Corey Hill chce jeszcze walczyć

Corey Hill udzielił sherdogowi pierwszego wywiadu od czasu makabrycznej kontuzji, której doznał cztery tygodnie temu na gali UFC Fights For Troops. Zawodnik po operacji zespolenia złamanych kości golenia opuścił już szpital i spędził świetą z żoną i trójką dzieci, oto jak wspomina pechowy pojedynek:

Uderzyłem niskie kopnięcie, on je zablokował. W momencie kiedy go trafiłem, poczułem, że moje ciało mówi mi, że coś jest nie tak. Wiedziałem, że coś się stało. Kiedy chciałem stanąć na stopie, jej tam nie było, wiedziałem, że jest źle.

Pamiętam jak podniosłem głowę, spojrzałem na to i zobaczyłem spód mojej stopy. Nigdy wcześniej nie widziałem spodu swojej stopy.

Corey potwierdził się, że UFC dobrze się nim zajęło. Jeden z pracowników organizacji został z nim przez sześć dni przy jego łóżku. Kiedy zawodnik opuścił szpital UFC wykupiło jemu i jego rodzinie hotel, aby mógł chodzić do lekarza, który się nim opiekował, zanim wróci do domu na Florydzie.

Weteran piątej edycji TUF odniósł się do opinii wielu osób, które uważają, że jest za chudy przy wzroście 193 cm:

Zawsze byłem chudym gościem z małą ilością tłuszczu. Normalnie ważę w okolicach 166 funtów. Kiedy trenuję niewiele ponad 160, dlatego wolę zbijać te kilka funtów niż walczyć z kolesiami którzy ważą 185-200 i zbijają do 170. Jeśli oni myślą, że ten koleś jest za chudy, to ich opinia. Znam wielu ludzi, którzy twierdzą, że moja budowa jest idealną bazą do zdobycia tytułu.

Hill obecnie porusza się o kulach i już planuje powrót do startów

Powoli kładę ciężar na złamanej nodze. Jestem uparty. Mowią, że przeciętna osoba leczy taką kontuzję pół roku. Zrobię to w dwa i pół miesiąca.

Zacząłem to, żeby zdobyć tytuł. To trochę wpływa na psychikę, kiedy taki rzeczy się przytrafiają, ale fizycznie, jeśli moje ciało będzie chciało, wrócę tam. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł poinformować o moim powrocie.