Colby Covington ma ambitne plany na swoją karierę po walce z Rafaelem dos Anjosem. Amerykanin chce zdobyć aż trzy pasy mistrzowskie UFC, czego nie dokonał jeszcze żaden zawodnik w historii organizacji.

Chcę zdobyć trzy tytuły. Nikt jeszcze tego nie dokonał. Chcę zejść do kategorii lekkiej, a potem przejść do dywizji średniej i zabrać tamten tytuł.

Robert Whittaker nie jest aż tak dobry. Został przecież znokautowany przez Stephena Thompsona, tego chłopaczka z chórku kościelnego. Karate… Wszyscy wiedzą, że to gówno nie działa. Jeśli chodzi o Khabiba, ten gość nie potrafi skończyć agenta nieruchomości z 20-godzinnym wyprzedzeniem. To smutne. Jeśli przejdzie do półśredniej, zniszczę go.

Nurmagomedov nie jest utalentowany. Jego zapasy są słabe. Wywiera dobrze presję, ale nie walczył z takimi jak ja. Mierzyłem się z mocnymi zapaśnikami od 5 roku życia. Moje biodra to całkowicie inna gra, świetnie bronie obalenia. Jestem większy, lepszy, silny, wszystkie argumenty są po mojej stronie. Jestem też dużo bardziej przystojny. Wiemy to. Jego umiejętności nie są jakieś specjalne.

Zawalczę z nim nawet w Rosji. Fajnie byłoby tam pojechać, uciszyć ten tłum i zobaczyć jak płaczą.

Covington zmierzy się z Rafaelem dos Anjosem na UFC 225 w Chicago.

5 KOMENTARZE

  1. Ani on śmieszny, ani poważny, ani ciekawy. Wpierdol od RDA i do zapomnienia.

  2. Gość jest zajebisty, robi sobie bekę z trashtalku i mówi o 3 tytułach. A ludzie przeżywają to, co powiedział 😀

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.