Jak się okazuje, nie tylko zawodnicy ucierpieli w całej awanturze, którą sprowokował Conor McGregor. Reed Harris, jeden z pracowników UFC, na swoim profilu na Twitterze napisał, iż jeden z jego podopiecznych doznał poważnego urazu dłoni próbując zatrzymać Irlandczyka i jego grupę przed zniszczeniami.

W szpitalu z jednym z moich pracowników. Prawdopodobnie ma złamaną rękę przez atak Conora i grupę bandytów. Ja mam rozcięcia od szkła. Myśleliśmy, ze umrzemy.

Po chwili Harris skasował tweeta, tłumacząc całe zajście w kolejnych wiadomościach:

Dziękuję za troskę. To była najbardziej przerażająca rzecz w moim życiu. Byliśmy uwięzieni w autobusie, w którego kierunku leciały różne metalowe rzeczy.

Kiedy wrzucili przez okno wózek, który rozbił głowę Chiesy zaczęła tryskać krew. byłem przerażony. Myślałem, że mamy ogromne kłopoty.

Poza pracownikami UFC poszkodowanymi w całej awanturze są Michael Chiesa oraz Ray Borg, którzy nie będą w stanie wystąpić na sobotniej gali z powodu urazów, jakie doznali. Na ten moment nie wiadomo jakie konsekwencje dla McGregora będzie miało całe zajście.

5 KOMENTARZE

  1. Wyssać knura do czysta – zablokować wjazd do USA i po sprawie.. Niech na gali w Rosji takie coś odstawi –

  2. Czy już doszliśmy do momentu, że Conor wjechał tam czołgami i strzelali się bazookami?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.