(Fot. Esther Lin / MMAFighting)
Joao Carvalho zmarł w wieku 28 lat po porażce przez techniczny nokaut na gali Total Extreme Fighting w Dublinie, w Irlandii.
Conor McGregor, kolega klubowy rywala Carvalho, Charliego Warda, na swoim profilu na Facebooku złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom tragicznie zmarłego zawodnika:
Okropna wiadomość dotycząca Joao Carvalho.
Zobaczyć młodego mężczyznę robiącego co kocha, walczącego o lepsze życie, a potem jak to jest wszystko odebrane – to łamie serce.
Jesteśmy po prostu mężczyznami i kobietami robiącymi to, co kochamy, w nadziei na lepsze życie dla nas i naszych rodzin. Nikt związany ze sportami walki nie chce widzieć czegoś takiego. To jest tak rzadkie zjawisko, że nie wiem jak to przyjąć.
Byłem niedaleko wspierając mojego kolegę klubowego, a w walce było tyle zwrotów akcji, że po prostu nie mogę tego pojąć.
Składam kondolencje rodzinie Joao i jego obozowi. Ich człowiek był prawdziwym zawodnikiem i wszystkim okrutnie będzie go brakowało. Sporty walki są szaloną grą, po ostatnim incydencie w boksie i teraz w MMA, nadszedł ciężki czas na bycie zawodnikiem i fanem sportów walki.
Łatwo jest ludziom z zewnątrz krytykować nasz sposób życia, ale dla milionów tych, których życie, zdrowie, siła umysłu zmieniły się na lepsze dzięki sportom walki, jest to ciężka pigułka do przełknięcia. Straciliśmy jednego z nas.
Mam nadzieję, że zapamiętamy Joao jako mistrza, który gonił za marzeniami robiąc, co kocha i okażemy mu należyty szacunek i podziw, na jaki zasłużył.
Spoczywaj w pokoju, Joao.
Mam nadzieję, że nie będzie w tym temacie durnych wpisów. Zgadzam się z nim, mądrze napisane.
R.I.P Joao.
Kompletnie odsuwając na bok sympatie i antypatie do McGregora – jego osoba jest w całej tej sprawie jedynie głosem nas wszystkich, niczym poza tym.
Mądrze to napisał. A Joao niech spoczywa w pokoju.
Bardzo mądre słowa. Niech one będą też z ust każdego z nas. Spoczywaj Jao, dzięki Conor.
Dobre oswiadczenie mu napisali. Dobrze że nie usłyszelismy jakiegoś bluźnierstwa.
Czy wiadomo już coś więcej na temat przyczyn tego strasznego wypadku? Zawodnik miał jakieś problemy ze zdrowiem? Coś wykryli?
Z tego co na szybko przeglądałem to standard czyli krwotok w mózgu.
Brawo Conor! Jak bardzo gościa nie lubię tak tym razem ma u mnie równie dużego plusa za te słowa.
Spoczywaj w pokoju, Joao.
Conor jest niejako ambasadorem MMA w Irlandii. Dobrze, że napisał to oświadczenie.
Mimo braku sympatii brawa dla Conora, chcąc nie chcąc jedna z ważniejszych postaci światowego mma :applause:już się bałem, że jakieś głupie gadki ze strony irlandczyka poleca ale się miło zaskoczylem
Mimo iż nie trawie Conora to za te słowa należy mu sie wielki szacunek:applause:Bardzo madrze to ują
O czym on pisze, co to za incydent w Boksie?
Jako zdecydowany antyfan Conora, muszę mu przyznać rację. RIP Joao.
Nick Blackwell w skutek obrażeń po walce został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. 2-iego kwietnia został wybudzony.
Oświadczenie jest tylko jedno.