Conor McGregor pierwszy raz po walce z Floydem Mayweatherem Jr. napisał wiadomość na swoim Instagramie do m.in. swoich fanów oraz samego Amerykanina. Irlandczyk głównie dziękował wszystkim za wsparcie oraz docenił umiejętności rywala.

Dopiero wracam do siebie po ostatnich dniach. Dziękuję wszystkim fanom za wsparcie! Bez Was my zawodnicy nic byśmy nie znaczyli więc jeszcze raz dziękuję! Jestem także wdzięczny mojemu zespołowi, trenerom oraz sparingpartnerom. Miałem niesamowitą drużynę, to był naprawdę świetny obóz przygotowawczy. Wierzę, że kilka małych zmian spowodowałyby, iż byłbym lepiej przygotowany na 12 rund pod sporym stresem, co dałoby lepszy rezultat w walce. Zbudowanie kondycji pod pełen dystans był największym wyzwaniem tego obozu. Powoli dążyliśmy do obniżenia stresu oraz zmęczenia w 12 rundach. Musieliśmy tak zrobić, ponieważ mieliśmy 10 tygodni na przygotowania. Jeśli chcielibyśmy szybciej uzyskać rezultaty to nie skończyłoby się to dla mnie dobrze – może nawet nie mógłbym zawalczyć. Wierzę, że każda decyzja którą podjęliśmy była prawidłowa. Jestem dumny z mojego zespołu – osiągnęliśmy naprawdę sporo w krótkim czasie. 30 minut to najdłuższy dystans w jakim walczyłem, czy to w ringu czy w klatce. Poprzednio było to 25 minut. Jestem szczęśliwy z tego doświadczenia. To była spora lekcja i na pewno skorzystam z niej w przyszłości. Kolejny dzień, kolejna nauczka! Gratuluję Floydowi dobrze przewalczonego pojedynku. To bardzo doświadczony, metodyczny bokser. Życzę mu szczęśliwej emerytury. To niesamowity zawodnik. Jego doświadczenie, cierpliwość oraz wytrwałość pozwoliły mu na wygranie tej walki. Zawsze mówiłem mu, że nie jest wojownikiem, ale bokserem. Po walce mogę jednak stwierdzić, iż jest mocnym wojownikiem. Ma świetny klincz. Dobrze rozumie schematy, pozycjonowanie. Floyd ma umiejętności, które mógłby wnieść do MMA. Wznoszę toast whiskey za wszystkich, którzy mieli jakikolwiek udział w tej walce oraz za tych, którym się ona podobała! Dziękuję raz jeszcze! Do następnego!

Nie wiadomo kiedy Irlandczyk wróci do oktagonu UFC. Wiemy jedynie, iż McGregor ma sporo opcji, które z pewnością rozważy. Sam prezydent organizacji wierzy w jego występ jeszcze w tym roku.

4 KOMENTARZE

  1. I co z tych wszystkich zapowiedzi przed walka? Tylko sie skompromitowales, pajacu.

  2. Rozwalił go tak jak miało to właśnie być w klasycznym boksie. Dał się wystrzelać do 4 rundy, bo Floyd nie zadawał Poprostu ciosów hehe, zwłaszcza ze kondycja nigdy nie była CMG mocną stroną. Później Money doszedł do głosu i zaczęła się egzekucja. Szkoda, ze większość ciosów Conora to było jak pacnięcie muchy, a miał być puncherem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.