Fot: Esther Lin / MMAFighting

Po tym, jak pokonał Robbiego Lawlera, były mistrz wagi lekkiej UFC Rafel dos Anjos najprawdopodobniej dostanie szansę walki z Tyronem Woodleyem o tytuł kategorii półśredniej. Colby Covington uważa, że UFC popełnia ogromny błąd doprowadzając do tego starcia. Kontrowersyjny zawodnik mówi o tym w rozmowie z MMAJunkie Radio:

Woodley vs. RDA sprzeda najmniej subskrypcji PPV w historii UFC. Po prostu nie mogę tego pojąć. To nie jest kasowa walka.

Tyron chce zostać bohaterem, a żeby nim się stać, musi się zmierzyć ze mną. Jestem czarnym charakterem. To ja jestem tym złym w naszej dywizji. Jestem najbardziej znienawidzonym zawodnikiem kategorii półśredniej.

Covington przyznał, że UFC niezbyt za nim przepada. Ale według niego jest to ogromna strata dla biznesu. Amerykanin twierdzi, że największa organizacja MMA na świecie mogłaby na nim sporo zarobić:

Jeśli mnie nie lubią, to trudno – ich decyzja. Tracą na tym finansowo. Tracą pieniądze. Nie potrafią dostrzec, że mogę im przynieść sporo kasy. Jestem nowym kasowym zawodnikiem w tej dywizji.

Jestem nową gwiazdą UFC. Potrzebują gościa takiego, jak ja, a nie widzą mojego potencjału. Trudno. Nie mam zamiaru nikogo prosić. Jeśli UFC nie lubi tego, co robię, to ich problem.

Covington po tym, jak wypunktował Demiana Maię, trafił na 3. miejsce w oficjalnym rankingu wagi półśredniej UFC.

2 KOMENTARZE

  1. Jesteś chujem do szczania, nic nie osiągnąłeś i jesteś "kasowym" nazwiskiem?  Chyba w faveli

  2. Woodley zabija covingtona jednym strzałem. Podobnie jak Robbiego. Tak to widzę. I nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.