Po trzech porażkach z rzędu Chris Weidman wrócił na zwycięskie tory, co dodało mu animuszu. „All American” po tym, jak na gali UFC on FOX 25 poddał Kelvina Gasteluma, w emocjonalnej wypowiedzi w oktagonie rzucił wyzwanie mistrzowi wagi średniej Michaelowi Bispingowi:
Looks like @ChrisWeidmanUFC has a message for the MW division, and a particular British foe … ? #UFCLongIsland pic.twitter.com/uWyZmT00Sd
— UFC (@ufc) July 23, 2017
„Brytyjska łajzo, która płacze teraz w swoim domu: Wróciłem! Wróciłem. Co tam? Przestań się ukrywać przed prawdziwymi mężczyznami. Dawaj teraz. To ja jestem mistrzem i każdy o tym wie.”
Bisping w najbliższym czasie miał stoczyć pojedynek z Robertem Whittakerem unifikujący pasy mistrzowskie wagi średniej. Pojawiły się jednak pogłoski o tym, że „The Reaper” z powodu poważnej kontuzji kolana może już nie zawalczyć w tym roku. W takim wypadku pojawiają się inne możliwości. Mówi się, że walka z Georgesem Saint Pierre’em mogłaby wreszcie dojść do skutku, ale Anglik ma też na pieńku z Yoelem Romero i również takie starcie mogłoby wywołać niemałe zainteresowanie. „All American” widzi też swoją szansę.
A co na to sam zainteresowany? „The Count” w swoim stylu odpowiedział Weidmanowi:
Say my name bitch! @ChrisWeidmanUFC
— michael (@bisping) July 23, 2017
„Wypowiedz moje imię suko!”
dawac rewanz z Romero
Gosc pewnie i tak nic nie bedzie pamietal z wywiadu. Oszolomiony ostro, wara mu latala, myslalem, ze sie rozbeczy lol