Po prawie trzyletniej przerwie od walk w MMA Bartosz Fabiński wraca do oktagonu. „The Butcher” (MMA 13-2) już 22 lipca stoczy swój trzeci pojedynek w największej organizacji MMA na świecie. Na gali UFC w Hamburgu spotka się z Emilem Weberem Meekiem. To drugie polskie nazwisko, które fani mieszanych sztuk walki będą mieli okazję zobaczyć na niemieckim wydarzeniu.

Fabiński swój ostatni zawodowy pojedynek stoczył w listopadzie 2015 roku, na UFC Fight Night 78. Przez jednogłośną decyzję sędziów pokonał wtedy Hectora Urbinę. Wcześniej, w debiucie, również na dystansie 15 minut wypunktował Garretha McLellana. Miało to miejsce na wydarzeniu zorganizowanym w Krakowie. Dobra passa Polaka miała być kontynuowana na gali Fight Night 86, zaplanowanej na kwiecień 2016 roku. Tam „The Butcher” miał spotkać się w oktagonie z Nicolasem Dalbym. Niestety z pojedynku wyeliminowała go kontuzja, od której rozpoczęła się tak długa nieobecność Bartka w MMA. Na początku 2017 roku jego nazwisko zostało usunięte z rankingów UFC i fani zaczęli się zastanawiać, czy to nie koniec jego przygody z największą organizacją mieszanych sztuk walki na świecie, ale i w ogóle z całą dyscypliną. Ówczesny manager jednak szybko sprostował zaistniałą sytuację:

Bartek zawiesił karierę ze względu na kontuzje, a kontrakt z UFC jest zamrożony.

Kontrakt jest odłożony. Jeżeli Bartek się zdecyduje wrócić do walk w MMA, to kontrakt zostaje odmrożony i jest ważny na jeszcze dwie walki, bo ma kontrakt na cztery walki. Więc nie został zwolniony i cały czas ma możliwość powrotu do UFC.

Potem o Bartku Fabińskim ponownie zrobiło się cicho. Sytuacja zmieniła się na początku tego roku, kiedy zawodnik związał się z nowym managerem – Arturem Ostaszewskim. Wtedy nadzieje na ponowne występy Polaka w oktagonie rozbłysły ze zdwojoną siłą. Teraz już wiemy oficjalnie, że w wakacje zawodnik niepokonany jak dotąd w UFC postara się utrzymać dobrą passę.

Emil Weber Meek (MMA 9-3) swoją ostatnią walkę stoczył na początku tego roku, na UFC Fight Night 124. Podczas amerykańskiego wydarzenia spotkał się w oktagonie z Kamaru Usmanem, z którym przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów. Starcie to było jego pierwszym od nieco ponad roku, kiedy na UFC 206 pokonał decyzją Jordana Meina. Później „Valhala” borykał się z kontuzją i problemem z wizą. Wykluczyło go to z dwóch planowanych dla niego walk. W zawodowym MMA zadebiutował w 2011 roku. Aż 7 ze swoich 9 zawodowych zwycięstw odniósł nokautując rywali.

Walką wieczoru gali UFC w Hamburgu będzie starcie Volkana Oezdemira z „Shogunem” Ruą. W karcie znalazł się także pojedynek Marcina Tybury ze Stefanem Struve’em.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.