Conor McGregor nie oszczędzał w słowach przy okazji swojego wywiadu w PPV. Dzisiaj Irlandczyk wystąpi przed 5000 fanami zgromadzonymi na arenie, kiedy to będzie odpowiadał na pytania w wywiadzie z Arielem Helwanim. Transmisja jest oczywiście płatna – cena wynosi 4 funtów. Bilety również nie były tanie, niektórzy zapłacili za nie nawet kilkaset euro. The Notorious jeszcze przed wejściem na scenę wrzucił na swój Instagram dość dosadny post, w którym postanowił wbić kilka szpilek zarówno swoim pracodawcom, jak i innym, w tym oczywiście Floydowi Mayweatherowi Jr.

6 KOMENTARZE

  1. Haha, dlaczego mnie nie dziwi to co powiedział rudy pajac?? Płacenia za słuchanie o tym jak to on jest bogaty i kogo ma w dupie świadczy o biedzie umysłowej, nawet jeśli kosztowało PISIONT groszy. Kilkaset euro? W pakiecie winna być wizyta u psychiatry wraz z biletem w takiej cenie.

  2. Qfel No offence dude ale Z tobą jako psychofan condoma nie ma sensu się wdawać w jakiekolwiek dyskusje bo nawet jak ktoś będzie miał racje to i tak będziesz się starał go wyśmiać czy ośmieszyć jesteś tak zapatrzony w tego klauna , ty , bronsony baje i inne typy bez prywatnego życia jesteście tak w niego zapatrzeni ze przysłania wam rzeczywistość! Ja rozumiem być kogoś fanem ale wy w duecie jesteście żenujący zacznijcie żyć swoim życiem serio wyjdźcie na dwór idźcie na balety cokolwiek tylko odwrwijcie się od klawy bo wam szare komory zżera

  3. Liroy kiedys spiewal "Jebac mi sie chce", a teraz Conor dal sygnal ze mozna jebac wszystko i wszystkich hehehe.

  4. Gdyby Conor był w porządku – powiedziałby coś w ten deseń: "Udzielę wywiadu ale całkowicie za darmo z możliwością zapłaty za wejście – całkowity zysk ma być przeznaczony dla chorych dzieci w Manchester pomniejszony o koszty organizacji. Zróbcie stronę z zapisami, kto pierwszy ten lepszy. Reszta która będzie chciała wysłuchać wywiadu może to zrobić na youtube gdzie będzie relacja na żywo – za darmo (i tak zarobicie za reklamach, bo oglądających na żywo i później z pewnością będzie ogrom). To moje warunki." Rozgłos byłby? Byłby. Rzesza fanów poszerzyła by się? Raczej tak, co i tak się przełoży na kasę dla Conora i wszystkich, którzy korzystają na jego popularności. W jego otoczeniu jednak nie ma takiej osoby, która coś by mu takiego podsunęła, a on sam na to raczej nie wpadnie. Wszędzie liczy się kasa, Conor również próbuje połknąć jak najwięcej, na różne sposoby – ma prawo, wykorzystuje sytuację ale z pewnością zyskałby szacunek jeszcze większej rzeszy ludzi (i dzięki temu jeszcze więcej kasy), gdyby robił to trochę inaczej, np. w sposób jak opisałem wyżej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.