Już 15 stycznia wreszcie do oktagonu wróci legenda MMA, BJ Penn w starciu z młodym Yairem Rodriguezem. Na tej gali zobaczymy także walkę Marcina Helda z Joe Lauzonem.

Organizacja udostępniła darmową walkę Penna z jego najlepszych lat. Zobaczcie jak Hawajczyk poradził sobie z Kennym Florianem na UFC 101.

https://www.youtube.com/watch?v=9BZIC635XVs

11 KOMENTARZE

  1. :penn:
    Zostali tu jeszcze jacyś wierni fani Hawajczyka? Pamiętam, jedna z pierwszych walk jakie oglądałem, to jego egzekucja na Stevensonie wrzucona na jakiś portal i nazwana "Zobacz najbardziej krwawą walkę w historii +18" 😆
    Jeśli ktokolwiek jest w stanie coś z niego wyciągnąć, to Jackson jest odpowiednią osobą. Jestem ciekaw jak się zaprezentuje z Rodriguezem, chociaż na zbyt wiele niestety się nie nastawiam.

  2. michi972

    Podono gość nie zapierdalał na 100% tylko jechał na talencie, a szkoda

    Też tak myślę, w lepszym campie i innym podejściu do treningów jego kariera mogła wyglądać zupełnie inaczej, chociaż teraz to już tylko gdybanie. Największym problemem zawsze była kondycja, sam się nawet wypowiadał, że woli treningi techniczne niż te siłowo-kondycyjne. Najlepiej pod tym względem wyglądał podczas współpracy z braćmi Marinovich (walki z Florianem i Sanchezem), potem stwierdził, że takie treningi mu nie odpowiadają, rozeszli się, no i znalazł się na równi pochyłej. :jon:

  3. Cactus

    :penn:
    Zostali tu jeszcze jacyś wierni fani Hawajczyka? Pamiętam, jedna z pierwszych walk jakie oglądałem, to jego egzekucja na Stevensonie wrzucona na jakiś portal i nazwana "Zobacz najbardziej krwawą walkę w historii +18" 😆
    Jeśli ktokolwiek jest w stanie coś z niego wyciągnąć, to Jackson jest odpowiednią osobą. Jestem ciekaw jak się zaprezentuje z Rodriguezem, chociaż na zbyt wiele niestety się nie nastawiam.

    Ja 🙂 Chociaż moim zdaniem Penn rozmienił swoją legendę na drobne pod koniec kariery.

  4. Shoocker

    Ja 🙂 Chociaż moim zdaniem Penn rozmienił swoją legendę na drobne pod koniec kariery.

    Zgadzam się, ale i nie on jeden. Przykro patrzeć jak dawne gwiazdy i nasi idole pod koniec kariery dostają oklep od kogo popadnie 🙁

  5. Cactus

    Zgadzam się, ale i nie on jeden. Przykro patrzeć jak dawne gwiazdy i nasi idole pod koniec kariery dostają oklep od kogo popadnie 🙁

    Naturalna kolej rzeczy, w kazdym sporcie tak jest.

  6. lugasek

    Naturalna kolej rzeczy, w kazdym sporcie tak jest.

    Wiadomo, masz rację oczywiście, mało komu się udaje odejść w pełni chwały, dlatego fani zawsze muszą być przygotowani, że taki czas w końcu nadejdzie. Po prostu czasami wolałoby się oszczędzić sobie tego widoku.

  7. Cactus

    Też tak myślę, w lepszym campie i innym podejściu do treningów jego kariera mogła wyglądać zupełnie inaczej, chociaż teraz to już tylko gdybanie. Największym problemem zawsze była kondycja, sam się nawet wypowiadał, że woli treningi techniczne niż te siłowo-kondycyjne. Najlepiej pod tym względem wyglądał podczas współpracy z braćmi Marinovich (walki z Florianem i Sanchezem), potem stwierdził, że takie treningi mu nie odpowiadają, rozeszli się, no i znalazł się na równi pochyłej. :jon:

    Ja tam też lubię techniczne zdecydowanie xD

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.