Karolina Kowalkiewicz była jedną z zawodniczek, która była świadkiem zajścia przed UFC 223. Przypomnijmy, Conor McGregor wraz z grupą kolegów wtargnął do miejsca skąd odjeżdżał autobus z zawodnikami przed galą i rzucił wózkiem w jedną z szyb. Efektem były m.in. rozcięcie Michaela Chiesy czy wpadnięcie szkła do oka Raya Borga. Karolina Kowalkiewicz w wywiadzie MMA Flashback wyznała, iż Irlandczyk napisał do niej osobiście i przeprosił za ten incydent.

Po konferencji prasowej wsiedliśmy do busa, już mieliśmy odjeżdżać i wtedy usłyszałam, że ktoś wali w busa, że cały bus się trzęsie. Na początku myślałam, że to jacyś fani albo ktoś robi sobie żarty. Potem reszta zawodników w środku zaczęła krzyczeć, chcieli wysiąść. Wtedy zorientowałam się, iż wokół busa biega banda Irlandczyków, zobaczyłam też Conora. Szyba została wybita, widziałam jak Rose płacze, Pat Barry ją pocieszał, inni zawodnicy doznali jakichś rozcięć, mnie też trenerzy schowali, abym nie doznała żadnego urazu. Krzyczałam żeby mnie puścili, bo chciałam wszystko widzieć [śmiech].

Moim zdaniem Conor trochę przegiął, poniosło go. Chyba po fakcie zdał sobie sprawę z tego co się stało. Sam do mnie napisał, bardzo mnie przepraszał za to zdarzenie. Nie wiem czy szczerze, może boi się pozwu zbiorowego, ale ja nie mam zamiaru nikogo pozywać, mi się na szczęście nic nie stało. Mówiłam już – ja jestem z Łodzi, wychowując się tutaj widziałam gorsze rzeczy.

2 KOMENTARZE

  1. myślałem, że na zdjęciu jest jakaś nastoletnia fanka i król burgerów 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.