Borys Mańkowski opublikował wczoraj pierwszy dłuższy post od czasu przegranej z Roberto Soldiciem na gali KSW 41. Jak wiemy były mistrz kategorii półśredniej został odprawiony przez Chorwata przed czasem.

Wróciłem z Tajlandii, od walki minęły 3 tygodnie i jest to odpowiedni czas by coś napisać na temat ostatniej gali. Jak sami wiecie przegrałem… Nie chce się za bardzo tłumaczyć, szukać wymówek i się żalić nad zaistniałą sytuacją, ale coś powiedzieć trzeba. W pierwszej kolejności, pomimo w tym momencie – porażki – sportowej, jak i mojej osobistej, chciałbym podziękować osobom, które były dla mnie ogromnym wsparciem zarówno przed, jak i po gali.

Niestety oprócz podziękowań, należą się również przeprosiny ponieważ poprzez różne osobiste problemy i popełnione błędy, zawalczyłem nie tak jak bym sobie tego życzył… To była tylko i wyłącznie moja wina, nikogo innego. Najważniejsze jest jednak to, by wyciągnąć z tego lekcje i więcej nie zawieść WAS, jak i wszystkich osób których wymieniłem wyżej. Pakuje wiec torbę, spotykam się ze swoim sztabem, ustawiamy nowy plan, nowe cele i priorytety i szykuje się do tego, by dać jeszcze parę najlepszych walk wieczoru. Czekajcie… Wrócę o wiele silniejszy… pod każdym względem.

Wiele osób z pewnością zastanawia się czy Mańkowski otrzyma natychmiastowy rewanż z Solidiciem, jednakże jeden z właścicieli organizacji rozwiał wątpliwości – następnym rywalem Chorwata ma być Dricus „Stilknocks” Du Plessis, który był początkowo rywalem Polaka. Przez kontuzję musiał on wycofać się z walki, po czym zastąpił go właśnie Soldić.

2 KOMENTARZE

  1. Trafił na lepszego akurat tego konkretnego wieczora i tyle. Poza tym Soldic w czasie walki wyglądał wręcz na monstrualnie większego zawodnika od Borysa.

  2. moim skromnym zdaniem jedyne co Borys moze zrobić to zmniejszyc kategorię wagową, w tej kategorii niestety bedzie trafiał na gosci takich jak Soldic z którymi by przegrał 99 na 100 walk , to nie ma sensu.KSW zaczyna sie otwierac na mocnych zawodników zza granicy, konczą pomału z trzymaniem "polskich mistrzów" pod ochronnym parasolem i mamy tego efekty (szybka utrata pasa w wyniku walki z mocnym zawodnikiem który sie nawet nie przygotowywał do walki)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.