Ech! A miało być tak pięknie! Dobrobyt i pięćset polskich złotych do ręki, gdy tylko krzyżyk we właściwą krateczkę wstawimy. Tymczasem jasnym stało się już w poniedziałek, że nie tylko nie ma żadnego dobrobytu, ale jeszcze się w dodatku wszystkim pogorszyło. No, może nie wszystkim – trochę oczywiście przesadzam, swoim zwyczajem – ale organizatorom Incredible Fighting Night oraz osobom galę współtworzącym na pewno. Okazało się bowiem, że mające przynieść sukces wydarzenie zakończyło się dość skromnie: pustkami na trybunach oraz nieuregulowanymi płatnościami. Nie jest to co prawda żadna nowość w krajowym MMA ani nawet nowość w obrębie działań tegoż organizatora, który powoli wyrasta na tubylczego potentata w promowaniu mniejszych gal z cyklu “MMA Debt”. Warto jednak zastanowić się nad przyczyną bankructw i kłopotów finansowych polskich organizacji. Abstrahując już nawet od samego Dawida Patka, który z pewnością uwija się jak w ukropie by wyrównać wszystkie zaległości – a mówi się, iż te wahają się pomiędzy 10 a 30 procent u różnych usługodawców. Incredible Fighting Night a wcześniej MMA Live nie było pierwszą, ani zapewne nie będzie ostatnią galą mieszanych sztuk walki nad Wisłą, która nie przyniesie oczekiwanego zysku i pozostawi po sobie jedynie długi oraz rozgoryczenie. Choć trzeba dla rzetelności wspomnieć, iż należności wynikające ze swej pierwszej gali Patek uregulował. Znacznie po czasie, ale jednak. Miejmy nadzieje, że IFN 1 również zostanie należycie rozliczone – czego życzę, tak jak wspomnianego na wstępie dobrobytu. I pięciuset polskich złotych.

Nie czuję się zbytnio kompetentny w zakresie organizowania wydarzeń sportowych, więc nie będę silić się na jakiekolwiek rady dla organizatorów. Promotorzy inwestują własne pieniądze, więc mogą to robić jak tylko chcą. Poza tym, najgorsze ponoć są rady nieproszone. Postaram się jednak zastanowić nad przyczynami biznesowych niewypałów i nad tym, kto jest winny pustym trybunom. Fani nie jeżdżący na gale? Organizatorzy, którzy nie trafili z inwestycją? A może media, które nie dość dobrze wydarzenie promowały? A może każdy z tych elementów po trochu? Nie, nie zamierzam Was, Drodzy Czytelnicy, trzymać w niepewności. Nie zamierzam również wygłaszać teorii o tym, że prawda leży gdzieś po środku itd. Nie leży. A przynajmniej nie zawsze. Nie w tym przypadku.

Nietrafionym inwestycjom winny jest tylko i wyłącznie inwestujący – w tym przypadku promotor. Koniec, kropka. Skoro są bowiem w naszym kraju organizacje (małe, większe, duże) potrafiące przynosić regularne zyski, znaczy to ni mnie ni więcej, że nie ma żadnych organicznych przeszkód  stojących na drodze ku zarabianiu na wszechstylowej walce wręcz. Jest przecież Slugfest, jest XCage, jest Arena Berserkerów, jest w końcu mała krakowska Gladiators of the Cage. Każda z tych organizacji ma nieco inny pomysł na siebie, ale każda z nich zarabia. Trybuny są pełne, zawodnicy dostają pieniądze etc. Znaczy – można. Strasznie irytują mnie tromtadracje wygłaszane przez niektórych działaczy czy nawet co bardziej gorliwych fanów przekonanych o tym, że pustym  trybunom winni są kibice, jakoby w obowiązku fana MMA leżało uczestniczenie w pobliskich wydarzeniach. Skąd niby ten obowiązek wynika? Czy przysłowiowy Kowalski podpisywał z promotorami jakiś abonament zobowiązujący go do uczęszczania na konkretną ilość gal w roku? Nie wydaje mi się. Jakaś dziwna maniera skłania wielu ludzi – z pewnością w dobrych intencjach, to jasne – do przenoszenia odpowiedzialności z organizatora na fanów. Bo owi “fani” są bliżej niesprecyzowanym pojęciem, abstrakcyjnym tworem, który można obwinić o wszystko: bilety nie sprzedane? – fani, fani nie kupują! PPV nie wykupione? – fani, fani źli, źli fani! Darmowy stream na YouTube ma małą oglądalność? – oczywiście, że fani winni, powinni siedzieć i oglądać! Tak łatwo powiedzieć: winni są fani. To takie, hmm… niekonkretne. Rozmyte.  Czy ktoś z taką samą łatwością obarczyłby winą za niesprzedane samochody jakiejś marki klientów? Klienci winni, bo nie kupili! – przecież to czysta abstrakcja.

Gala MMA jest przecież zwykłym towarem/usługą poddawanym rynkowej wycenie. Konsument (nie, nie fan – konsument) porównuje go z innymi towarami/usługami i podejmuje decyzję odnośnie zakupu: biletu, pay-per-view czy zwykłego przełączenia kanału w telewizji. Tak, nawet ta decyzja jest konsumenckim wyborem. Ogromnym błędem jest więc zakładanie, że skoro w danym regionie nie odbywają się zbyt często wydarzenia tego typu, to fani (znów ci mistyczni fani) na pewno taką galę wybiorą. Może wybiorą, może nie wybiorą! Może wybiorą piwo z kolegami, a może dyskotekę pod Radomiem. A może “Taniec z Gwiazdami” w TV bądź romantyczną kolację z druga połówką. Każde z tych wydarzeń może być dla gali mieszanych sztuk walki konkurencją i w takim kontekście trzeba ewentualną inwestycję rozpatrywać, w takim kontekście należy zbadać rynek!! A kibice nie mają żadnego obowiązku chodzenia na lokalne, czy jakiekolwiek gale MMA, wbrew obiegowym opiniom. Kibice są najzwyczajniejszymi klientami, którzy kierują się własnymi, subiektywnymi potrzebami – ot, cała tajemnica. Można oczywiście zachęcać ich, jako środowisko, do uczęszczania w okolicznych wydarzeniach, ale jakiekolwiek zarzuty czy rozliczanie z nieobecności jest po prostu irracjonalne.

Kolejnym zarzutem, który wzbudza moją irytację jest rzekoma wina mediów – w domyśle branżowych – jakoby te niewystarczająco wspierały będącą w tarapatach organizację. Takie komentarze pojawiają się zarówno ze strony niektórych użytkowników jak i organizatorów. Tę kwestię należy rozpatrzeć pod dwoma kątami: rzekomego obowiązku mediów oraz doboru środków przekazu. Pierwsza rzecz jest oczywista i adekwatna do kwestii “fanowskiej powinności”. Czy dane medium zobowiązało się na reklamowanie wydarzenia i jego promocję w jakiś szczególny sposób? Jeśli tak, z pewnością można łatwo przedstawić konkretne zobowiązania i wypunktować to, co ze strony tegoż medium zostało zaniedbane. To rzecz prosta i oczywista, a zwie się umową reklamową. Takowe rzecz jasna zdarzają się w naszym środowisku, lecz są one  promilem pośród zwyczajowej współpracy na zasadzie patronackiej, działającej całkowicie odmiennie.  Ta sprowadza się w znacznej mierze do publikowania informacji prasowych nadsyłanych przez promotora, dostarczaniu informacji o gali (wyniki, wywiady itd.), nie ma jednak niczego wspólnego z zapewnienia wydarzeniu odpowiedniego rozgłosu – a już na pewno nie ma nic wspólnego z braniem odpowiedzialności za puste trybuny. Zresztą nawet w przypadku płatnej reklamy medium również nie powinno mieć w tym względzie wyrzutów sumienia, bo puste trybuny świadczyłyby w takiej sytuacji o tym, iż promotor wybrał niewłaściwą metodę dotarcia do konkretnego (lokalnego) klienta. I tu przechodzimy do drugiego problemu. Zasięg całych mediów branżowych w naszym kraju wraz z mediami społecznościowymi wynosi jakieś półtora miliona unikalnych użytkowników. Jest to jednak zasięg całościowy, uwzględniający niestandardowe metody dotarcia do odbiorcy (płatna promocja etc.) i nie oznacza on liczby stałych czytelników. Ta zamyka się w połowie miliona – może więcej o kilkadziesiąt, do stu tysięcy.  Wystarczy wykonać prosty rachunek: podzielić tę liczbę przez ilość województw, by przekonać się, do ilu regularnych fanów dociera informacja w tej jednostce podziału administracyjnego. Uśredniając, wychodzi miej więcej 30 000 potencjalnych klientów na województwo. Oczywiście są to wyliczenia bardzo proste, żeby nie powiedzieć toporne, ale nawet takie proste zestawienie tej liczby z całkowitą liczbą mieszkańców konkretnego województwa (średnio wynosi ona ponad 3 mln osób) ukazuje, że być może nie w każdym przypadku jest to najlepszy środek dotarcia do klienta. A przynajmniej nie taki, na którym można w całości oprzeć promocję. To tak, jakby właściciel małego sklepiku sportowego w – niech będzie, skoro już raz tej miejscowości użyłem – Radomiu zainwestował w reklamę w ogólnokrajowej rozgłośni radiowej i zakładał, że skoro stacja ma siedem mln słuchaczy to on powinien mieć siedmiu milionów klientów. Tymczasem logicznym jest, że faktyczną wartością takiej reklamy będą jedynie klienci z regionu, którzy będą w stanie podjechać do tegoż sklepu i kupić w nim konkretny towar. Co innego, gdyby taki sklep był częścią ogólnopolskiej sieci, bądź też dysponował sprzedażą wysyłkową – wówczas można liczyć, że przekaz idący na cały kraj przyniesie oczekiwane rezultaty. W przeciwnym razie może warto zainwestować w reklamę w medium lokalnym, dysponującym co prawda kilku- a często kilkunastokrotnie mniejszym zasięgiem, jednak docierającym w całości do mieszkańców targetowanego regionu. Oczywiście media branżowe mają w tej materii pewną przewagę, docierają bowiem do wyselekcjonowanego grona osób zainteresowanych mieszanymi sztukami walki, lecz liczenie że same informacje prasowe wypełnią kilkutysięczną halę jest dość naiwne.

Nie chcę tutaj pisać elaboratu o marketingu sportowym i docieraniu do klienta. Nie jest to temat ani interesujący ani potrzebny na łamach MMAROCKS. Wydaje mi się po prostu, że wielu organizatorów zbyt lekkomyślnie podchodzi do organizowania gal. Ewentualne bankructwo nie sprowadza się wyłącznie do przepuszczenia swoich pieniędzy (co oczywiście każdy robić może wedle uznania), ale ciągnie za sobą cały łańcuszek zależności: zawodnicy nie dostaną wynagrodzenia za swoją pracę, podobnie pracownicy zatrudnieni przy organizacji itd. Tu dochodzimy do drugiej strony tej samej monety – również usługodawcy, zawodnicy, pracownicy, podchodzą do tematu ze zbytnią ufnością. Nie jestem fanem biurokratyzacji każdego obszaru życia… ba! Jestem przeciwnikiem biurokratyzacji życia w ogóle! Wiele spraw prywatnych oraz biznesowych załatwiam “na gębę” i nic złego się nie dzieje. Sęk w tym, że inaczej należy podchodzić do organizatora z wyrobioną marką, znanego i szanowanego na rynku, a inaczej należy traktować nowicjuszy – a już tym bardziej osoby, które w przeszłości miały problemy z wypłacalnością! Myślenia nic nie zastąpi. W przeciwnym razie cyklicznie będziemy leczyć się doraźnie, neutralizując powracające objawy paliatywami – ten dostanie “stówkę”, ten obiecane pięćset. Lecz wyczekiwanego dobrobytu dostąpimy zapewne tak, jak dostąpiliśmy go po wstawieniu krzyżyka w odpowiednią krateczkę.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

167 KOMENTARZE

  1. Dodam od siebie:
    Początkowo Dawid miał mieć transmisje w Orange Sport, miałem pomóc mu wyprodukować materiały promo do TV. Nie wiem z czyjej winy, czy TV, czy kogoś innego(zresztą Dawid sam na forum pisał o współpracy z jakąś telewizją sportową, więc żadnej tajemnicy nie zdradzam) ale pomysł nie wypalił. A moim zdaniem to miałoby ogromne znaczenie dla frekwencji – lokalny widz, tzw "januszowy" nie kojarzy Klaczka czy Wolanskiego. Dla mnie Klaczek to gwiazda światowa, dla Częstochowian nołnejm. Więc jeżeli nazwiska nie przyciągają – to przyciąga telewizja. Nie, nie sama promocja i dotarcie do widza w reklamach na Orange Sport – to ma za małą oglądalność by reklamy miały większy wpływ. Lecz dla samych miejscowych – bo lokalnie gala była mocno promowana i wszyscy w mieście o IFN wiedzieli, dla miejscowych "januszy" to ma znaczenie – bo skoro nie ma gwiazd to transmisja w TV podnosi rangę. Spotykałem się osobiście z reakcjami "aaa, w telewizji to transmitowane? To coś dużego!"
    I może nie wypełniłoby to hali, ale z pewnością dodatkowy tysiaczek by zawitał, zwłaszcza, że ceny były niskie.

  2. To jest trochę błędne koło – nie ma pieniędzy na specjalistów, nie ma efektów, nie ma pieniędzy. Rozrywka to nie jest przemysł czy handel i rządzi się zupełnie innymi prawami. Ostatnia "Grupa Początkująca" z Kawulskim pokazała, że KSW doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

  3. Brakło mi trochę tego co było poruszane w szczęce – wpływu lokalnych zawodników na frekwencję i ogólna strategia zatrudniania konkretnych nazwisk, które przyciągają za sobą kibiców przy układaniu fightcardu.

  4. No to szczęście Dawida, że z telewizją się nie udało. Kto wie w co by się wpakował:dismay:

  5. Masu

    No to szczęście Dawida, że z telewizją się nie udało. Kto wie w co by się wpakował:dismay:

    Koszta sa bardzo male. Transmisja, realizacja to duze koszta, a ta i tak byla na streamie w necie. I to na wysokim, drogim poziomie. Wiec rownie dobrze live moglo pojsc do tv.

  6. F. Georgiew

    To jest trochę błędne koło – nie ma pieniędzy na specjalistów, nie ma efektów, nie ma pieniędzy

    Masz na myśli jakąś firmę marketingową? Rozwiń proszę. @halibut, Dawid miał jakichś specjalistów od promocji czy sami nakręcali to?

  7. Cloud

    Masz na myśli jakąś firmę marketingową? Rozwiń proszę. @halibut, Dawid miał jakichś specjalistów od promocji czy sami nakręcali to?

    Nie miał specjalistów od promocji. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dlatego i tak go podziwiam – bo odwalił na wielu polach kawał ogromnej i dobrej roboty, zajmując się samemu prawie wszystkim. Tylko niestety – brakowało do pomocy kogoś kto zajmie się tylko marketingiem. Robiąc wydarzenie na taką skale musi być ktoś kto kieruje organizacją – tutaj Dawid spisał się mistrzowsko, organizacyjnie wszystko szło zajebiście, efekt finalny w trakcie gali też był bardzo dobry i każdy świetnie ocenia(w tym zawodnicy podkreślają w wywiadach, że mało która gala jest tak świetna organizacyjnie, wszystko podopinane na ostatni guzik a i warunki czysto socjalne na najwyższym poziomie).
    Ale sam marketing – pewnie też jest w tym dobry, miał kilka świetnych pomysłów(jak z promocją na Cohones, chociaż nie wypaliło) – jednak zwyczajnie brakło czasu by jedna osoba to pogodziła.
    Nie wiem jak jest w przypadku takich mniejszych wydarzeń jak Slugfest, ale pewnie i tam jest kilka osób które tym kierują, organizują i zajmują się marketingiem. A co dopiero taka duża gala.

    To wszystko to oczywiście tylko moja osobista opinia, po obserwacji tego jak to się toczy na facebooku, na forum. Od środka miałem tylko taki związek , ze miałem na początku wyprodukować spot do TV i tyle.

  8. Arena Berserkerów zysków nie przynosi. Chyba, że nie mówimy o pieniądzach

  9. nowyTR

    Brakło mi trochę tego co było poruszane w szczęce – wpływu lokalnych zawodników na frekwencję i ogólna strategia zatrudniania konkretnych nazwisk, które przyciągają za sobą kibiców przy układaniu fightcardu.

    Starałem się skupić wyłącznie na wyjaśnieniu podstawowych sofizmatów. Poza tym nie chciałem rozwlekać:)

  10. Jakub Bijan

    Starałem się skupić wyłącznie na wyjaśnieniu podstawowych sofizmatów. Poza tym nie chciałem rozwlekać:)

    Dodaj: "Więcej w FightExpert Magazine – do kupienia już za 9,99 zł" :p

  11. Mam doświadczenie wyniesione z organizacji imprez muzycznych i uważam, że takich gal nie powinno się traktować jako jednorazowego strzału, ale jako biznes rozłożony na kilka gal i bilans finansowy powinno się robić po jakimś np. rocznym cyklu.Do tego w 2015 roku, kiedy same media społecznościowe potrafią wytknąć w ułamku sekundy nawet małe niedociągnięcia. organizator musi mieć zabezpieczenie finansowe umożliwiające zrobienie gali nawet przy 0 sprzedaży biletów. I wg. mnie tylko biznesowe podejście ma szansę przełożyć się na sukces takiej organizacji. Organizator musi także zarabiać, bo to godziny pracy i inwestycja własnych pieniędzy, a robienie czegoś, gdy nie ryzykuje się nic często skutkuje "odpuszczeniem" tematu.

  12. Mam doświadczenie wyniesione z organizacji imprez muzycznych i uważam, że takich gal nie powinno się traktować jako jednorazowego strzału, ale jako biznes rozłożony na kilka gal i bilans finansowy powinno się robić po jakimś np. rocznym cyklu.
    Do tego w 2015 roku, kiedy same media społecznościowe potrafią wytknąć w ułamku sekundy nawet małe niedociągnięcia. organizator musi mieć zabezpieczenie finansowe umożliwiające zrobienie gali nawet przy 0 sprzedaży biletów.
    I wg. mnie tylko biznesowe podejście ma szansę przełożyć się na sukces takiej organizacji. Organizator musi także zarabiać, bo to godziny pracy i inwestycja własnych pieniędzy, a robienie czegoś, gdy nie ryzykuje się nic często skutkuje "odpuszczeniem" tematu.

  13. trakmajster

    Mam doświadczenie wyniesione z organizacji imprez muzycznych

    OK, OK. Wiemy, kolejny raz nie musisz powtarzać :))

  14. halibut

    Nie miał specjalistów od promocji. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dlatego i tak go podziwiam – bo odwalił na wielu polach kawał ogromnej i dobrej roboty, zajmując się samemu prawie wszystkim. Tylko niestety – brakowało do pomocy kogoś kto zajmie się tylko marketingiem. Robiąc wydarzenie na taką skale musi być ktoś kto kieruje organizacją – tutaj Dawid spisał się mistrzowsko, organizacyjnie wszystko szło zajebiście, efekt finalny w trakcie gali też był bardzo dobry i każdy świetnie ocenia(w tym zawodnicy podkreślają w wywiadach, że mało która gala jest tak świetna organizacyjnie, wszystko podopinane na ostatni guzik a i warunki czysto socjalne na najwyższym poziomie).
    Ale sam marketing – pewnie też jest w tym dobry, miał kilka świetnych pomysłów(jak z promocją na Cohones, chociaż nie wypaliło) – jednak zwyczajnie brakło czasu by jedna osoba to pogodziła.
    Nie wiem jak jest w przypadku takich mniejszych wydarzeń jak Slugfest, ale pewnie i tam jest kilka osób które tym kierują, organizują i zajmują się marketingiem. A co dopiero taka duża gala.

    To wszystko to oczywiście tylko moja osobista opinia, po obserwacji tego jak to się toczy na facebooku, na forum. Od środka miałem tylko taki związek , ze miałem na początku wyprodukować spot do TV i tyle.

    Dzięki za te informacje @halibut ,dobrze wiedzieć jak to wyglądało od środka.

  15. defthomas

    Dzięki za te informacje @halibut ,dobrze wiedzieć jak to wyglądało od środka.

    Może nie od środka, ale z jakiejś bliższej perspektywy, człowieka który ma doświadczenie w złożonych produkcjach(chociaż niekoniecznie eventowych).

    W skrócie: Halibut nie zrobił reklamy, gala padła 😀 Następnym razem środowisko MMA niech nie popełnia takiego błędu ;p

  16. Nic dodac ,nic ujac .Idealna wieczorna lektura dla Wojka i Escobara . Jakub dobieraj slownictwo do targetu , my proste hejtery z Cohones nie wiemy co to tromtadracje . 😉

  17. Wiem że przez moje słowa zaraz mnie zaj**ią ale wolę szczerość niż wchodzenie w dupę bez wazeliny.
    Zajebiście źle mi się czyta ten tekst – mało w nim treści, dużo wodolejstwa, jeszcze więcej pytań. W sumie dla mnei to zbiór pytań i przypowieści. Bardzo ale to bardzo mało w nim analizy. To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie. Tak się w ogóle zastanowiłem co miało na celu popełnienie tego tekstu? Odpowiedział on na jakieś pytania? Dał chociaż zarys kierunku w jakim ma zmierzać rynek? Czy to tylko ubrany w słowa banał o tym że MMA to towar/usługa a fani to konsumenci i mogą postępować jak chcą?

    Ps. nie bierz powyższego zbyt personalnie…

  18. Niemamocny

    Wiem że przez moje słowa zaraz mnie zaj**ią ale wolę szczerość niż wchodzenie w dupę bez wazeliny.
    Zajebiście źle mi się czyta ten tekst – mało w nim treści, dużo wodolejstwa, jeszcze więcej pytań. W sumie dla mnei to zbiór pytań i przypowieści. Bardzo ale to bardzo mało w nim analizy. To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie. Tak się w ogóle zastanowiłem co miało na celu popełnienie tego tekstu? Odpowiedział on na jakieś pytania? Dał chociaż zarys kierunku w jakim ma zmierzać rynek? Czy to tylko ubrany w słowa banał o tym że MMA to towar/usługa a fani to konsumenci i mogą postępować jak chcą?

    Ps. nie bierz powyższego zbyt personalnie…

    Ja myślę, że tu chodzi bardziej o wywołanie dyskusji i szukaniu odpowiedzi w komentarzach – bo problem nie jest oczywisty.
    Ale by nie było, że za mocno wchodzę w dupę: fakt, jest mało treści, ogólniki, autor może trochę się boi ostrzej coś wyrazić. Lecz z drugiej strony – może po prostu nie chce popełnić faux pas z opiniowaniem przy zbyt małej ilości informacji?
    Bo tu serio jest więcej niewaidomych niż wiadomych.

  19. Niemamocny

    Wiem że przez moje słowa zaraz mnie zaj**ią ale wolę szczerość niż wchodzenie w dupę bez wazeliny.

    Spokojnie. Tu nikt nie gryzie:)

  20. Jakub Bijan

    Nietrafionym inwestycjom winny jest tylko i wyłącznie inwestujący

    tym stwierdzeniem można zamknąć temat, dodam z własnego doświadcznia, z zupełnie innej branży że można mięc świetny produkt ale co z tego jak klient nie wie o jego istnieniu ba nie wie nawet że potrzeuje go nabyć bo nikt tej chęci w nim nie wywołał

  21. halibut

    Ja myślę, że tu chodzi bardziej o wywołanie dyskusji i szukaniu odpowiedzi w komentarzach – bo problem nie jest oczywisty.
    Ale by nie było, że za mocno wchodzę w dupę: fakt, jest mało treści, ogólniki, autor może trochę się boi ostrzej coś wyrazić. Lecz z drugiej strony – może po prostu nie chce popełnić faux pas z opiniowaniem przy zbyt małej ilości informacji?
    Bo tu serio jest więcej niewaidomych niż wiadomych.

    Dyskusji? Żeby rozmawiać konstruktywnie trzeba znać trochę więcej szczegółów niż to że jakaś gala nie wypaliła i "hajs się nie zgadza". Od wyciągania wniosków są osoby inwestujące w to pieniądze, wiedzące wiele więcej niż fan na Cohones.

    Fresh

    tym stwierdzeniem można zamknąć temat, dodam z własnego doświadcznia, z zupełnie innej branży że można mięc świetny produkt ale co z tego jak klient nie wie o jego istnieniu ba nie wie nawet że potrzeuje go nabyć bo nikt tej chęci w nim nie wywołał

    Przede wszystkim jeśli jakiś pomysł biznesowy nie wypala trzeba sprawdzić czy czy aby na pewno nasz produkt jest OK. Tak zrobi każdy brand manager. Jeśli u siebie nie znajdziemy błędów, szukamy dalej. Czy może tak jak piszesz, mamy zajebisty produkt ale nikt o NIM nie wie. A może ktoś wie że mamy produkt ale nie jeszcze nikt go nie uświadomił że jest on ZAJEBISTY. Może konsument (fan MMA) wie o produkcie, wie że jest dobry ale pozycjonowanie cenowe leży i ceny biletów są nieadekwatne co rangi widowiska. To są podstawy brand managingu. Jeśli ma się dobry towar i coś niewypala to wina leży właśnie tutaj. Innym rozwiązaniem może być tylko wina złego towaru (zakłądajac tylko aspekt słabej oglądalności, ilości kibiców, wykupionego PPV)

  22. halibut

    Ja myślę, że tu chodzi bardziej o wywołanie dyskusji i szukaniu odpowiedzi w komentarzach – bo problem nie jest oczywisty.
    Ale by nie było, że za mocno wchodzę w dupę: fakt, jest mało treści, ogólniki, autor może trochę się boi ostrzej coś wyrazić. Lecz z drugiej strony – może po prostu nie chce popełnić faux pas z opiniowaniem przy zbyt małej ilości informacji?
    Bo tu serio jest więcej niewaidomych niż wiadomych.

    Dyskusji? Żeby rozmawiać konstruktywnie trzeba znać trochę więcej szczegółów niż to że jakaś gala nie wypaliła i "hajs się nie zgadza". Od wyciągania wniosków są osoby inwestujące w to pieniądze, wiedzące wiele więcej niż fan na Cohones.

    Fresh

    tym stwierdzeniem można zamknąć temat, dodam z własnego doświadcznia, z zupełnie innej branży że można mięc świetny produkt ale co z tego jak klient nie wie o jego istnieniu ba nie wie nawet że potrzeuje go nabyć bo nikt tej chęci w nim nie wywołał

    Przede wszystkim jeśli jakiś pomysł biznesowy nie wypala trzeba sprawdzić czy czy aby na pewno nasz produkt jest OK. Tak zrobi każdy brand manager. Jeśli u siebie nie znajdziemy błędów, szukamy dalej. Czy może tak jak piszesz, mamy zajebisty produkt ale nikt o NIM nie wie. A może ktoś wie że mamy produkt ale nie jeszcze nikt go nie uświadomił że jest on ZAJEBISTY. Może konsument (fan MMA) wie o produkcie, wie że jest dobry ale pozycjonowanie cenowe leży i ceny biletów są nieadekwatne co rangi widowiska. To są podstawy brand managingu. Jeśli ma się dobry towar i coś niewypala to wina leży właśnie tutaj. Innym rozwiązaniem może być tylko wina złego towaru (zakłądajac tylko aspekt słabej oglądalności, ilości kibiców, wykupionego PPV)

  23. Cloud

    Masz na myśli jakąś firmę marketingową? Rozwiń proszę.

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Czy to oznacza konieczność zatrudnienia zewnętrznych firm? Takie usługi są drogie, a nie mając obycia w branży łatwo wpaść w sidła kogoś, kto chce zgarnąć pieniądze i dorwać kolejne zlecenie, nie angażując się w projekt. To niestety codzienność. Inna sprawa, to poszukać odpowiednich freelancerów, zaprosić ich na rozmowy, posłuchać o ich pomysłach i poglądach na promocję takiego eventu, poprosić o referencje, osiągane wyniki i sposoby na uzyskanie wskazanych przez organizatora celów – i wybrać najlepszy cena/jakość z nich. Do tego rozliczanie z efektów określonych w umowie, a nie na podstawie deklaracji.

    Teraz odbywa się to tak: osoba x utopiła y eventów, ale w trakcie tej działalności pozyskała z kontaktów do mediów, więc wchodzi z propozycją dotarcia do danych mediów. Sęk w tym, że co drugi użytkownik Cohones mógłby wyjść z tymi informacjami równie skutecznie, a nawet lepiej, kontaktując się przez Twittera z grupą zaprzyjaźnionych dziennikarzy, a nie wziąłby za to złotówki. No ale osoba x wchodzi, zgarnia pieniądze, bierze prowizje, event się nie sprzedaje, potem powtórka, organizacja upada i trzeba podczepić się pod kolejną.

    Mój pogląd na to, jak powinno się organizować gale MMA na małą i średnią skalę opisałem w wywiadzie dla MMABiznes.pl i @Jacek Łosak.

  24. Cloud

    Masz na myśli jakąś firmę marketingową? Rozwiń proszę.

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Czy to oznacza konieczność zatrudnienia zewnętrznych firm? Takie usługi są drogie, a nie mając obycia w branży łatwo wpaść w sidła kogoś, kto chce zgarnąć pieniądze i dorwać kolejne zlecenie, nie angażując się w projekt. To niestety codzienność. Inna sprawa, to poszukać odpowiednich freelancerów, zaprosić ich na rozmowy, posłuchać o ich pomysłach i poglądach na promocję takiego eventu, poprosić o referencje, osiągane wyniki i sposoby na uzyskanie wskazanych przez organizatora celów – i wybrać najlepszy cena/jakość z nich. Do tego rozliczanie z efektów określonych w umowie, a nie na podstawie deklaracji.

    Teraz odbywa się to tak: osoba x utopiła y eventów, ale w trakcie tej działalności pozyskała z kontaktów do mediów, więc wchodzi z propozycją dotarcia do danych mediów. Sęk w tym, że co drugi użytkownik Cohones mógłby wyjść z tymi informacjami równie skutecznie, a nawet lepiej, kontaktując się przez Twittera z grupą zaprzyjaźnionych dziennikarzy, a nie wziąłby za to złotówki. No ale osoba x wchodzi, zgarnia pieniądze, bierze prowizje, event się nie sprzedaje, potem powtórka, organizacja upada i trzeba podczepić się pod kolejną.

    Mój pogląd na to, jak powinno się organizować gale MMA na małą i średnią skalę opisałem w wywiadzie dla MMABiznes.pl i @Jacek Łosak.

  25. F. Georgiew

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Czy to oznacza konieczność zatrudnienia zewnętrznych firm? Takie usługi są drogie, a nie mając obycia w branży łatwo wpaść w sidła kogoś, kto chce zgarnąć pieniądze i dorwać kolejne zlecenie, nie angażując się w projekt. To niestety codzienność. Inna sprawa, to poszukać odpowiednich freelancerów, zaprosić ich na rozmowy, posłuchać o ich pomysłach i poglądach na promocję takiego eventu, poprosić o referencje, osiągane wyniki i sposoby na uzyskanie wskazanych przez organizatora celów – i wybrać najlepszy cena/jakość z nich. Do tego rozliczanie z efektów określonych w umowie, a nie na podstawie deklaracji.

    Teraz odbywa się to tak: osoba x utopiła y eventów, ale w trakcie tej działalności pozyskała z kontaktów do mediów, więc wchodzi z propozycją dotarcia do danych mediów. Sęk w tym, że co drugi użytkownik Cohones mógłby wyjść z tymi informacjami równie skutecznie, a nawet lepiej, kontaktując się przez Twittera z grupą zaprzyjaźnionych dziennikarzy, a nie wziąłby za to złotówki. No ale osoba x wchodzi, zgarnia pieniądze, bierze prowizje, event się nie sprzedaje, potem powtórka, organizacja upada i trzeba podczepić się pod kolejną.

    Mój pogląd na to, jak powinno się organizować gale MMA na małą i średnią skalę opisałem w wywiadzie dla MMABiznes.pl i @Jacek Łosak.

    Żeby cie teraz środowisko na stosie nie spaliło;)

  26. F. Georgiew

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Czy to oznacza konieczność zatrudnienia zewnętrznych firm? Takie usługi są drogie, a nie mając obycia w branży łatwo wpaść w sidła kogoś, kto chce zgarnąć pieniądze i dorwać kolejne zlecenie, nie angażując się w projekt. To niestety codzienność. Inna sprawa, to poszukać odpowiednich freelancerów, zaprosić ich na rozmowy, posłuchać o ich pomysłach i poglądach na promocję takiego eventu, poprosić o referencje, osiągane wyniki i sposoby na uzyskanie wskazanych przez organizatora celów – i wybrać najlepszy cena/jakość z nich. Do tego rozliczanie z efektów określonych w umowie, a nie na podstawie deklaracji.

    Teraz odbywa się to tak: osoba x utopiła y eventów, ale w trakcie tej działalności pozyskała z kontaktów do mediów, więc wchodzi z propozycją dotarcia do danych mediów. Sęk w tym, że co drugi użytkownik Cohones mógłby wyjść z tymi informacjami równie skutecznie, a nawet lepiej, kontaktując się przez Twittera z grupą zaprzyjaźnionych dziennikarzy, a nie wziąłby za to złotówki. No ale osoba x wchodzi, zgarnia pieniądze, bierze prowizje, event się nie sprzedaje, potem powtórka, organizacja upada i trzeba podczepić się pod kolejną.

    Mój pogląd na to, jak powinno się organizować gale MMA na małą i średnią skalę opisałem w wywiadzie dla MMABiznes.pl i @Jacek Łosak.

    Żeby cie teraz środowisko na stosie nie spaliło;)

  27. Masu

    Żeby cie teraz środowisko na stosie nie spaliło;)

    ja ostatnio calkiem przypdakiem stalem sie swiadkiem poczatkow tworzenia/planowania nowej gali, zajmuja sie tym ludzie ze srodowiska mma, z boku nie wyglada to zbyt profesjonalnie niestety:(

  28. Masu

    Żeby cie teraz środowisko na stosie nie spaliło;)

    ja ostatnio calkiem przypdakiem stalem sie swiadkiem poczatkow tworzenia/planowania nowej gali, zajmuja sie tym ludzie ze srodowiska mma, z boku nie wyglada to zbyt profesjonalnie niestety:(

  29. Fresh

    ja ostatnio calkiem przypdakiem stalem sie swiadkiem poczatkow tworzenia/planowania nowej gali, zajmuja sie tym ludzie ze srodowiska mma, z boku nie wyglada to zbyt profesjonalnie niestety:(

    Ale sportowe środowisko MMA czy medialno/menagerskie?

  30. Fresh

    ja ostatnio calkiem przypdakiem stalem sie swiadkiem poczatkow tworzenia/planowania nowej gali, zajmuja sie tym ludzie ze srodowiska mma, z boku nie wyglada to zbyt profesjonalnie niestety:(

    Ale sportowe środowisko MMA czy medialno/menagerskie?

  31. Niemamocny

    Bardzo ale to bardzo mało w nim analizy. To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie.

    Nie planowałem pisać analizy. W żadnym razie. Tym bardziej pastwić się nad organizatorem (ktoś tam pisał, że może bałem się napisać mocniej) – jest ledwie kilka dni po gali. Może niedługo należności zostaną spłacone. Zobaczymy.

    Niemamocny

    To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie. Tak się w ogóle zastanowiłem co miało na celu popełnienie tego tekstu? Odpowiedział on na jakieś pytania? Dał chociaż zarys kierunku w jakim ma zmierzać rynek?

    Tego również nie planowałem robić. Widocznie miałeś inne oczekiwania. Tekst skierowany jest do szeroko rozumianego środowiska, w którym cały czas pokutuje przeświadczenie, że fani zobligowani są do uczęszczania na gale MMA. Ten wątek pojawia się i powraca zawsze, kiedy tylko jakaś gala się nie sprzeda. Dlatego postanowiłem tę sprawę naświetlić, tak jak ja ją widzę.

    Nie jest to ani tekst analityczny, ani marketingowy. Zresztą pewnie bym takiego nie potrafił napisać – a tym bardziej nie pasowałby on do profilu strony, która poświęcona jest MMA a nie praktyce marketingowej. Polityczne czasem piszę, ale mnie opierd****ą, żebym z tym spadał z MMAROCKS:))) Jeśli rzeczy o których piszę są dla Ciebie oczywistością i banałami, to dobrze to o Tobie świadczy. Mam natomiast nadzieję, że kilka osób przemyśli temat na nowo. Po reakcjach widzę, że nie jest taki oczywisisty jak sugerujesz – a przynajmniej nie dla wszystkich.

  32. Niemamocny

    Bardzo ale to bardzo mało w nim analizy. To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie.

    Nie planowałem pisać analizy. W żadnym razie. Tym bardziej pastwić się nad organizatorem (ktoś tam pisał, że może bałem się napisać mocniej) – jest ledwie kilka dni po gali. Może niedługo należności zostaną spłacone. Zobaczymy.

    Niemamocny

    To co tu napisałeś można by streścić w przedostatnim akapicie. Tak się w ogóle zastanowiłem co miało na celu popełnienie tego tekstu? Odpowiedział on na jakieś pytania? Dał chociaż zarys kierunku w jakim ma zmierzać rynek?

    Tego również nie planowałem robić. Widocznie miałeś inne oczekiwania. Tekst skierowany jest do szeroko rozumianego środowiska, w którym cały czas pokutuje przeświadczenie, że fani zobligowani są do uczęszczania na gale MMA. Ten wątek pojawia się i powraca zawsze, kiedy tylko jakaś gala się nie sprzeda. Dlatego postanowiłem tę sprawę naświetlić, tak jak ja ją widzę.

    Nie jest to ani tekst analityczny, ani marketingowy. Zresztą pewnie bym takiego nie potrafił napisać – a tym bardziej nie pasowałby on do profilu strony, która poświęcona jest MMA a nie praktyce marketingowej. Polityczne czasem piszę, ale mnie opierd****ą, żebym z tym spadał z MMAROCKS:))) Jeśli rzeczy o których piszę są dla Ciebie oczywistością i banałami, to dobrze to o Tobie świadczy. Mam natomiast nadzieję, że kilka osób przemyśli temat na nowo. Po reakcjach widzę, że nie jest taki oczywisisty jak sugerujesz – a przynajmniej nie dla wszystkich.

  33. Fresh

    sportowe – zawodniczo trenerskie

    To nie wypali. Mają doświadczenie – ale z innej perspektywy, nie produkcyjnej. Chociaż wydaje im się, że to też poznali, bo byli świadkami. Jednak w praktyce to nie wypala. Tak jest z wieloma branżami – wielu reżyserów zabiera się także za wyprodukowanie swojego filmu, myśląc, że na produkcji się zna. Później okazuje się to zwykle klapą i kupą organizacyjną, często finansową.
    To samo tutaj – zawodnikom, trenerom się "wydaje" iż się będą znac na produkcji, organizacji. A potem przychodzi rzeczywistość.

  34. Fresh

    sportowe – zawodniczo trenerskie

    To nie wypali. Mają doświadczenie – ale z innej perspektywy, nie produkcyjnej. Chociaż wydaje im się, że to też poznali, bo byli świadkami. Jednak w praktyce to nie wypala. Tak jest z wieloma branżami – wielu reżyserów zabiera się także za wyprodukowanie swojego filmu, myśląc, że na produkcji się zna. Później okazuje się to zwykle klapą i kupą organizacyjną, często finansową.
    To samo tutaj – zawodnikom, trenerom się "wydaje" iż się będą znac na produkcji, organizacji. A potem przychodzi rzeczywistość.

  35. Fresh

    sportowe – zawodniczo trenerskie

    To nic dziwnego-talent do sportu prawie nigdy nie idzie w parze z organizacyjnym. Jak ja sobie przypomnę na jakim poziomie jest moje ukochane rugby to idzie się załamać. Football amerykański osiągnął lepszy poziom marketingowy w kilka lat niż rugby w kilkadziesiąt.

  36. Fresh

    sportowe – zawodniczo trenerskie

    To nic dziwnego-talent do sportu prawie nigdy nie idzie w parze z organizacyjnym. Jak ja sobie przypomnę na jakim poziomie jest moje ukochane rugby to idzie się załamać. Football amerykański osiągnął lepszy poziom marketingowy w kilka lat niż rugby w kilkadziesiąt.

  37. Masu

    To nic dziwnego-talent do sportu prawie nigdy nie idzie w parze z organizacyjnym.

    halibut

    To nie wypali.

    obyście się mylili, bo to sympatyczni ludzie 🙂

  38. Masu

    To nic dziwnego-talent do sportu prawie nigdy nie idzie w parze z organizacyjnym.

    halibut

    To nie wypali.

    obyście się mylili, bo to sympatyczni ludzie 🙂

  39. Masu

    Jakub jeszcze ci jakiegoś redaktora do skrótów ogarnąć i będzie zajebiście;)

    Że niby błędy stosując skrótowce popełniam? 😀 Muszę Dominika podpytać. 😀

  40. Masu

    Jakub jeszcze ci jakiegoś redaktora do skrótów ogarnąć i będzie zajebiście;)

    Że niby błędy stosując skrótowce popełniam? 😀 Muszę Dominika podpytać. 😀

  41. Tak na marginesie: mnie zawsze zaskakuje kiedy ktoś chce takie gale organizować na nieznanym sobie terenie. Gdybym ja to robił to najpierw pół roku poznawałbym zawodników w swoim mieście, zaliczył każde sportowe i rozrywkowe wydarzenie. Porównał frekwencje i spróbował dociec dlaczego były takie a nie inne. Sprawdził kto robił dobry marketing i umówił na kawę z lokalnymi dziennikarzami.

  42. Tak na marginesie: mnie zawsze zaskakuje kiedy ktoś chce takie gale organizować na nieznanym sobie terenie. Gdybym ja to robił to najpierw pół roku poznawałbym zawodników w swoim mieście, zaliczył każde sportowe i rozrywkowe wydarzenie. Porównał frekwencje i spróbował dociec dlaczego były takie a nie inne. Sprawdził kto robił dobry marketing i umówił na kawę z lokalnymi dziennikarzami.

  43. Jakub Bijan

    Że niby błędy stosując skrótowce popełniam? 😀 Muszę Dominika podpytać. 😀

    Nieee, chodzi o takiego redaktora, który cie zmusi do skrócenia artykułu, żeby był przyswajalny dla większej populacji;)

  44. Jakub Bijan

    Że niby błędy stosując skrótowce popełniam? 😀 Muszę Dominika podpytać. 😀

    Nieee, chodzi o takiego redaktora, który cie zmusi do skrócenia artykułu, żeby był przyswajalny dla większej populacji;)

  45. Masu

    Nieee, chodzi o takiego redaktora, który cie zmusi do skrócenia artykułu, żeby był przyswajalny dla większej populacji;)

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

  46. Masu

    Nieee, chodzi o takiego redaktora, który cie zmusi do skrócenia artykułu, żeby był przyswajalny dla większej populacji;)

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

  47. @Jakub Bijan Prawdziwy wolnościowiec, a nie jakiś podrabianiec
    @trakmajster Zgadzam się co do idei przychodów zerowych z biletu, kumple mają mała agencje bookingową robiąca koncert kapel/projektów których nikt nie zna i nie słucha. Maks kilkadziesiąt osób na koncercie, wszystkie koncerty opłacają przed wydarzeniem. Jak po rozliczeniu kasy, są na plus to jest ok, jak nie to trudno, ale nie ma sytuacji w której ktoś jest nieopłacony. Oczywiście żyją z czego innego, a to jest ich hobby. Generalnie na 5 koncertów są do przodu, także luz.

  48. @Jakub Bijan Prawdziwy wolnościowiec, a nie jakiś podrabianiec
    @trakmajster Zgadzam się co do idei przychodów zerowych z biletu, kumple mają mała agencje bookingową robiąca koncert kapel/projektów których nikt nie zna i nie słucha. Maks kilkadziesiąt osób na koncercie, wszystkie koncerty opłacają przed wydarzeniem. Jak po rozliczeniu kasy, są na plus to jest ok, jak nie to trudno, ale nie ma sytuacji w której ktoś jest nieopłacony. Oczywiście żyją z czego innego, a to jest ich hobby. Generalnie na 5 koncertów są do przodu, także luz.

  49. Jakub Bijan

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

    Albo @defthomas wstawi zdjęcie pustej hali, zostawi tytuł "IFN upadło – słabo, nie oskarżajmy fanów" i wytnie cały tekst(patrz jego najnowszy temat). ;p

  50. Jakub Bijan

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

    Albo @defthomas wstawi zdjęcie pustej hali, zostawi tytuł "IFN upadło – słabo, nie oskarżajmy fanów" i wytnie cały tekst(patrz jego najnowszy temat). ;p

  51. Jakub Bijan

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

    lepszy @defthomas – zmieści całość w temacie posta 🙂

  52. Jakub Bijan

    Zaraz Szady powycina fragmenty i zrobi z tego newsa;)) – będzie klikalność x5

    lepszy @defthomas – zmieści całość w temacie posta 🙂

  53. Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

  54. Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

  55. VaeVictis

    Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

    KSW to jednak zna sie na rzeczy i wiedza ktore miejsca trzeba odpuscic 🙂

  56. VaeVictis

    Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

    KSW to jednak zna sie na rzeczy i wiedza ktore miejsca trzeba odpuscic 🙂

  57. Fresh

    KSW to jednak zna sie na rzeczy i wiedza ktore miejsca trzeba odpuscic 🙂

    W mieście żyjącym żużlem nie ma miejsca na MMA.

  58. Fresh

    KSW to jednak zna sie na rzeczy i wiedza ktore miejsca trzeba odpuscic 🙂

    W mieście żyjącym żużlem nie ma miejsca na MMA.

  59. VaeVictis

    Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

    Haha! Gdyby jakiś cudem udało się tam zrobić galę z dobrą frekwencją, to natychmiast pojawiłaby się nad halą gęsta mgła i widownia w poszukiwaniu wyjścia zaszłaby do Zakopanego.

  60. VaeVictis

    Poza wymienionymi przez @Jakub Bijan okolicznosciami, nazwijmy je materialnymi, w przypadku IFN dochodzi jeszcze element mistyczny zwiazany z Czestochowa. Tam gali nie udalo sie zorganizowac bardziej doswiadczonym i zamoznym promotorom. Ewidentnie klatwa trwa 😉

    Haha! Gdyby jakiś cudem udało się tam zrobić galę z dobrą frekwencją, to natychmiast pojawiłaby się nad halą gęsta mgła i widownia w poszukiwaniu wyjścia zaszłaby do Zakopanego.

  61. A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

  62. A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

  63. Fresh

    A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

    Co, zrobimy jutro tai fantasy kosztorys i pobawimy się w planowanie? Sprawdzi się cene hali(nie jest droga, wbrew pozorom), zrobi wirtualną rozpiskę – i jazda.

  64. Fresh

    A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

    Co, zrobimy jutro tai fantasy kosztorys i pobawimy się w planowanie? Sprawdzi się cene hali(nie jest droga, wbrew pozorom), zrobi wirtualną rozpiskę – i jazda.

  65. halibut

    ), zrobi

    ceny wszystkiego poza gazami zawodnikow sa proste do ustalenia a nie chce mi sie udawac organizatora i dzwonic po menagerach czy zawodnikach. reszta kosztorysu z mala pomoca kilku forumowiczow do zrobienia

  66. halibut

    ), zrobi

    ceny wszystkiego poza gazami zawodnikow sa proste do ustalenia a nie chce mi sie udawac organizatora i dzwonic po menagerach czy zawodnikach. reszta kosztorysu z mala pomoca kilku forumowiczow do zrobienia

  67. Fresh

    ceny wszystkiego poza gazami zawodnikow sa proste do ustalenia a nie chce mi sie udawac organizatora i dzwonic po menagerach czy zawodnikach. reszta kosztorysu z mala pomoca kilku forumowiczow do zrobienia

    No prawie wszystko, poza gażami , do łatwego ustalenia – hotele, dojazdy, koszta transmisji, koszta zrobienia spotu do TV.
    No, jeszcze tajemnicą chyba są gaże sędziów. IFN poszło w jakość – najlepszy polski cutmen, najlepszy sędzia ringowy, najlepszy konferansjer, ring girls składające się z byłych vice miss Polski..to musiało dużo kosztować.

  68. Fresh

    ceny wszystkiego poza gazami zawodnikow sa proste do ustalenia a nie chce mi sie udawac organizatora i dzwonic po menagerach czy zawodnikach. reszta kosztorysu z mala pomoca kilku forumowiczow do zrobienia

    No prawie wszystko, poza gażami , do łatwego ustalenia – hotele, dojazdy, koszta transmisji, koszta zrobienia spotu do TV.
    No, jeszcze tajemnicą chyba są gaże sędziów. IFN poszło w jakość – najlepszy polski cutmen, najlepszy sędzia ringowy, najlepszy konferansjer, ring girls składające się z byłych vice miss Polski..to musiało dużo kosztować.

  69. Fresh

    A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

    Hardcorowi organizatorzy mogliby pewnie liczyc na jakies specjalne wzgledy, chocby w Ankosie 😉

  70. Fresh

    A może tak pokazać światu że się da i zrobić tam samemu gale? 🙂 ile kasy potrzeba na taką galę 80 – 200 tys?

    Hardcorowi organizatorzy mogliby pewnie liczyc na jakies specjalne wzgledy, chocby w Ankosie 😉

  71. Ciekawy artykuł.  Zgadzam się z większością treści. Ciekawie wygląda część o relacji promotor – media i o umowie reklamowej.  W w ramach takiej umowy pojawiają się zapisy o blokowaniu konkurencji? Lub przynajmniej o minimalizowaniu promocji konkurencji? Daleki jestem od reklamy i marketingu.  Zajmuje się zupełnie czym innym,  aczkolwiek uważam, że to jestem na tej uprzywilejowanej pozycji w tej całej sieci relacji i zależności bo mam hajs i to ja się rozglądam któremu promotorowi ten hajs oddam,  w zamian za możliwość obejrzenia dobrego mma.

  72. Fakty, chcemy usłyszeć fakty!
    Mam jedno, ale tylko jedno zasadnicze pytanie – czy Pan Dawid Płatek od niedzieli (2015-10-25) był widziany?
    Z bliską stuprocentowej pewności mogę napisać, iż ukryć się temu Panu, nie będzie za łatwo.

  73. Fakty, chcemy usłyszeć fakty!
    Mam jedno, ale tylko jedno zasadnicze pytanie – czy Pan Dawid Płatek od niedzieli (2015-10-25) był widziany?
    Z bliską stuprocentowej pewności mogę napisać, iż ukryć się temu Panu, nie będzie za łatwo.

  74. F. Georgiew

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Tak mi sie przypomnialy slowa trenera o Pawle Kowaliku:

    Zagadka kto robi najwięcej szkody w Polskim MMA.
    1. Ekipa małolatów redaktorów przyjęła strategię kreowania rzeczywistości w polskim MMA nie mając żadnych podstaw merytorycznych i są to wyłącznie teoretycy. Głównie kierują się zyskiem i parciem na szkło i to trzeba podkreslić.

    – żaden z redaktorów nigdy nie był zawodnikiem
    – żaden nigdy nie trenował niczego
    – żaden nie ukończył kursu czy szkolenia sędziowskiego, a mimo to sędziują walki

    – redaktorzy są dziennikarzami, sędziami, tłumaczami a nawet typują walki na portalu, które potem sędziują np. przy okazji gal KSW
    – redaktor taki jak ……………. bez doświadczenia w sportach walki pracuje za ciężkie pieniądze jako:
    – matchmaker przy MMA Attack
    – jako pomocnik przy KSW
    – doradca Fighters Arena
    – programie MMA Master, gdzie nawet sędziuje walki
    – jest dyrektorem Super Ligi MMA
    – dodatkowo rozdają nagrody nazywane Heraklesami i wiadomo że dają tym z których chcą lub sciągają characz
    – .redaktorek…………….. pluł rok temu na walkę Najman-Burneika a dziś zestawił dla MMA Attack Ozdobę z Burneiką. Najman jeszcze kojarzy się z walkami a czym kojarzy się Ozdoba

    – zrobili Konwent MMA w 2012 roku, mieli fanów na facebooku (13 tysięcy), którzy pisali że „hurra, hurra” a na Konwent przyszlo 50 osób! Kompletna klapa i świadczy że ich wpływ jest znikomy na polskie MMA
    – próbowali sprzedawać bilety i dostępy PPV do PLMMA i nie sprzedali nic co świadczy, że nie ma to żadnego przelożenia na sprzedaż
    – są patronem medialnym KSW a przy ostatniej gali część trybun na 5 tysięcznej hali świeciła pustkami, podobnie było przy gali MMA Attack I przy drugiej sytuację ratował Marcin Najman i Robert Burneika a więc de facto anty-fani i fani kulturystyki, którzy przyszli na tę walkę
    – byli patronami takich gal jak Profihgt i gwarantowali zainteresowanie fanów tymi wydarzeniami a skończyło się odwolywaniem gali z powodu nikłego zainteresowania kibiców. To o czym to świadczy?
    – na kilku galach gdzie oferowali organizatorom wsparcie bylo malo kibiców

    Apel do organizatorów zawodników i trenerów nie dajcie się manipulować małolatom, jak zgadniecie kto to,
    to pijawki które chcą na was zarobić, w dupie mają dobro tego sportu.

    M.Okniński

  75. F. Georgiew

    Nie do końca. Mój osobisty pogląd na to jest taki, że organizacje są często postrzegane jako "koryto", zlatuje się tam grupa osób, która mając trzy znajomości na krzyż może zgrywać ekspertów i załatwiać robotę paru znajomym, potrącając sobie dodatkową prowizję. Sęk w tym, że ich praca nie przynosi efektów, co pokazują kolejne upadające organizacje. I nic dziwnego – wiele z nich nigdy nie zrobiło udanego eventu.

    Tak mi sie przypomnialy slowa trenera o Pawle Kowaliku:

    Zagadka kto robi najwięcej szkody w Polskim MMA.
    1. Ekipa małolatów redaktorów przyjęła strategię kreowania rzeczywistości w polskim MMA nie mając żadnych podstaw merytorycznych i są to wyłącznie teoretycy. Głównie kierują się zyskiem i parciem na szkło i to trzeba podkreslić.

    – żaden z redaktorów nigdy nie był zawodnikiem
    – żaden nigdy nie trenował niczego
    – żaden nie ukończył kursu czy szkolenia sędziowskiego, a mimo to sędziują walki

    – redaktorzy są dziennikarzami, sędziami, tłumaczami a nawet typują walki na portalu, które potem sędziują np. przy okazji gal KSW
    – redaktor taki jak ……………. bez doświadczenia w sportach walki pracuje za ciężkie pieniądze jako:
    – matchmaker przy MMA Attack
    – jako pomocnik przy KSW
    – doradca Fighters Arena
    – programie MMA Master, gdzie nawet sędziuje walki
    – jest dyrektorem Super Ligi MMA
    – dodatkowo rozdają nagrody nazywane Heraklesami i wiadomo że dają tym z których chcą lub sciągają characz
    – .redaktorek…………….. pluł rok temu na walkę Najman-Burneika a dziś zestawił dla MMA Attack Ozdobę z Burneiką. Najman jeszcze kojarzy się z walkami a czym kojarzy się Ozdoba

    – zrobili Konwent MMA w 2012 roku, mieli fanów na facebooku (13 tysięcy), którzy pisali że „hurra, hurra” a na Konwent przyszlo 50 osób! Kompletna klapa i świadczy że ich wpływ jest znikomy na polskie MMA
    – próbowali sprzedawać bilety i dostępy PPV do PLMMA i nie sprzedali nic co świadczy, że nie ma to żadnego przelożenia na sprzedaż
    – są patronem medialnym KSW a przy ostatniej gali część trybun na 5 tysięcznej hali świeciła pustkami, podobnie było przy gali MMA Attack I przy drugiej sytuację ratował Marcin Najman i Robert Burneika a więc de facto anty-fani i fani kulturystyki, którzy przyszli na tę walkę
    – byli patronami takich gal jak Profihgt i gwarantowali zainteresowanie fanów tymi wydarzeniami a skończyło się odwolywaniem gali z powodu nikłego zainteresowania kibiców. To o czym to świadczy?
    – na kilku galach gdzie oferowali organizatorom wsparcie bylo malo kibiców

    Apel do organizatorów zawodników i trenerów nie dajcie się manipulować małolatom, jak zgadniecie kto to,
    to pijawki które chcą na was zarobić, w dupie mają dobro tego sportu.

    M.Okniński

  76. spa

    Tak mi sie przypomnialy slowa trenera o Pawle Kowaliku:

    Zagadka kto robi najwięcej szkody w Polskim MMA.
    1. Ekipa małolatów redaktorów przyjęła strategię kreowania rzeczywistości w polskim MMA nie mając żadnych podstaw merytorycznych i są to wyłącznie teoretycy. Głównie kierują się zyskiem i parciem na szkło i to trzeba podkreslić.

    – żaden z redaktorów nigdy nie był zawodnikiem
    – żaden nigdy nie trenował niczego
    – żaden nie ukończył kursu czy szkolenia sędziowskiego, a mimo to sędziują walki

    – redaktorzy są dziennikarzami, sędziami, tłumaczami a nawet typują walki na portalu, które potem sędziują np. przy okazji gal KSW
    – redaktor taki jak ……………. bez doświadczenia w sportach walki pracuje za ciężkie pieniądze jako:
    – matchmaker przy MMA Attack
    – jako pomocnik przy KSW
    – doradca Fighters Arena
    – programie MMA Master, gdzie nawet sędziuje walki
    – jest dyrektorem Super Ligi MMA
    – dodatkowo rozdają nagrody nazywane Heraklesami i wiadomo że dają tym z których chcą lub sciągają characz
    – .redaktorek…………….. pluł rok temu na walkę Najman-Burneika a dziś zestawił dla MMA Attack Ozdobę z Burneiką. Najman jeszcze kojarzy się z walkami a czym kojarzy się Ozdoba

    – zrobili Konwent MMA w 2012 roku, mieli fanów na facebooku (13 tysięcy), którzy pisali że „hurra, hurra” a na Konwent przyszlo 50 osób! Kompletna klapa i świadczy że ich wpływ jest znikomy na polskie MMA
    – próbowali sprzedawać bilety i dostępy PPV do PLMMA i nie sprzedali nic co świadczy, że nie ma to żadnego przelożenia na sprzedaż
    – są patronem medialnym KSW a przy ostatniej gali część trybun na 5 tysięcznej hali świeciła pustkami, podobnie było przy gali MMA Attack I przy drugiej sytuację ratował Marcin Najman i Robert Burneika a więc de facto anty-fani i fani kulturystyki, którzy przyszli na tę walkę
    – byli patronami takich gal jak Profihgt i gwarantowali zainteresowanie fanów tymi wydarzeniami a skończyło się odwolywaniem gali z powodu nikłego zainteresowania kibiców. To o czym to świadczy?
    – na kilku galach gdzie oferowali organizatorom wsparcie bylo malo kibiców

    Apel do organizatorów zawodników i trenerów nie dajcie się manipulować małolatom, jak zgadniecie kto to,
    to pijawki które chcą na was zarobić, w dupie mają dobro tego sportu.

    M.Okniński

    To ironia, żart czy stara, zaorana dawno głu[pia prowokacja?

  77. spa

    Tak mi sie przypomnialy slowa trenera o Pawle Kowaliku:

    Zagadka kto robi najwięcej szkody w Polskim MMA.
    1. Ekipa małolatów redaktorów przyjęła strategię kreowania rzeczywistości w polskim MMA nie mając żadnych podstaw merytorycznych i są to wyłącznie teoretycy. Głównie kierują się zyskiem i parciem na szkło i to trzeba podkreslić.

    – żaden z redaktorów nigdy nie był zawodnikiem
    – żaden nigdy nie trenował niczego
    – żaden nie ukończył kursu czy szkolenia sędziowskiego, a mimo to sędziują walki

    – redaktorzy są dziennikarzami, sędziami, tłumaczami a nawet typują walki na portalu, które potem sędziują np. przy okazji gal KSW
    – redaktor taki jak ……………. bez doświadczenia w sportach walki pracuje za ciężkie pieniądze jako:
    – matchmaker przy MMA Attack
    – jako pomocnik przy KSW
    – doradca Fighters Arena
    – programie MMA Master, gdzie nawet sędziuje walki
    – jest dyrektorem Super Ligi MMA
    – dodatkowo rozdają nagrody nazywane Heraklesami i wiadomo że dają tym z których chcą lub sciągają characz
    – .redaktorek…………….. pluł rok temu na walkę Najman-Burneika a dziś zestawił dla MMA Attack Ozdobę z Burneiką. Najman jeszcze kojarzy się z walkami a czym kojarzy się Ozdoba

    – zrobili Konwent MMA w 2012 roku, mieli fanów na facebooku (13 tysięcy), którzy pisali że „hurra, hurra” a na Konwent przyszlo 50 osób! Kompletna klapa i świadczy że ich wpływ jest znikomy na polskie MMA
    – próbowali sprzedawać bilety i dostępy PPV do PLMMA i nie sprzedali nic co świadczy, że nie ma to żadnego przelożenia na sprzedaż
    – są patronem medialnym KSW a przy ostatniej gali część trybun na 5 tysięcznej hali świeciła pustkami, podobnie było przy gali MMA Attack I przy drugiej sytuację ratował Marcin Najman i Robert Burneika a więc de facto anty-fani i fani kulturystyki, którzy przyszli na tę walkę
    – byli patronami takich gal jak Profihgt i gwarantowali zainteresowanie fanów tymi wydarzeniami a skończyło się odwolywaniem gali z powodu nikłego zainteresowania kibiców. To o czym to świadczy?
    – na kilku galach gdzie oferowali organizatorom wsparcie bylo malo kibiców

    Apel do organizatorów zawodników i trenerów nie dajcie się manipulować małolatom, jak zgadniecie kto to,
    to pijawki które chcą na was zarobić, w dupie mają dobro tego sportu.

    M.Okniński

    To ironia, żart czy stara, zaorana dawno głu[pia prowokacja?

  78. halibut

    To ironia, żart czy stara, zaorana dawno głu[pia prowokacja?

    w sensie czy sam to wymyslilem?

  79. halibut

    To ironia, żart czy stara, zaorana dawno głu[pia prowokacja?

    w sensie czy sam to wymyslilem?

  80. spa

    w sensie czy sam to wymyslilem?

    Nie – cel wstawienia starego wpisu Mirka, przez który była długa i nudna wojna między Żmiją i Mirasem. Dawno temu.

  81. spa

    w sensie czy sam to wymyslilem?

    Nie – cel wstawienia starego wpisu Mirka, przez który była długa i nudna wojna między Żmiją i Mirasem. Dawno temu.

  82. Wstawilem, bo mi przypasowalo do slow kolegi F.Georgiew. Z reszta czemu ja Ci sie tlumacze?

  83. Wstawilem, bo mi przypasowalo do slow kolegi F.Georgiew. Z reszta czemu ja Ci sie tlumacze?

  84. halibut

    była długa i nudna wojna między Żmiją i Mirasem. Dawno temu.

    Czy może ktoś przybliżyć, o jaką walkę sie rozchodzi?

  85. halibut

    była długa i nudna wojna między Żmiją i Mirasem. Dawno temu.

    Czy może ktoś przybliżyć, o jaką walkę sie rozchodzi?

  86. spa

    Wstawilem, bo mi przypasowalo do slow kolegi F.Georgiew. Z reszta czemu ja Ci sie tlumacze?

    Tych słów nie ma co już komentować, sto razy to zostało omówione. Jak przeczytasz te "stanowiska" wymienione przez trenera, to nie było takich, w których przypadku były wykonywane niedbale czy nieprofesjonalnie. Nie chodzi mi o to, żeby nie brać pracy, jak jest do wzięcia – tylko żeby działać dla jak największej korzyści organizatora i robić to w profesjonalny sposób. Wyciągać wnioski i działać w każdym kolejnym zleceniu coraz lepiej. Ale nie dla swojej kieszeni, tylko dla powodzenia gali. Długofalowe myślenie ponad krótkowzroczność.

    Ale artykuł Kuby nie był o Pawle i aferze z Mirkiem, więc może nie odbiegajmy tak daleko. Był o organizatorach, którzy ponoszą wyłączną odpowiedzialność za fiasko swoich eventów.

  87. spa

    Wstawilem, bo mi przypasowalo do slow kolegi F.Georgiew. Z reszta czemu ja Ci sie tlumacze?

    Tych słów nie ma co już komentować, sto razy to zostało omówione. Jak przeczytasz te "stanowiska" wymienione przez trenera, to nie było takich, w których przypadku były wykonywane niedbale czy nieprofesjonalnie. Nie chodzi mi o to, żeby nie brać pracy, jak jest do wzięcia – tylko żeby działać dla jak największej korzyści organizatora i robić to w profesjonalny sposób. Wyciągać wnioski i działać w każdym kolejnym zleceniu coraz lepiej. Ale nie dla swojej kieszeni, tylko dla powodzenia gali. Długofalowe myślenie ponad krótkowzroczność.

    Ale artykuł Kuby nie był o Pawle i aferze z Mirkiem, więc może nie odbiegajmy tak daleko. Był o organizatorach, którzy ponoszą wyłączną odpowiedzialność za fiasko swoich eventów.

  88. Przeczytalem artykul Kuby. Przeczytalem rowniez Twoje slowa o ludziach wykorzustyjacych organizacje jako "koryto" do szybkiego zarobienia pieniedzy. Cytat z trenera uzylem w kontekscie organizacji "Superligi MSW".

    Mysle, ze to ciekawy przypadek w dyskusji, czy tylko organizator jest odpowiedzialny za fiasko gali/organizacji/braku pieniedzy dla zawodnikow.

    No bo tak, facet zatrudnil pol MMARocks w roli ekspertow/dyrektorow. Co wiecej wszyscy brali czynny udzial w werbowaniu zawodnikow i promocji wydarzenia.

    Nikt faceta nie sprawdzil. Nikt nie mial zadnych watpliwosci. Nikt nie chcial pieniedzy z gory. Wszyscy jak jeden maz, czy to zawodnicy, czy "dzialacze" organizacji uwierzyli jednemy facetowi na gebe.

    No i teraz nasuwa sie pytanie. Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

  89. Przeczytalem artykul Kuby. Przeczytalem rowniez Twoje slowa o ludziach wykorzustyjacych organizacje jako "koryto" do szybkiego zarobienia pieniedzy. Cytat z trenera uzylem w kontekscie organizacji "Superligi MSW".

    Mysle, ze to ciekawy przypadek w dyskusji, czy tylko organizator jest odpowiedzialny za fiasko gali/organizacji/braku pieniedzy dla zawodnikow.

    No bo tak, facet zatrudnil pol MMARocks w roli ekspertow/dyrektorow. Co wiecej wszyscy brali czynny udzial w werbowaniu zawodnikow i promocji wydarzenia.

    Nikt faceta nie sprawdzil. Nikt nie mial zadnych watpliwosci. Nikt nie chcial pieniedzy z gory. Wszyscy jak jeden maz, czy to zawodnicy, czy "dzialacze" organizacji uwierzyli jednemy facetowi na gebe.

    No i teraz nasuwa sie pytanie. Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

  90. spa

    No i teraz nasuwa sie pytanie. Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

    Za fiasko wydarzenia odpowiada organizator. A "naiwnośći i głupoty" – jak piszesz – drugiej strony to wcale nie wyklucza. Wszak sporo ludzi złapało się na czar pana Adamusa, no i jak się skończyło, wszyscy wiemy.

    Jeszcze słowo odnośnie Mirka, którego cytujesz. Może ma rację mówiąc, że kiedy "amatorzy bez doświadczenia" biorą się za robienie gal o czym "nie mają pojęcia" (że aż w cudzysłów wezmę), ale jak widać doświadczenie także nie jest receptą na sukces. Najlepszym przykładem tego jest sam Okniński, który mimo zrobienia kilkudziesięciu gal nadal wisi zawodnikom kasę za zeszły rok.

  91. spa

    No i teraz nasuwa sie pytanie. Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

    Za fiasko wydarzenia odpowiada organizator. A "naiwnośći i głupoty" – jak piszesz – drugiej strony to wcale nie wyklucza. Wszak sporo ludzi złapało się na czar pana Adamusa, no i jak się skończyło, wszyscy wiemy.

    Jeszcze słowo odnośnie Mirka, którego cytujesz. Może ma rację mówiąc, że kiedy "amatorzy bez doświadczenia" biorą się za robienie gal o czym "nie mają pojęcia" (że aż w cudzysłów wezmę), ale jak widać doświadczenie także nie jest receptą na sukces. Najlepszym przykładem tego jest sam Okniński, który mimo zrobienia kilkudziesięciu gal nadal wisi zawodnikom kasę za zeszły rok.

  92. Jakub Bijan

    Najlepszym przykładem tego jest sam Okniński, który mimo zrobienia kilkudziesięciu gal nadal wisi zawodnikom kasę za zeszły rok.

    No ale to jest to o czym wlasnie mowie. To co, ludzie nie wiedza, ze on nie placi, albo ma roczne zaleglosci? Czy Ty bys pracowal u goscia, ktory wisi Ci pieniedze? Jakim cudem ta organizacja wciaz jest na rynku?

    No przeciez jakbym ja byl organizatorem/wlascicielem to tez bym nie plakal, ze zawodnicy sie bija u mnie za darmo.

  93. Jakub Bijan

    Najlepszym przykładem tego jest sam Okniński, który mimo zrobienia kilkudziesięciu gal nadal wisi zawodnikom kasę za zeszły rok.

    No ale to jest to o czym wlasnie mowie. To co, ludzie nie wiedza, ze on nie placi, albo ma roczne zaleglosci? Czy Ty bys pracowal u goscia, ktory wisi Ci pieniedze? Jakim cudem ta organizacja wciaz jest na rynku?

    No przeciez jakbym ja byl organizatorem/wlascicielem to tez bym nie plakal, ze zawodnicy sie bija u mnie za darmo.

  94. spa

    Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

    naiwnośćią i głupotą nazwałbym fakt gdyby znaleźli się chętni do wzięcia udziału w kolejnym projekcie Adamusa, nawet gdyby zmienił szyld a zaległości rozliczył.

  95. spa

    Czy tylko i wylacznie byla to wina organizatora, czy tez moze naiwnosc i glupota ludzka tez miala w tym swoj udzial?

    naiwnośćią i głupotą nazwałbym fakt gdyby znaleźli się chętni do wzięcia udziału w kolejnym projekcie Adamusa, nawet gdyby zmienił szyld a zaległości rozliczył.

  96. spa

    No ale to jest to o czym wlasnie mowie. To co, ludzie nie wiedza, ze on nie placi, albo ma roczne zaleglosci? Czy Ty bys pracowal u goscia, ktory wisi Ci pieniedze? Jakim cudem ta organizacja wciaz jest na rynku?

    to że zawodnicy chcą walczyć na PLMMA wynika moim zdaniem z tego zę chcą poprostu walczyć, a to przysłowiowe 400 PLN to rzecz drugorzędna

  97. spa

    No ale to jest to o czym wlasnie mowie. To co, ludzie nie wiedza, ze on nie placi, albo ma roczne zaleglosci? Czy Ty bys pracowal u goscia, ktory wisi Ci pieniedze? Jakim cudem ta organizacja wciaz jest na rynku?

    to że zawodnicy chcą walczyć na PLMMA wynika moim zdaniem z tego zę chcą poprostu walczyć, a to przysłowiowe 400 PLN to rzecz drugorzędna

  98. Fresh

    naiwnośćią i głupotą nazwałbym fakt gdyby znaleźli się chętni do wzięcia udziału w kolejnym projekcie Adamusa, nawet gdyby zmienił szyld a zaległości rozliczył.

    Dla mnie glupota i naiwnoscia jest wierzyc ludziom na slowo. Wyobraz sobie, ze nie byloby w ogole tematu poszkodowanych zawodnikow/ludzi pracujacych przy wydarzeniu w jakis inny sposob, gdyby otrzymali oni zaplate przed gala. Jezeli nie stac organizatora i liczy on na zyski ze sprzedazy biletu to nie powinien sie brac za organizowanie gali. No, ale jak ludzie mu wierza na slowo to czemu nie sprobowac, a nuz sie uda, a oni a nuz dostana wynagrodzenie.

    Fresh

    to że zawodnicy chcą walczyć na PLMMA wynika moim zdaniem z tego zę chcą poprostu walczyć, a to przysłowiowe 400 PLN to rzecz drugorzędna

    Pewnie kazdy organizator gal MMA w Polsce, ktore zakonczyly sie fiaskiem, tez tak myslal.

  99. Fresh

    naiwnośćią i głupotą nazwałbym fakt gdyby znaleźli się chętni do wzięcia udziału w kolejnym projekcie Adamusa, nawet gdyby zmienił szyld a zaległości rozliczył.

    Dla mnie glupota i naiwnoscia jest wierzyc ludziom na slowo. Wyobraz sobie, ze nie byloby w ogole tematu poszkodowanych zawodnikow/ludzi pracujacych przy wydarzeniu w jakis inny sposob, gdyby otrzymali oni zaplate przed gala. Jezeli nie stac organizatora i liczy on na zyski ze sprzedazy biletu to nie powinien sie brac za organizowanie gali. No, ale jak ludzie mu wierza na slowo to czemu nie sprobowac, a nuz sie uda, a oni a nuz dostana wynagrodzenie.

    Fresh

    to że zawodnicy chcą walczyć na PLMMA wynika moim zdaniem z tego zę chcą poprostu walczyć, a to przysłowiowe 400 PLN to rzecz drugorzędna

    Pewnie kazdy organizator gal MMA w Polsce, ktore zakonczyly sie fiaskiem, tez tak myslal.

  100. mat01

    to hejtery z cohones nie sa winne?
    :dance:

    Właśnie, rabat dostali a i tak nie poszli. Ten upust to aż mi na sumienie wszedł 😀

  101. mat01

    to hejtery z cohones nie sa winne?
    :dance:

    Właśnie, rabat dostali a i tak nie poszli. Ten upust to aż mi na sumienie wszedł 😀

  102. Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

  103. Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

  104. spa

    Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

    Człowieku – obecnie w kinach ma premierę polski film, którego kierowniczka produkcji spierdoliła i wydała(czyt. zadłużyła film, plus kary finansowe od instytucji państwowych) ponad budżet 700 tys zł(przy budżecie filmu 3,5 mln, czyli duża część filmu) . Mój przyjaciel uratował tę produkcje, zmniejszył zadłużenie do 200 tys.
    A dupa która spierdoliła co?
    Kieruje produkcją kolejnej fabuły. Więc albo Ci którzy ją wzieli ponownie nie mieli jakimś cudem informacji, albo to debile którzy dali się urobić na dobrą bajere.

  105. spa

    Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

    Człowieku – obecnie w kinach ma premierę polski film, którego kierowniczka produkcji spierdoliła i wydała(czyt. zadłużyła film, plus kary finansowe od instytucji państwowych) ponad budżet 700 tys zł(przy budżecie filmu 3,5 mln, czyli duża część filmu) . Mój przyjaciel uratował tę produkcje, zmniejszył zadłużenie do 200 tys.
    A dupa która spierdoliła co?
    Kieruje produkcją kolejnej fabuły. Więc albo Ci którzy ją wzieli ponownie nie mieli jakimś cudem informacji, albo to debile którzy dali się urobić na dobrą bajere.

  106. Po pierwsze, nie czlowiekuj mnie, bo mam wrazenie, ze Twoje wpisy sa pisane pod wplywem zlych emocji.

    Po drugie, nie rozumiem co chcesz przekazac swoim wpisem, bo na zadane przez siebie pytanie, sam sobie odpowiedziales.

  107. Po pierwsze, nie czlowiekuj mnie, bo mam wrazenie, ze Twoje wpisy sa pisane pod wplywem zlych emocji.

    Po drugie, nie rozumiem co chcesz przekazac swoim wpisem, bo na zadane przez siebie pytanie, sam sobie odpowiedziales.

  108. spa

    Po pierwsze, nie czlowiekuj mnie, bo mam wrazenie, ze Twoje wpisy sa pisane pod wplywem zlych emocji.

    Po drugie, nie rozumiem co chcesz przekazac swoim wpisem, bo na zadane przez siebie pytanie, sam sobie odpowiedziales.

    "człowieku" brzmiało jak "ziomuś" – życzliwie.
    Nie pod wpływem złych emocji.
    Po prostu odnosiło się do Twojego wpisu o tym, że ktoś zaufał naiwnie komuś o kim musieli wiedzieć, że dał wcześniej dupy. To podałem przykład, że to słabe, ale normalne, nawet w filmie, na dużo większą skalę.
    Nie było w tym nic negatywnego w stosunku do nikogo 🙂

  109. spa

    Po pierwsze, nie czlowiekuj mnie, bo mam wrazenie, ze Twoje wpisy sa pisane pod wplywem zlych emocji.

    Po drugie, nie rozumiem co chcesz przekazac swoim wpisem, bo na zadane przez siebie pytanie, sam sobie odpowiedziales.

    "człowieku" brzmiało jak "ziomuś" – życzliwie.
    Nie pod wpływem złych emocji.
    Po prostu odnosiło się do Twojego wpisu o tym, że ktoś zaufał naiwnie komuś o kim musieli wiedzieć, że dał wcześniej dupy. To podałem przykład, że to słabe, ale normalne, nawet w filmie, na dużo większą skalę.
    Nie było w tym nic negatywnego w stosunku do nikogo 🙂

  110. :friends:

    Co do reszty. Jakbys nazwal ludzi, ktorzy wchodza w milionowy biznes bez sprawdzenia kontrahentow? Mysle, ze "optymistycznie nastawieni" jest najslodszym epitetem, jaki przychodzi mi na mysl.

  111. :friends:

    Co do reszty. Jakbys nazwal ludzi, ktorzy wchodza w milionowy biznes bez sprawdzenia kontrahentow? Mysle, ze "optymistycznie nastawieni" jest najslodszym epitetem, jaki przychodzi mi na mysl.

  112. spa

    :friends:

    Co do reszty. Jakbys nazwal ludzi, ktorzy wchodza w milionowy biznes bez sprawdzenia kontrahentow? Mysle, ze "optymistycznie nastawieni" jest najslodszym epitetem, jaki przychodzi mi na mysl.

    Tylko wiesz, ja abstrahuje od tematu Dawida. Najprawdopodobniej każdemu zawsze płaci, może z opóźnieniem, po prostu dla jego osoby biznes nie wypalił.

    A co do tych z wielomilionowym biznesem i niesprawdzaniem…szczerze? Znam rynek filmowy. I tutaj każdy o sobie, nawet bez sprawdzania, słyszy. A sprawdzić wystarczy w bazie filmpolski.pl – moje nazwisko wpiszesz – dowiesz sie co robilem, sprawdzisz kogo znasz z ludzi którzy ze mna współpracowali…wiesz wszystko.
    Dlatego tutaj, jeżeli ktoś coś spierdoli to kariere ma zamkniętą. I wtedy jest kompletnie niezrozumiałe, jak taka laska o której wyżej pisałem, mogła się w coś jeszcze wkręcić.

    To samo w mma. Było takie jawne przekrętowe mmaatack(nie wiem o co chodzi z Adamusem, to od tego? ) i jeśli dalej ktoś z tymi ludźmi pracował – to nie ma zmiłuj. Jak zostaną oszukani to nie będzie mi ich żal.

    ps.
    sorry za mały haos, whisky

  113. spa

    :friends:

    Co do reszty. Jakbys nazwal ludzi, ktorzy wchodza w milionowy biznes bez sprawdzenia kontrahentow? Mysle, ze "optymistycznie nastawieni" jest najslodszym epitetem, jaki przychodzi mi na mysl.

    Tylko wiesz, ja abstrahuje od tematu Dawida. Najprawdopodobniej każdemu zawsze płaci, może z opóźnieniem, po prostu dla jego osoby biznes nie wypalił.

    A co do tych z wielomilionowym biznesem i niesprawdzaniem…szczerze? Znam rynek filmowy. I tutaj każdy o sobie, nawet bez sprawdzania, słyszy. A sprawdzić wystarczy w bazie filmpolski.pl – moje nazwisko wpiszesz – dowiesz sie co robilem, sprawdzisz kogo znasz z ludzi którzy ze mna współpracowali…wiesz wszystko.
    Dlatego tutaj, jeżeli ktoś coś spierdoli to kariere ma zamkniętą. I wtedy jest kompletnie niezrozumiałe, jak taka laska o której wyżej pisałem, mogła się w coś jeszcze wkręcić.

    To samo w mma. Było takie jawne przekrętowe mmaatack(nie wiem o co chodzi z Adamusem, to od tego? ) i jeśli dalej ktoś z tymi ludźmi pracował – to nie ma zmiłuj. Jak zostaną oszukani to nie będzie mi ich żal.

    ps.
    sorry za mały haos, whisky

  114. spa

    Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

    Pojawia sie gosc z hajsem i chce stworzyc produkt, jako ze slabo to ogarnia to zatrudnia ludzi ktorzy maja o to zadbac. Jak sobie to inaczej wyobrazasz? Z gory ktos ci kiedys zaplacil?

  115. spa

    Tu nie chodzi czy ktos sie nazywa Adamus, Wolski, Mikolajczak, etc. Po prostu nie ufasz ludziom, ktorzy pojawiaja sie z dupy i oferuja Ci pieniedze, ale ….. potem. Nie wiem, przynajmniej dla mnie to by bylo dziwne.

    W przypadku Adamusa to tym bardziej dziwne, ze ludzie, ktorzy poszli z nim na wspolprace musieli byc swiadomi tego, co robil w PZPN i za co go stamtad usunieto. Ale rozumiem, ze wirtualne pieniadze maja swoja moc. Tak jak mowie glupota i naiwnosc jest odpowiedzialna za nieszczescia ludzkie.

    Pojawia sie gosc z hajsem i chce stworzyc produkt, jako ze slabo to ogarnia to zatrudnia ludzi ktorzy maja o to zadbac. Jak sobie to inaczej wyobrazasz? Z gory ktos ci kiedys zaplacil?

  116. Charles Bronson

    Pojawia sie gosc z hajsem i chce stworzyc produkt, jako ze slabo to ogarnia to zatrudnia ludzi ktorzy maja o to zadbac. Jak sobie to inaczej wyobrazasz?

    Ktos kiedys widzial ten hajs? Ktos juz kiedys robil z nim interesy lub korzystal z jego uslug? Jaka jest opinia na jego temat? Jak sobie takich pytan ludzie nie zadaja, to nie dziwie sie ze na kazdym kroku sa robieni w kakao. Ty wierzysz kazdemu kto mowi, ze ma pieniadze?

    Charles Bronson

    Z gory ktos ci kiedys zaplacil?

    Wiele razy. I wiele razy upomnialem sie o zaplate z gory, jezeli nie znalem dobrze osoby, ktora zlecala mi zadanie. To chyba jak najbardziej normalne, nie?

  117. Charles Bronson

    Pojawia sie gosc z hajsem i chce stworzyc produkt, jako ze slabo to ogarnia to zatrudnia ludzi ktorzy maja o to zadbac. Jak sobie to inaczej wyobrazasz?

    Ktos kiedys widzial ten hajs? Ktos juz kiedys robil z nim interesy lub korzystal z jego uslug? Jaka jest opinia na jego temat? Jak sobie takich pytan ludzie nie zadaja, to nie dziwie sie ze na kazdym kroku sa robieni w kakao. Ty wierzysz kazdemu kto mowi, ze ma pieniadze?

    Charles Bronson

    Z gory ktos ci kiedys zaplacil?

    Wiele razy. I wiele razy upomnialem sie o zaplate z gory, jezeli nie znalem dobrze osoby, ktora zlecala mi zadanie. To chyba jak najbardziej normalne, nie?

  118. spa

    Ktos kiedys widzial ten hajs? Ktos juz kiedys robil z nim interesy lub korzystal z jego uslug? Jaka jest opinia na jego temat? Jak sobie takich pytan ludzie nie zadaja, to nie dziwie sie ze na kazdym kroku sa robieni w kakao. Ty wierzysz kazdemu kto mowi, ze ma pieniadze?

    Znany byl w zupelnie innej branzy 🙂

  119. spa

    Ktos kiedys widzial ten hajs? Ktos juz kiedys robil z nim interesy lub korzystal z jego uslug? Jaka jest opinia na jego temat? Jak sobie takich pytan ludzie nie zadaja, to nie dziwie sie ze na kazdym kroku sa robieni w kakao. Ty wierzysz kazdemu kto mowi, ze ma pieniadze?

    Znany byl w zupelnie innej branzy 🙂

  120. Z mojego doświadczenia wynika prosta zasada, jeśli robisz jakiś biznes i wiesz, że coś może się nie udać, to przyjmij, że się nie uda i przygotuj się na to.

    Gdyby organizator zabezpieczył część budżet na ewentualną klapę i rozliczył się ze wszystkimi to nie byłoby obciachu i mógłby spróbować jeszcze raz. Jeśli jednak ktoś coś organizuje i nie ma dopiętego budżetu, musi się liczyć z tym, że gdzieś w bramie przyjmie w ryja.

  121. Z mojego doświadczenia wynika prosta zasada, jeśli robisz jakiś biznes i wiesz, że coś może się nie udać, to przyjmij, że się nie uda i przygotuj się na to.

    Gdyby organizator zabezpieczył część budżet na ewentualną klapę i rozliczył się ze wszystkimi to nie byłoby obciachu i mógłby spróbować jeszcze raz. Jeśli jednak ktoś coś organizuje i nie ma dopiętego budżetu, musi się liczyć z tym, że gdzieś w bramie przyjmie w ryja.

  122. halibut

    W mieście żyjącym żużlem nie ma miejsca na MMA.

    W Lesznie MMA Warriors juz zrobili trzy gale, a Leszno żużlem stoi.

  123. halibut

    W mieście żyjącym żużlem nie ma miejsca na MMA.

    W Lesznie MMA Warriors juz zrobili trzy gale, a Leszno żużlem stoi.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.