iceman

Dokładnie 10 lat temu, Chuck Lidell, legenda MMA, znokautował w charakterystycznym dla siebie stylu Renato „Babalu” Sobrala na gali UFC 62. Była to 6 wygrana z rzędu Lidella przez nokaut.

Amerykanin od zawsze związany był z organizacją UFC, jego debiut w MMA odbył się na UFC 17. Stoczył on dla federacji aż 23 pojedynki. Lidell znany był przede wszystkim ze swojego stylu „sprawl&brawl”. Chuck bronił obaleń przeciwników, aby w stójce miażdżyć ich nawałnicą ciosów. Rywalizacje „Iceman’a” z Tito Ortizem czy Randym Couturem to wydarzenia, które ukształtowany organizację prowadzoną wtedy przez Dana White’a oraz braci Ferttita. Poniżej możecie zobaczyć 10 najlepszych nokautów w wykonaniu Lidella.

16 KOMENTARZE

  1. No, to mi się łezka zakręciła… Wspomniane UFC Lidell- Sobral było pierwszą galą UFC, którą ściągnąłem z neta. Wcześniej uznawałem tylko Pride twierdząc (jak wielu), że UFC to druga liga. Od UFC 62 zaczęło się oglądanie na 2 fronty 🙂 Kuźwa, 10 lat, goddamn…

  2. Matits23

    Amerykanie mieli swojego Iceman'a, a my mamy naszą Icewoman 🙂

    My tez mielismy swojego Icemana. Wprawdzie urodzony w Stanach ale z polskimi korzeniami. Tylko on nie walczyl a skutecznie unicestwial…

  3. My tez mielismy swojego Icemana. Wprawdzie urodzony w Stanach ale z polskimi korzeniami. Tylko on nie         walczyl a skutecznie unicestwial…   Haha! Dokładnie!

  4. Zacząłem oglądać MMA od czasów Pudziana ale pierwszy highlight to właśnie Chucka. Ulubiony zawodnik ever. Nie jakieś Silvy czy GSP tylko "The Iceman". No i jeszcze dodajmy tą jego zajebistą cieszynkę po każdej wygranej. Dla mnie GOAT

  5. vonski

    No, to mi się łezka zakręciła… Wspomniane UFC Lidell- Sobral było pierwszą galą UFC, którą ściągnąłem z neta. Wcześniej uznawałem tylko Pride twierdząc (jak wielu), że UFC to druga liga. Od UFC 62 zaczęło się oglądanie na 2 fronty 🙂
    Kuźwa, 10 lat, goddamn…

    Ha, taki właśnie był cel tego tematu. Chciałem tak trafić. Pięknie. 🙂

  6. Chuck to jest gość, Bones mógłby się od niego wiele nauczyć . Pamiętam jak koleszka kiedyś po szkole mówił żeby wpaść do niego na walki w klatkach. Do dzisiaj pamiętam to podekscytowanie. Było to jakoś w 99/2000 i od tamtej pory jestem w tym do dzisiaj . Pride, Vitor Belfort, Randy, Iceman, Rich Franklin, Randleman, Fedor. Piękne czasy, miło powspominać.

  7. nawer Rogan wtedy stwierdził, że Chuck jest na prądzie
    e: moim zdaniem niektórzy tak mają, ja też czasem "uderzam" albo wyprowadzam cios podczas oglądania walki

  8. jedna z ikon UFC mega kozak gdy patrze na tego hl to od razu chce mi się ćwiczyć 😉 (choć teraz nie mogę ;( )

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.