Chuck Liddell mimo że zaliczył już trzecią z rzędu porażkę przez nokaut, w ostatnim wywiadzie powiedział że nie jest pewien czy to już czas na emeryturę i sugerował że UFC może jeszcze zarobić na nim sporo pieniędzy jeśli tylko pozwolą mu dalej walczyć. Dana White chyba jednak nie jest chętny na oglądanie po raz kolejny swojego dobrego przyjaciela kładącego się do snu w Octagonie:

Nie zrobi tego więcej. To się więcej nie powtórzy. Troszczę się o niego, szanuje go i uważam go za mojego przyjaciela. Nie mam problemu z formą Chucka ani czymś takim. Moim problemem jest jego odporność na ciosy. Każdy kto jest w tym sporcie od jakiegoś czasu wie że kiedyś mogłeś go walnąć łomem w twarz i nic byś mu nie zrobił. Ale dziś już tak nie jest. To nie jest dla mnie warte ryzyka. Jeśli Chuck mnie poprosi aby go zwolnić z kontraktu by walczył gdzie indziej to zrobię to. Oczywiście nie chcę tego robić. Ale on już nigdy więcej nie będzie walczyć w UFC

6 KOMENTARZE

  1. mogłeś go walnąć łomem w twarz i nic byś mu nie zrobił

    Good one 🙂

  2. madre slowa dany, chuck mimo ze jest w formie ma bardzo slaba szczeke bo jest juz stary jak na zawodnika mma i przyjal w karierze tyle ciosow na glowe ze musiala sie to odbic na jego zdrowiu

  3. „Ale on już nigdy więcej nie będzie walczyć w UFC”.

    Sorry Danka, ale nie wierze.

  4. A ja wierzę. Pomijając jego wiek (41 lat)to dywizja półciężka aktualnie nie narzeka na brak dobrych i znanych nazwisk.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.