegra to po tej wypowiedzi poleje sie na niego fala hejtu – ale Damian i tak pewno bedzie mial na to wyjebane 🙂

  27. Damianowi bede oczywiscie kibicowal bardzo mocno, jak w kazdej walce, moze poza starciem z Tybura, od czasu zwyciestwa w austriackim turnieju, kiedy to pierwszy raz o nim uslyszalem. Material, z nowym gymem w tle, uznalbym za sympatyczny i pozytywny gdyby Damian przygotowywal sie do swojej ostatniej walki w UFC i pozegnania z zawodowymi wystepami, a nie do debiutu w najwiekszej organizacji swiata. Mam cicha nadzieje, ze Polish Pitbull zagryzie Lewisa a potem moze jeszcze kogos, ale poki co laknienia krwi rywala kompletnie nie potrafie dostrzec.

  28. Damianowi bede oczywiscie kibicowal bardzo mocno, jak w kazdej walce, moze poza starciem z Tybura, od czasu zwyciestwa w austriackim turnieju, kiedy to pierwszy raz o nim uslyszalem. Material, z nowym gymem w tle, uznalbym za sympatyczny i pozytywny gdyby Damian przygotowywal sie do swojej ostatniej walki w UFC i pozegnania z zawodowymi wystepami, a nie do debiutu w najwiekszej organizacji swiata. Mam cicha nadzieje, ze Polish Pitbull zagryzie Lewisa a potem moze jeszcze kogos, ale poki co laknienia krwi rywala kompletnie nie potrafie dostrzec.

  29. Od dawna czekałem na Damiana w UFC i choćby w tym filmiku powiedział,że między rundami będzie sam ze sobą rozmawiał to i tak wierze w niego.First round sub – mark my words.

  30. Od dawna czekałem na Damiana w UFC i choćby w tym filmiku powiedział,że między rundami będzie sam ze sobą rozmawiał to i tak wierze w niego.First round sub – mark my words.

  31. Myślę , że to pod publikę i jak widać daje to radę bo już większość bierze to na poważnie i " ma w majtach " :boss: swoją drogą Damian to chyba najbardziej silny mentalnie zawodnik w Polsce

  32. Myślę , że to pod publikę i jak widać daje to radę bo już większość bierze to na poważnie i " ma w majtach " :boss: swoją drogą Damian to chyba najbardziej silny mentalnie zawodnik w Polsce

  33. A może Damian w ten sposób chce żeby kurs na niego wzrósł, bo ma zamiar znow zarobić u buka stawiając tym razem na siebie a nie na rywala 😀 ?

  34. A może Damian w ten sposób chce żeby kurs na niego wzrósł, bo ma zamiar znow zarobić u buka stawiając tym razem na siebie a nie na rywala 😀 ?

  35. Damian trenuje na 80%, ale sądzę, że nawet walka na tyle a nie 100% pozwoli mu przejść tego rywala 😉 Obym się nie mylił.

    A nawet jeśli się nabrałem i Damian robił sobie żarty to nie będę z siebie robił ofiary i określał np.naiwnym, a po prostu przyznałbym, że mnie wkręcił. Po co wszystko negatywnie określać 😉

    Może po walce powie czy to były fakty czy ściema 😉 Zresztą miał chyba do USA lecieć, był czy nie 😉

  36. Damian trenuje na 80%, ale sądzę, że nawet walka na tyle a nie 100% pozwoli mu przejść tego rywala 😉 Obym się nie mylił.

    A nawet jeśli się nabrałem i Damian robił sobie żarty to nie będę z siebie robił ofiary i określał np.naiwnym, a po prostu przyznałbym, że mnie wkręcił. Po co wszystko negatywnie określać 😉

    Może po walce powie czy to były fakty czy ściema 😉 Zresztą miał chyba do USA lecieć, był czy nie 😉

  37. Może to taki zawór bezpieczeństwa na wypadek przegranej. Nie trzeba będzie się tłumaczyć po walce za bardzo, bo powie że otwierał nowy klub, wylot się opóźnił, i że w USA złapał przeziębienie itp itd.Zakładając, że ten filmik jest na serio, to kłóci się z tym co mówił w poprzednich wywiadach, gdzie powtarzał i zaangażowaniu i chęci nie popełniania błędów z przeszłości. Inna sprawa te badania, jakieś opóźnienia.. Damian wciąż nie ma menadżera, który mu ogarnia m.in. papierkowe sprawy?

  38. hemik

    Może to taki zawór bezpieczeństwa na wypadek przegranej. Nie trzeba będzie się tłumaczyć po walce za bardzo, bo powie że otwierał nowy klub, wylot się opóźnił, i że w USA złapał przeziębienie itp itd.
    Zakładając, że ten filmik jest na serio, to kłóci się z tym co mówił w poprzednich wywiadach, gdzie powtarzał i zaangażowaniu i chęci nie popełniania błędów z przeszłości. Inna sprawa te badania, jakieś opóźnienia.. Damian wciąż nie ma menadżera, który mu ogarnia m.in. papierkowe sprawy?

    Z tego co wiem to nie ma.

  39. hemik

    Może to taki zawór bezpieczeństwa na wypadek przegranej. Nie trzeba będzie się tłumaczyć po walce za bardzo, bo powie że otwierał nowy klub, wylot się opóźnił, i że w USA złapał przeziębienie itp itd.
    Zakładając, że ten filmik jest na serio, to kłóci się z tym co mówił w poprzednich wywiadach, gdzie powtarzał i zaangażowaniu i chęci nie popełniania błędów z przeszłości. Inna sprawa te badania, jakieś opóźnienia.. Damian wciąż nie ma menadżera, który mu ogarnia m.in. papierkowe sprawy?

    Z tego co wiem to nie ma.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.