Curtis Blaydes w przeciwieństwie do większości fanów MMA podziękował Derrickowi Lewisowi oraz Francisowi Ngannou za ich mało emocjonującą walkę na UFC 226. Razor wykorzystał fakt, iż ich walka była bardzo nudna, przez co zawodnicy sami wyeliminowali się z kolejki do otrzymania pojedynku o pas mistrzowski.
thank you to Derrick and Francis, they just cemented me as the #1 contender”
— Curtis Blaydes (@RazorBlaydes265) July 8, 2018
Dziękuję Derrick oraz Francis za umocnienie mojej pozycji jako pierwszego pretendenta.
Tired of all the politics ??♂️ like is it even still even about fighting first CM Punk now @BrockLesnar I’ll just continue to grow as a martial artist and become more dangerous and I refuse to resort to that WWE bs fake arguing just to draw in lame ass casual fans pfft
— Curtis Blaydes (@RazorBlaydes265) July 8, 2018
Jestem zmęczony tymi wszystkimi zagrywkami, polityką. Najpierw CM Punk, teraz Brock Lesnar. Będę dalej rozwijać się jako zawodnik, aby stać się jeszcze bardziej niebezpiecznym dla rywali. Nie będę tolerował tego WWE-gówna tylko dlatego, że sprowadzą jakichś głupich niedzielnych fanów.
Blaydes w ostatniej walce skończył przed czasem łokciami w parterze bardziej doświadczonego Alistaira Overeema. Jedyną przegraną w UFC zadał mu Francis Ngannou, po którego ciosach lekarz przerwał pojedynek z Curtisem. Poza Reemem pokonał on także m.in. Marka Hunta czy Alexeya Oleinika.