saitama_super_arena_celebracja

Sylwester spędzony przed telewizorem kojarzy się nam jednoznacznie – jako totalny zanik życia towarzyskiego lub minimalistyczny jego wymiar. Tymczasem w Japonii transmisje z koncertów sylwestrowych cieszą się olbrzymią popularnością wśród widzów. Rozpoczęta w 1954 roku tradycja śledzenia występów najpopularniejszych muzyków kończącego się roku wciąż ma się dobrze, pomimo iż przez pewien okres artystom estradowym przyszło rywalizować z adeptami mniej subtelnych dyscyplin, tych związanych z walką wręcz.

Zanim jednak noc pomiędzy 31 grudnia a 1 stycznia stała się tą najważniejszą w kalendarzu wszystkich fanów MMA na świecie, a Pride oraz K-1 (do spółki z bliźniaczym Heroe’s) prześcigały się w ułożeniu jak najbardziej porywających kart y walk, ktoś musiał wykonać ten pierwszy krok i ponieść związane z nim ryzyko. A jaki mógłby być lepszy moment na jego wykonanie jak nie początek nowego stulecia? To właśnie w noc rozpoczynającą dwudziesty pierwszy wiek miała narodzić się nowa, świecka tradycja.

Nawet w ówcześnie prężnie działającym rynku sportów walki było zaledwie kilka osób, które były w stanie zrealizować tak ambitny cel, jakim była sylwestrowa gala sportów walki. Ale tak śmiały koncept mógł zaistnieć w umyślę wyłącznie jednej – Antonia Inokiego.

Jak wspomniałem kilkukrotnie w wcześniejszych tekstach, Inoki to jedna z największych gwiazd w historii Puroresu (japońska nazwa pro wrestlingu). Jest założycielem New Japan Pro Wrestling, największej organizacji Puroresu w kraju, która rywalizuje z World Wrestling Entertainment o miano światowego potentata. Jego wizytówką stały się konfrontacje z przedstawicielami innych dyscyplin. Najpopularniejsze tego typu starcie miało miejsce 26 czerwca 1976 roku, gdy japoński zapaśnik stawił czoła mistrzowi świata w boksie, Muhammedowi Aliemu. Restrykcyjne reguły ograniczały pole manewru obu sportowców, przekształcając oczekiwane przez fanów widowisko w ciągnący się 12 rund spektakl nudy. Antonio przeleżał niemal całą walkę na plecach okopując nogi rywala, który okrzykami chciał go zmotywować do spróbowania swoich sił w stójce. Nic dziwnego, że kibice zgromadzeni w tokijskiej hali Nippon Budokan domagali się zwrotów kosztów. Inoki jednak kontynuował organizowanie podobnych konfrontacji aż do końca swej kariery. Zmierzył się między innymi z dwukrotnym medalistą w judo Willem Ruską, karateką Everettem Eddym czy też finalistą pierwszego turnieju UFC oraz uczestnikiem premierowego turnieju Vale Tudo Japan, Gerardem Gordeau. Ostatnią walkę stoczył czwartego kwietnia 1998 roku i pokonał Dona Frye’a.

[youtube id=”wr1xZ549Sgo” width=”620″ height=”360″]

Będąc promotorem jednej z największych organizacji na świecie, Inoki mógł śmiało pozwolić sobie na realizacje wszystkich swoich pomysłów. Konfrontacje zapaśników z przedstawicielami innych stylów były jedną z wielu tradycji NJPW, jednak federacja nigdy nie podjęła decyzji o pełnym przejściu na znany z UWF-I, Rings oraz Pancrase „shoot wrestling”. To właśnie z inicjatywy Antoniego na błękitnym ringu stanęli bokserzy, karatecy, dżudocy, rosyjscy zapaśnicy, a w 1996 roku rozpoczęły się negocjacje z przedstawicielami brazylijskiego jiu-jitsu. W tym samym roku doszło do konfrontacji na linii NJPW – UWF-i, która zaowocowała trzykrotnym wyprzedaniem Tokyo Dome, stadionu, który może pomieścić 55 tysięcy widzów. Wprawdzie największa gwiazda Universal Wrestling Force – international, Nobuhiko Takada zdobył prestiżowy pas IWGP, lecz wcześniejsza przegrana z gwiazdą New Japan, Keijim Muto nadwyrężyła i tak już nikłą wiarygodność UWF-i w oczach fanów. To poskutkowało zamknięciem organizacji wraz z końcem 1996 roku. Takada porzucił Puroresu, by spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki. Jego walka z Ricksonem Gracie zapoczątkowała działalność Pride FC.

Inoki wierzył, że pro wrestling ma swoje miejsce wśród innych dyscyplin walki. Wierzył też, że rywalizacja w ringu jest językiem, którym przemawiają wszystkie nacje na świecie. W 1989 roku został członkiem Izby Radców, czyli wyższej izby Zgromadzenia Narodowego w Japonii. Rok później udał się do Iraku, by negocjować zwolnienie przetrzymywanych tam przez reżim Saddama Husajna 41 obywateli Japonii. Rozmowy zakończyły się pełnym sukcesem, a Inoki zorganizował pierwszą w tamtym kraju galę pro wrestlingu. Następnym przedsięwzięciem na rzecz światowego pokoju było zorganizowanie gali Collision in Korea w współpracy z amerykańskim World Championship Wrestling. Rozdzielone na dwa dni wydarzenie sportowe oglądało według oficjalnych źródeł 340 tysięcy widzów zgromadzonych na May Day Stadium w Fenianie. Według Dave’a Meltzera z Wrestling Observer, na stadionie było „zaledwie” 160 tysięcy ludzi. Była to pierwsza z wielu wizyt Inokiego w tym kraju. Ukoronowaniem działań na rzecz pokoju było zorganizowanie 1 czerwca 1996 roku gali World Wrestling Peace Festival. Ta szczytna inicjatywa została wsparta niemal przez wszystkie zaproszone do udziału organizacje. WWE (znane wtedy jako World Wrestling Federation) ostatecznie wycofało się z powodu partycypacji zawodników konkurencyjnego WCW, z którym rywalizowało w każdy poniedziałkowy wieczór za sprawą odbywających się gal RAW oraz Nitro. Największy konkurent NJPW, All Japan Pro Wrestling odmówiło udziału z racji unikania współpracy z innymi japońskimi federacjami. Wyłącznie meksykańskie Asistencia Asesoria y Administration oraz Empresa Mexicana de Lucha Libre potrafiły wznieść się nad wzajemną wrogość. Obsada walki wieczoru świetnie oddawała zmianę trendów na rynku sportów walki, gdyż drużyna złożona z Inokiego oraz Dana Severna pokonała duet Yoshiaki Fujiwary (jeden z pionierów shoot wrestlingu) oraz Olega Taktarova.

Inoki próbował swoich sił jako promotor MMA już w 1998 roku, gdy powołał do życia Universal Fighting-arts Organisation, w skrócie U.F.O. Współzałożycielem był Satoru Sayama, znany szerzej jako pierwsze wcielenie „Tygrysiej Maski,” założyciel Shooto oraz Vale Tudo Japan. Gale U.F.O. składały się z walk w formule Puroresu oraz MMA. Wśród odkrytych przez duet legendarnych zapaśników talentów można wymienić takie nazwiska jak srebny medalista judo z Barcelony Naoya Ogawa oraz Lyoto Machida. Odbyły się cztery gale, z czego przerwa między dwiema ostatnimi wynosiły prawie cztery lata. U.F.O. zakończyło swoją działalność pod koniec 2002 roku.

Gdy Pride FC zostało przejęte przez Dream Stage Entertaiment (wcześniejszym właścicielem było konsorcjum KRS) Inoki został mianowany szefem organizacji. Oficjalnie ogłoszenie nominacji miało miejsce w trakcie dziesiątej gali organizacji w sierpniu 2000 roku.

[youtube id=”4AyH031_Hv4″ width=”620″ height=”360″]

Wykorzystując swoje wpływy w obu organizacjach, Inoki zaczął realizacje pomysłu sylwestrowej gali. Dzięki niemu wrestlerzy NJPW mieli szansę udowodnić, że mają potencjał na ringu Pride, a zawodnicy MMA zyskać rozgłos występami w trakcie gal wrestlingowego potentata. Tematem przewodnim gali Inoki Bom-Ba-Ye/Inoki Matsuri 2000 była rywalizacja obu federacji. Wśród fanów nie brakło spekulacji, czy walki będą starciami toczonymi na zasadach Puroresu, czy też będą pojedynkami w formule MMA. Szybko jednak stało się jasne, że DSE nie wyraziło zgody na walki MMA z udziałem zawodników Pride poza galami ich organizacji. Inoki nie miał problemów z dostosowaniem się do tego warunku. Jego podejście ulegnie zmianie przy organizacji kolejnych gal, co doprowadzi do jego konfliktu z szefami DSE i zastąpienia go przez Takadę.

Antonio wykorzystał wszystkie swe kontakty, dzięki czemu uzupełnił kartę walk zawodnikami z japońskich oraz amerykańskich federacji Pro wrestlingu i MMA. Prawie czterdzieści trzy tysiące fanów zgromadzonych na stadionie Osaka Dome wyczekiwało rozpoczęcia się gali, której pełna nazwa brzmiała Millenium Fighting Arts Inoki Bom-Ba- Ye. Miliony Japończyków śledziło to unikatowe wydarzenie na antenie telewizji satelitarnej Sky Perfect TV, której zaangażowanie świadczyło o potędze wpływów Inokiego.

Gala rozpoczęła się od projekcji kilkuminutowego filmu opisującego rozwój Puroresu oraz sportów walki. Wspomniano o ojcu – założycielu japońskiego Pro wrestlingu, Rikidozanie. Syn koreańskich imigrantów był nauczycielem Inokiego. Pokazano osiągniecia samego Antoniego, jak również innych gwiazd, niekoniecznie zrzeszonych z NJPW. Swojej wzmianki doczekały się też UWF-i oraz Pancrase, jak również K-1 i samo Pride. W przypadku tej ostatniej skupiono się na tegorocznym Grand Prix.

Po chwili na ring udał się sam Inoki, ubrany w biały dres. Powitał się on z zgromadzoną publicznością i ogłosił swój powrót na ring. W trzyminutowej walce pokazowej miał sprawdzić swe umiejętności w starciu z Renzem Gracie, pierwszym członkiem rodziny mającym wziąć udział w gali Puroresu.

Następnie odbyła się tradycyjna „parada” zawodników. Zapowiedzi w języku angielskim wygłaszała znana wszystkim Lenne Hardt.

W pierwszym starciu zmierzyli się wspomniany już Yoshijaki Fujiwara oraz Justin McCully. Ten drugi miał za sobą walki w Pancrase, jak również U.F.O. Sama walka była pokazem stojącego na średnim poziomie shoot wrestlingu. McCully nie potrafił odnaleźć się w nowej formule, by po kilku minutach dać się złapać w waki gatame (znane również jako Fujiwara armbar) i odklepać.

Drugie starcie było pierwszym z kilku drużynowych starć. Akira Shoji oraz Caol Uno stanęli naprzeciw Daijira Matsuiego oraz zamaskowanego Great Sasuke. Shoji już wtedy posiadał przydomek Mr. Pride, który zdobył dzięki posiadaniu w swym bilansie największej ilości walk stoczonych w białym ringu z wszystkich zawodników organizacji. Jego partnerem został znany ówcześnie z walk toczonych w Shooto Uno. Matsui to kolejny z zawodników wywodzący się z UWF. Z kolei Great Sasuke to legenda Puroresu i założyciel Michinoku Pro wrestling, które przybliżyło japońskim kibicom akrobatyczny styl znany z Meksyku. Walka wypadła znacznie lepiej od poprzedniej, a to za sprawą świetnych umiejętności całej czwórki. Zarówno Shoji, jak i Uno wykonali kilka widowiskowych akcji. Górą jednak okazała się bardziej doświadczona drużyna Sasukiego i Matsuiego po tym, jak ten pierwszy odliczył Uno.

Trzecia walka również była starciem drużynowym. Zawodnik UWF mający na swoim koncie cztery porażki w Pride, Naoki Sano połączył siły z Rikiem Rodriguezem, by stawić czoła Alexandrowi Otsuce i byłemu posiadaczowi tytułu King of Pancrase, Basowi Ruttenowi. Wyszła z tego solidna mieszanka shoot wrestlingu z jego tradycyjną odmianą. Rutten zaprezentował się równie dobrze, jak za czasów walk w Pancrase. Mający doświadczenie w Puroresu Sano i Otsuka także wypadli solidnie. Debiutujący w tej formule Rodriguez pokazał z kolei kilka potężniejszych rzutów. Zwycięstwo dla swej drużyny przez poddanie Naokiego zdobył Bas.

W czwartym pojedynku jedna z największych gwiazd w historii NJPW, Shinya Hashimoto stanął naprzeciw jednego z najpopularniejszych zawodników początkowego okresu japońskiego MMA, Gary’ego Goodridge’a. Hashimoto był jednym z zawodników, który poszedł śladami Inokiego i brał udział w walkach z przedstawicielami innych dyscyplin. Pod koniec 2000 roku opuścił NJPW, by założyć własną organizację, Zero-One wrestling. Goodridge to oczywiście uczestnik gal UFC oraz Pride. Walka przebiegła głównie w stójce, gdzie Gary stawiał na uderzenia pięściami, a Hashimoto preferował kopnięcia. Nie zabrakło kilku obaleń oraz dźwigni w wykonaniu Amerykanina. Górą jednak okazał się Hashimoto, który zmusił przeciwnika do odklepania po założeniu boston crab.

Naoya Ogawa i Tadao Yasuda, który jest byłym sumitą, skupili się wyłącznie na stójce i wymieniali chaotyczne uderzenia. Walka zakończyła się po półtorej minuty, gdy Yasuda nie potrafił obronić się pod naporem ciosów Ogawy. Po walce doszło do przepychanki między członkami narożników.

Szóste starcie to powrót do formuły drużynowej. Mark Coleman i Mark Kerr zmierzyli się z Yujim Nagatą oraz Takashim Iizuką. Coleman przy wejściu na ring zaprezentował pas wygrany w Pride Grand Prix 2000. Kerr był uznawany za jednego z faworytów wspomnianego turnieju. Z kolei Nagata to długoletnia gwiazda NJPW, zaś Iizuka to nazwisko mniejszego kalibru. Amerykański duet zaprezentował się niezwykle dobrze, wykorzystywał zapaśnicze techniki i efektowne suplesy. Tym bardziej, że dla obu był to debiut w Puroresu. Nagata nie pozostawał dłużny, ale Takashi niestety odstawał trochę od reszty. Walkę wygrali Coleman i Kerr, gdy ten pierwszy zmusił Nagatę do odklepania.

Znany z NJPW Kendo Kashin zmierzył się z Kazushim Sakurabą. Zamaskowany Kashin wszedł do ringu w tradycyjnym gi. Sakuraba zaś rozpoczął walkę w masce będącej kopią tej noszonej przez przeciwnika. Dodatkowo Saku przyniósł własny pas mistrzowski. Ta walka również była mieszanką shoot wrestlingu i klasycznego Puroresu. Dzięki noszonemu przez Kashina gi możliwe było wykonanie kilka akcji nawiązujących do walki Kazushiego z Royce’em Gracie. Nie zabrakło również charakterystycznych dla niego uderzeń otwartą dłonią. Doszło nawet do „zdemaskowania” Sakuraby. Starcie stało na dobrym poziomie, a zakończyło się przez poddanie Kashina.

Don Frye oraz Ken Shamrock zmierzyli się z Keijim Muto i Nobuhiko Takadą. Walka dwóch duetów złożonych z zawodników nieprzepadających za sobą. Frye i Shamrock toczyli wojnę na słowa już od 1999 roku, gdy Don zaczął rozpowiadać, że Ken zdradzał swoją żonę i ostatecznie się z nią rozwiódł, by spotykać się z wtedy 19-letnią Alicią Webb, którą miał poznać w trakcie występów w WWE. Z kolei rywalizacja Muto i Takady była wspomniana wcześniej w tym tekście.

Walka często przenosiła się za ring, gdzie zawodnicy robili użytek z barierek oddzielających publiczność. Cała czwórka nie szczędziła sobie mocnych uderzeń, rzutów i dźwigni. Blisko 20 minut ciągłej akcji dobiegło końca, gdy Nobuhiko odliczył Dona. Po walce doszło do bójki między Frye’em i Shamrockiem, co było początkiem promocji ich walki w Pride. Ostatecznie doszło do niej na gali z numerem 19., w lutym 2002 roku.

[youtube id=”EcbNMosMoC8″ width=”620″ height=”360″]

[youtube id=”EpDqIrddXpA” width=”620″ height=”360″]

[youtube id=”BJrklVTjBwM” width=”620″ height=”360″]

Po ośmiu walkach wyemitowano kolejny film, tym razem traktujący o przygotowaniach Inokiego do walki z Renzem. Antonio trenował w mieszczącym się w Los Angeles NJPW Dojo. Pomagali mu Rutten i Rodriguez.

Trwająca trzy minuty walka pokazowa zakończyła się remisem.

[youtube id=”ar8X4sEE85c” width=”620″ height=”360″]

Po gongu kończącym walkę, przed ringiem ustawił się korowód osób, które zachciały zostać spoliczkowane przez Inokiego. Wśród nich byli ludzie z obsługi gali, członkowie narożników i sami zawodnicy. Jest to naprawdę jeden z najbardziej niezwykłych momentów w historii sportów walki.

[youtube id=”2Lw8_AKZW6I” width=”620″ height=”360″]

Następnie wszyscy zawodnicy zgromadzili się na rampie, by wspólnie złożyć życzenia noworoczne.

[youtube id=”en6gVo2KO_8″ width=”620″ height=”360″]

Pierwsza w historii sylwestrowa gala sportów walki okazała się olbrzymim sukcesem. Zachęcił on Inokiego do ponownego organizacji gali w następnych latach. Jednak z każdym kolejnym rokiem narastał jego konflikt zarówno z Pride, jak i K-1. Po kilkuletnim wycofaniu się z działalności promotorskiej, powrócił z Inoki Bom-Ba-Ye 2010, siedem lat po poprzedniej edycji. Odbyło się to w ramach powołanego do życia w 2007 roku Inoki Genome Federation. Nowy twór Inokiego czerpał z jego poprzednich pomysłów, łącząc w sobie Puroresu oraz MMA. Dobiegający końca rok zaowocował powołaniem do życia odnogi federacji, organizującej jedynie walki w tej drugiej formule – Inoki Genome Fight. Za sprawą IGF Antonio Inoki stał się kustoszem japońskiego MMA, próbującym podtrzymać pamięć o okresie jego świetności.

19 KOMENTARZE

  1. Spoko tekst. Bardziej o puroresu niż mma, ale fajnie dowiedzieć się skąd pochodzi tradycja sylwestrowych gal.
    Nie na darmo w cohones awards oddałem głos na @Jacek Okninski

  2. Dziękuje za dobre słow, @krolik Tak, w tekście jest więcej Puroresu, niż MMA – taki jednak był charakter pierwszej gali. Z początku chciałem ogólnikowo opisać wszystkie gale z okresu 00-03, ale trzech kolejnych nie udało mnie się zdobyć, a co dopiero – obejrzeć. No i przy ich organizacji było znacznie więcej zamieszania. A tekst chciałem opublikować koniecznie przed sylwestrem. Jeżeli jednak jakimś sposobem uda mnie się obejrzeć zaległe gale na dniach, to druga część traktująca o Bom-Ba-Ye powinna pojawić się jakoś na początku przyszłego roku.

  3. Świetne jak zawsze, także oddałem swój głos na @Jacek Okninski za te teksty. Liczyłem na troche dłuższe rozkminy o Inokim i o innych sylwestrowych galach, w tym Schockwave. No ale nic straconego, za rok też jest sylwester ;D

  4. @Olos – tak jak pisałem wcześniej – nie dałem rady ogarnąć wszystkiego. Shockwave i Dynamite to z kolei oddzielny temat. Ale fakt, Inoki miał przy nich swòj udział.

  5. Standardowy – czytało się znakomicie ! Dzięki i czekam na kolejne artykuły .:)

  6. Tak, to spoliczkowanie jest oznaką szacunku. Sam materiał pochodzi z jednej z dwóch gal NJPW Ultimate Crush, na których obok walk Puroresu miały miejsce walki MMA przeprowadzone według Unified Rules, co stało w kontraście do Pride, DEEP, czy też Pancrase.

  7. To chyba będzie najlepszy temat do pytania: Czy jutro będą tutaj wrzucane wyniki na żywo, czy nie można się tego spodziewać, bo całe MMAROCKS będzie pić wódkę i palić zioło z zawodnikami? 🙂 Jak nie to pójdę sobie na Sherdoga, tam mają być. 😉

  8. Batman

    To chyba będzie najlepszy temat do pytania: Czy jutro będą tutaj wrzucane wyniki na żywo, czy nie można się tego spodziewać, bo całe MMAROCKS będzie pić wódkę i palić zioło z zawodnikami? 🙂 Jak nie to pójdę sobie na Sherdoga, tam mają być. 😉

    Najlepszy byłby temat zawierający info i karty obu sylwestrowych gal. MMAROCSK lubi sobie pofolgować, jednak uciechy cielesne wynikające z spożywania różnych substancji nie będą miały wpływu na publikacje wyników gali, gdyż zwyczajnie ona trwa.

  9. Dokładnie, na sherdogu już relacja tekstowa leci. Już jest po jakichś wstępnych walkach, a u nas cisza. W sensie nie ma aktualizacji wyników na bieżąco.

  10. Strzelam, ze jakoś 15-16. Pewnie będą chcieli zamknać gale przed lub z początkiem Nowego Roku. W Japonii jest prawie 20-sta, więc łatwo to obliczyć.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.